
– Victorze, i jak idzie sprzedaż twojej nowej powieści?
– Kochanie, jeszcze wydawca nic nie pisał. Przecież dopiero się ukazała jej pierwsza część.
– No to napisz do niego.
– Szkoda mi czasu. Jestem zajęty czym innym. Poczekam.
– Napisz, Victorze, nie marudź. Przecież zawsze robisz kilka rzeczy na raz. A tę książkę tyle lat pisałeś.
Ciekawość mnie zżera. No nie daj się prosić. Przecież nie musisz się
rozpisywać.
* * *
– Juliette, przyszła już odpowiedź od mojego wydawcy!
– No i? Mów wreszcie!
– W liście pisałem do niego… wysłałem tylko znak zapytania. Mówiłem, że nie mam czasu na więcej.
– A on?
– Odpowiedział… odpowiedział też jednym znakiem. Wykrzyknikiem!