Arka Mojżesza

[Marcin Sztelak]

Na niej wesoła hałastra
wycina hołupce i śpiewa
na całe gardła. A przecież
ściany mają uszy, także oczy
i ręce.

Te na dolnym pokładzie pracowicie
kują przykazania, w trzystu sześćdziesięciu pięciu
egzemplarzach.
Mimo licznych przeinaczeń
bez erraty.

Brakuje wody, na głowę
jedna kropla deszczu,
który na pustyni pada
zdecydowanie zbyt rzadko.

Czysty obłęd, zwany też mistyką
i frapujący brak
portu docelowego, co nikomu nie przeszkadza,
jako że dookoła przepiękne miraże.

Dla każdego według potrzeb
i nieodzowna manna.
Niestety tylko w dni wolne,
czyli raz na cztery lata.

[eka]

Ściany i miraże. Bez Przymierza z status quo.

[Toyer]

Nie tylko ściany mają uszy oczy i ręce - ma je każdy człowiek - ściany ma serce - i przeznaczenie powiek - przykazań należy przestrzegać przez 365 dni w roku - czyli dnia każdego - lecz nikt tak nie robi póki co - nie każdy dobrze rozumie każde przykazanie - one wymagają jeszcze większych wyjaśnień - kroplą na pustyni życia jest słowo - tych dobrych jest wciąż za mało - szaleństwo i obłęd to prosta droga do mistyki - portem docelowym życia - są słowa - ale tylko te dobre - trzeba żyć tak żeby po sobie pozostawić jak najwięcej dobrych słów - i nie słuchać się złych mirażów. Manna z nieba pada codziennie - wszystko zależy od nastawienia- manna jest ukryta w każdym słowie każdego człowieka - a ten przeważnie za mało ma do powiedzenia.

Pozdrawiam serdecznie
i życzę wszystkiego co dobre