Masarnia numer sześć

Wiadomość

point of view · #1 Post autor: **point of view** » 28 lis 2018, 13:59

w tym nazwanym świecie
gdzie muchy nakrywają do stołu
a noce krótkie jak pety
gdzie śledź ostatni poczęty

w zielonym atramencie moczone
słowa ci wsadzam pod żebro
nić wyciągam bolesną
ścieżkę na włosach tkam srebrną

odlecisz nim sosny przeminą
na skrzydłach co łomocą w głowie
nim okna podbiegną żalem
odcisk słowa zostawiam w tobie

już noc łysieje od góry
kolejny dzień darmo nam daje
pofałdowaną łupiną orzecha
na drogę ci błogosławię

Alek Osiński · #2 Post autor: **Alek Osiński** » 28 lis 2018, 15:16

Tytuł nawiązuje chyba do Vonneguta, ale treść bardziej
wydaje się, zahacza o Baczyńskiego.

https://www.youtube.com/watch?v=Ft533b2k698

Marcin Sztelak · #3 Post autor: **Marcin Sztelak** » 30 lis 2018, 01:24

Może nie jest to genialny wiersz, ale na pewno wpada w ucho, a słowa pod żebro i łysienie nocy to perełki.

Pozdrawiam.

Nula.Mychaan · #4 Post autor: **Nula.Mychaan** » 11 gru 2018, 23:00

Dla mnie to rewelacyjny wiersz. Nie zmieniłabym ani jednego słowa