WARZECHA MOJEJ MATKI
leżała na zbożu
z ręki do ręki
przesypywała świeże ziarna
tylu było kochanków
wprost proporcjonalnie
do prób samobójczych ojca
gdy zwisał w łazience przecinała pętlę
zasypiałam z kciukiem w ustach
na stercie niewypranych ubrań
surowe pierogi na stolnicy
chwasty wyrywane z ogródka
gorące kacze pióra
jak sen pamiętam drewnianą łyżkę -
matka wpychała ojcu w usta
trząsł się w konwulsjach
bezwolny jak przez większość życia
łyżka zataczała się w kubku przy zlewie
wzrok matki zatrzymany na mnie -
chodź kukuś do nas chodź na kolana
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
warzecha mojej matki
- biegnąca po fali
- Posty: 2583
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
warzecha mojej matki
Twoje wiersze są bardzo emocjonalne. Moim zdaniem za bardzo. Epatujesz tymi negatywnymi emocjami
przekraczając wszystkie możliwe granice. Skupiasz się na treści, podajesz mnóstwo szczegółów i szczególików,
które tworzą chaos, zabijając przekaz. "Zagadujesz" najciekawsze momenty, jakbyś uważała, że im więcej
bólu i kontrowersji wciśniesz w ten jeden wiersz tym dla niego lepiej.
przekraczając wszystkie możliwe granice. Skupiasz się na treści, podajesz mnóstwo szczegółów i szczególików,
które tworzą chaos, zabijając przekaz. "Zagadujesz" najciekawsze momenty, jakbyś uważała, że im więcej
bólu i kontrowersji wciśniesz w ten jeden wiersz tym dla niego lepiej.
i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
-
- Posty: 953
- Rejestracja: 28 maja 2018, 13:09
warzecha mojej matki
biegnąca masz sporo racji, z glównym zamierzeniem się zgadzam. Dziękuję:)
-
- Posty: 953
- Rejestracja: 28 maja 2018, 13:09
warzecha mojej matki
dobiega końca cykl o pijanej matce i pijanym ojcu, takie moje terapeutyczne rozliczenie. Już nie będę Was mordować:) a szczegóły biegnąca to moja słabość:) kiedyś zapytałam w jakim zawodzie przydatna jest precyzja, przyjaciel odpowiedział: " w liczeniu pcheł"
-
- Posty: 5196
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
warzecha mojej matki
Traumatyczny, emocjonalny. Czy za bardzo? Nie wiem. Na pewno masa szczegółów, ale skoro to rodzaj oczyszczającej spowiedzi...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- mirek13
- Posty: 1617
- Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23
warzecha mojej matki
Za bardzo.
Ma rację Ewa.
Nie można autorce odmówić umiejętności, bo te strofy nie są grafomańskie.
Kładzie je nadmiar traumatycznych szczegółów bez umiejętnej metaforyki i co za tym idzie, skrótów poetyckich.
Czasem mam wrażenie prowokacji
Ma rację Ewa.
Nie można autorce odmówić umiejętności, bo te strofy nie są grafomańskie.
Kładzie je nadmiar traumatycznych szczegółów bez umiejętnej metaforyki i co za tym idzie, skrótów poetyckich.
Czasem mam wrażenie prowokacji

-
- Posty: 953
- Rejestracja: 28 maja 2018, 13:09
warzecha mojej matki
Mirku, dziękuję za opinię 
