Kiedy w erze czarnych dziur,
kwazarów, bozonów Higgsa
kosmos staje się krupierem beznamiętnie
tasującym - jeszcze wczoraj radosną i barwną -
rzeczywistość, racząc nas odrębnymi
porcyjkami coraz bardziej zosobniałego ego,
pytam, czy to ważne?
Przecież jutro niepewne, przyszłość
chwiejna i chłodna.
Nie odłożyliśmy bezpiecznej przeszłości na zapas.
Już minęła
Czy bezpowrotnie?
To może lepiej pochylić się nisko, niziutko,
i podnieść niepozornego, zdeptanego pierwiosnka.
Może jeszcze potrafimy ocalić
nadzieję?
---
LuBe
trzydzieści jeden, trzy,
dwadzieścia, dwadzieścia dwa
(nowa wersja wiersza sprzed kilku lat – glosa na marginesie trzydziestego szóstego dnia wojny).
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Jutrobranie
- Lucile
- Posty: 4858
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
-
- Posty: 673
- Rejestracja: 18 gru 2020, 19:45
- Płeć:
Jutrobranie
Bardzo podoba mi się przesłanie Twojego wiersza. Nie odłożyliśmy bezpiecznej przeszłości na zapas, dlaczego? Bo zawsze jest teraz. To oczywiście taki żarcik, bo kiedyś napisałem wiersz o bezwzględnej teorii chwili. Interesują mnie te wszystkie bozony, czarne dziury, kwazary, dzięki nim uzmysławiam sobie jacy my ludzie jesteśmy mali i prawie bez znaczenia. Teraz kiedy wybuchła wojna w Ukrainie, o coś tam... tym bardziej uświadamiam sobie jak niektórzy ludzie potrafią być żałośni. Za chwilę znikniemy z powierzchni ziemi, a te wszystkie ciała niebieskie nawet tego nie zauważą, tym bardziej warto zachwycić się pierwiosnkiem, albo krokusem.
- eka
- Posty: 18361
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Jutrobranie
Z tym, Lu, to się nie zgadzam. Kwestia miejsca obserwacji. U nas w pobliżu ostatnio było spokojnie, ale w XXI wieku ok. 2 mld ludzi (jedna czwarta ludzkości) była poddana lokalnym wojnom.
Ładne to : )
Ale prawdopodobnie ludzie bardziej zahartowani niepewnością losu, szybciej schylą się po pierwiosnek niż ci, uderzeni po raz pierwszy.
Nadzieja wiadomo czyją matką, a jeśli Chiny nie zejdą z kursu na bycie number one (w czym Ameryka im przeszkadza) przyszłość rysuje się w kształcie apokalipsy.