duża i mala

[nienażarty]

Zda się duża, a taka mala,
czekająca gorącej pieszczoty.
Swą słabością natychmiast zwala,
a jej nogi - zaiste sam gotyk.

W biuście barok, w najwyższym stylu,
reszty słowa niegodne opisać,
kształty bioder, to delta Nilu.
Ech, do takiej to trzeba wzdychać.

A wzdychałbym pewno do dzisiaj,
pragnąc listek figowy jej urwać,
lecz widziałem, jak tusz z rąk wypadł
i krzyknęła krótko "O kur..!".

Ale nic to, mówię. Jak rycerz
i się rzucam, by podnieść i podać,
a nad głową głosik już słyszę:
"Cześć, dziękuję, jezdem z Krakowa".

Powaliła swoim słownictwem,
więc odszedłem robaka chcąc zalać.
Niechaj innym w każdą noc śni się.
Ja bastuję i zaraz sp... uciekam.

[eka]

A wzdychałbym pewno do dzisiaj,
pragnąc listek figowy jej urwać,
lecz widziałem, jak tusz z rąk wypadł
i krzyknęła krótko "O kur..!".

Ale nic to, mówię. Jak rycerz
i się rzucam, by podnieść i podać,
a nad głową głosik już słyszę:
"Cześć, dziękuję, jezdem z Krakowa".

No, wybrednego żarcik wersowany.

[nienażarty]

eka,
jam głodny nienażarty bo fakt
te zachowania wokół nas
i mnoóstwo innych - wystarczy opisać

[tabakiera]

Bardzo na tak.
Jak to można się oszukać.


Fajny i rytm, i rym, i lekkość podania treści.

[nienażarty]

tabakiera,
dzięki ale zastanawiam się czy to jest poezja i czy wiersze satyryczne ( z uśmiechem) zaliczamy do poezji
czy uprawiać poezję to tylko smędzięć wzdychać itp? a odnoszę wrażenie że żyjemy na granicy farsy
Pozdrawiam

[tabakiera]

Jeśli dobrze pamiętam ze szkoły wiersze satyryczne zawsze nazywały się wierszami i wielu autorów właśnie nimi zarabiało na życie, jak Tuwim na przykład.
Chyba, że pisane nieudolnie, ale smętnie nieudolne też wielką poezją nie są, tylko nieudolnym smęceniem.

Faktem jest, że człowiek cierpiący męki okrutne częściej ma potrzebę je wyrzucić na papier (monitor), niż człowiek radosny i dowcipny, a i radość znajdzie więcej chętnych do towarzystwa w realu, ale to insza inszość.
No i tak jakoś się utarło, że jak ktoś biadoli to znaczy, że musi być to głębokie.

[nienażarty]

tabakiera,
no wiesz ten Tuwim - jak go okrzknięto: "pornograf" nie mylić z pantograf, lat dwudziestych dwudziestego wieku Oj sobie nawiośnił ! - o mało UW nie wyleciał. Zresztą i tak sam, po dobroci, zrezygnował. Prof. Bralczyk o nim napisał, że wokół miał samych językoznawców a on był znawcą języka!

No i tak jakoś się utarło, że jak ktoś biadoli to znaczy, że musi być to głębokie.

Ja jak czytam to często trafiają mi się tak głębokie teksty że aż sięgają dna - istny bentos. Ale to już najwyższa forma pisania.

[Leon Gutner]

Takie wierszowanie radosne rzekłbym.
Ten potrzebne i przyjemne w odbiorach więc przyjemnie poczytałem.

Z uszanowaniem L.G.

[eka]

Satyra, ze swojej istoty, jest nastawiona utylitarnie, w dodatku zawsze ma aspekt nieco "negatywny", choć najczęściej słusznie piętnuje/ośmiesza : )

Poezja pisana bez takich założeń jest bardziej uniwersalna, tym samym... głębsza.

[nienażarty]

Leon Gutner,Leoś - dzięki jeśli się uśmiechnąłeś to wystarczy - nyślę że w życiu się nie raz z tym spotykasz - ślczna buzia a z niej płynie szambo

eka,
jak czytam czasem te badzo głębokie sięgające dna (żeby nie powiedzieć denne) treści, to za głowę się łapie

pozdrawiam Was