zmazy dzienne

[mirek13]

wiesz mamo
oglądałem dzisiaj pornosa
i zakochałem się

była taka jaką zawsze chciałaś dla mnie
piękna
z błękitem w tęczówkach
dołeczkami w policzkach

zamknąłem oczy i brałem ją
do leśnego domu
a świadkiem tylko suchy mech i korniki

ogień rozpalił się sam w kominku

piszczała zaskoczona realna mysz
pewnie nikt jej tak nie kochał
zapamięta

że wielka miłość może trwać
dwanaście minut i trzy sekundy

[eka]

Myśl pierwsza: Mirek ilustruje nędzę stereotypu.
Mitu zakorzenionego w wyobraźni. Czy to wielkiego czy małego.
Oryginalnie się rozprawiłeś : )

[mirek13]

Dokonaliśmy już małej wiwisekcji "dzieła" gdzie indziej
Przybyłem tutaj, aby zapoznać się z Twoją opinią, a Ty Mirusia dojechałaś na innym portalu

[eka]

Tu nie wypada, uwierz ; )

[tabakiera]

Ostatnio bardzo krytyczna się zrobiłam (również w stosunku do siebie), co wpływa na obszerność i częstotliwość moich komentarzy oraz to, że gdzie indziej i po coś tam mnie nie spotkacie i, prawdę mówiąc, takie zdawkowe rozmowy o innych miejscach, w których wiem, że jest znany mi młyn tych samych lub podobnych ludzi i mechanizmy, które znam, troszkę mnie wybijają i (jak widać) odciągają od tego, co chcę powiedzieć.

A chcę powiedzieć, że to, w moim odczuciu, jeden z najlepszych twoich wierszy, Mirku.
Cudownie pokazałeś, jak marzenia i ideały można przenieść na panią z pornosa, bo przecież jest śliczna, może być czuła, spełnia pragnienia - no i całą bajkę można sobie dopowiedzieć.
Dobrym zabiegiem jest kontrast między zapewne luksusową sypialnią (lub jakimś pełnym muzyki i świateł klubie ewentualnie hotelu, ale w zapyziałych spelunach raczej akcje pornosów nie dzieją się) a lasem, mchem i cichą myszką.

zamknąłem oczy i brałem ją
do leśnego domu

- super przerzutnia, całkiem innego rodzaju brania jej czytelnik się spodziewa.
To ten przełom w tekście, ukazujący wrażliwość i ideał podmiotu lirycznego.

Dualizm w świecie miłości i ludzkich pragnień.

Trafiłeś mnie tym tekstem i nie interesują mnie poprawki gdzie indziej i z kim innym.

No i patrz, przylazłam, a wcale się tego nie spodziewałeś i na to nie czekałeś, co wyraźnie wynika z dyskusji z Eką.

To była scena zazdrości o to, że nikt na mnie już nie czeka?
Ależ skąd!


A, zapomniałam dodać - tytuł też bardzo dobry.

[mirek13]

No Dorka, jakże nie być dumnym po tym komentarzu?
Cieszę się, że dostrzegłaś przesłanie jak walor techniczny.
Istotnie dokonałem poprawki w jednym miejscu, bo zgodziłem się z sugestią Sowy co do realnej myszy. Lepiej brzmi szara (nomen omen:)) myszka.
Już nie pamiętam, czy tu można dokonywać poprawek po komentarzach.
Wiersz starałem się napisać językiem oschłym, może nawet odpychającym, a emocje umieścić pomiędzy wersami.
Dla wyrobionego czytelnika nie powinno to stanowić problemu
A jakie to emocje to już kwesta odbioru czytelniczego, bo coś przedstawiam, ale nie mam monopolu na nieomylność.
O Ece napisałem bo pojawia się czasem na innym portalu, a Ty tam (chyba) nie, niemniej przyjemnie mnie zaskoczyłaś wizytą i tak dobrą opinią
Dzięks

[biegnąca po fali]

Dobrze jest, Miruś. Moja szkoła.

[mirek13]

Spuchłaś po tym radiu czy co?

[biegnąca po fali]

To mówisz, że nie mógłbyś się ode mnie uczyć?;)
Nie spuchłam. Nie bojaj.

[mirek13]

Ależ mógłbym, ale chadzamy i tak różnymi ścieżkami poetyckimi