Mężczyzna wyciąga wtyczkę z kontaktu
I gasi słońce.
Cztery stulecia potem, zawraca bieg rzek
I zakopuje szkatułkę nieopodal.
W środku są motyle o skrzydłach pozbawionych wyrazu,
barw. Wszystkie słowa zostawił sobie.
Przysiada na skarpie i wyciąga kanapkę.
W środku jest masło i ser.
To jeszcze nie koniec końców, ale oddech spłyca się
wraz z upływem wody w nurcie,
nie wie czy zdąży ją zjeść, zanim gwiazdy znów wzejdą
na firmamencie - w liczbie większej niż jedna,
ta, którą zakopał nieopodal rzeki, płynącej pod prąd.
Potem będą krążyć legendy o tym,
dlaczego akurat tutaj, wtedy - że dlaczego właściwie i po co.
Ktoś stwierdzi niepoczytalność na bazie wcześniejszych odkryć,
że brakowało tej piątej, namacalnej jak skała.
Inni przytakną i tak to już zostanie, koniec końców.
Mężczyzna oddala się pospiesznie wgłąb siebie,
zapala słońca w liczbie czterdziestu i siedem.
I moknie do wewnątrz.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Hieroskard.
- tabakiera
- Posty: 5021
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
Hieroskard.
Skojarzenia, jakie nasuwa ten tekst to mickiewiczowskie "czterdzieści i cztery" (wyjęte z wyobraźni autora) i dywagacje biblijne stworzenie świata.
Przypadkowość w tworzeniu legendy, ludzkie zmęczenie, chęć odpoczynku, skutki mniej lub bardziej zaplanowanych działań.
Wiersz jest bardzo obrazowy i robi wrażenie.
Że heros?
Aj, zwykły przypadek.
Czasu, miejsca i osoby.

Przypadkowość w tworzeniu legendy, ludzkie zmęczenie, chęć odpoczynku, skutki mniej lub bardziej zaplanowanych działań.
Wiersz jest bardzo obrazowy i robi wrażenie.
Że heros?
Aj, zwykły przypadek.
Czasu, miejsca i osoby.

- Karma
- Posty: 1154
- Rejestracja: 22 sty 2015, 23:20
Hieroskard.
To raczej koniec, niż początek pewnej epoki.
Życie często dzieli się na to "przed" i "po" poznaniu tej jednej, konkretnej osoby.
Tylko, ze po tym "po", często następuje "bez".
I to jest taki przypadek.
Dziękuję.
Życie często dzieli się na to "przed" i "po" poznaniu tej jednej, konkretnej osoby.
Tylko, ze po tym "po", często następuje "bez".
I to jest taki przypadek.
Dziękuję.
Jagoda Mornacka.
- tabakiera
- Posty: 5021
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
Hieroskard.
No widzisz, a ja tu zmianę wszechświata odebrałam, bo wydarzeń w życiu jednego, zwykłego ludzia nigdy nie gloryfikowałam.
Moje troski i moje cierpienia są maluczkie i znikną, nie wpłyną na gwiazdozbiory, słońca i wielkie tworzenia.
No ale w poezji można wszystko, a koniec świata jednostki bywa dla niego końcem wszystkiego, o czym pięknie napisał Miłosz w "Piosence o końcu świata".
Może znowu sobie dywaguję, ale jako czytelnik na tyle pozwolić sobie mogę, zarówno wnikając wgłąb, jak i obok tekstu.
Moje troski i moje cierpienia są maluczkie i znikną, nie wpłyną na gwiazdozbiory, słońca i wielkie tworzenia.
No ale w poezji można wszystko, a koniec świata jednostki bywa dla niego końcem wszystkiego, o czym pięknie napisał Miłosz w "Piosence o końcu świata".
Może znowu sobie dywaguję, ale jako czytelnik na tyle pozwolić sobie mogę, zarówno wnikając wgłąb, jak i obok tekstu.
- eka
- Posty: 18361
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Hieroskard.
Zakochany poeta może więcej niż zwyczajny śmiertelnik. 

- Karma
- Posty: 1154
- Rejestracja: 22 sty 2015, 23:20
Hieroskard.
Czy aby na pewno?
Jest kilka odejść, kilka śmierci - i żywotów, jeśli już przy tym - które miały wpływ na całe konstelacje.
Nie, żebym się porównywał - stwierdzam zwyczajny fakt.
Więc z tymi jednostkami, to tak nie do końca...
Ale ja zawsze byłem zamknięty szczelnie we własnym wnętrzu. Od niedawna zaledwie wychodzę poza siebie i Jagodę.
(reklama!) świetny przykład zresztą w moim najnowszym tekście. W naszym - i to jest kluczowe.
Chociaż i z tobą pisałem już, Dorota.
Ewo. Odkochany jeszcze więcej i bardziej.
Bo umie sobie poradzić ze stratą
Jest kilka odejść, kilka śmierci - i żywotów, jeśli już przy tym - które miały wpływ na całe konstelacje.
Nie, żebym się porównywał - stwierdzam zwyczajny fakt.
Więc z tymi jednostkami, to tak nie do końca...
Ale ja zawsze byłem zamknięty szczelnie we własnym wnętrzu. Od niedawna zaledwie wychodzę poza siebie i Jagodę.
(reklama!) świetny przykład zresztą w moim najnowszym tekście. W naszym - i to jest kluczowe.
Chociaż i z tobą pisałem już, Dorota.
Ewo. Odkochany jeszcze więcej i bardziej.
Bo umie sobie poradzić ze stratą

Jagoda Mornacka.