• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    [email protected]
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
    Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.

    Benjamin Franklin

    UWAGA!
    KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!

    Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
    A oto wyniki



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

matrymonialny tryptyk romantyczny

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
skaranie boskie
Admin
Posty: 14817
Rejestracja: 29 paź 2011, 00:50

matrymonialny tryptyk romantyczny

#41 Post autor: skaranie boskie » 11 wrz 2018, 21:08

Jeszcze jedno zdanie.
Trochę się zagubiłem, czytając tę masę wypowiedzi i cytatów, ale zwrócono mi uwagę, że z nich właśnie wynika, iż takich drobnych zapożyczeń przytrafiło się więcej. Ponieważ przyjąłem wyjaśnienie Alchemika za dobrą monetę, zakarbuję wspomniane uwagi na konto jego niefrasobliwości przy zapisie onych zapożyczeń. Nie oznacza to przyzwolenia na podobną w przyszłości. To, co napisałem w poprzednim poście pozostaje aktualne. Żarty i taryfa ulgowa skończyły się raz na zawsze.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
[email protected]

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7236
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46

matrymonialny tryptyk romantyczny

#42 Post autor: alchemik » 19 wrz 2018, 20:45

niezaspokojoną kochankę niech stryczek popieści

Ten jeden wers stał się stanem zapalnym dla choroby podejrzeń toczącej niektóre umysły, jak rak.
Wers zapożyczony?!
Choć nie miałem pojęcia o zapożyczeniu, kiedy umieściłem go w wierszu.
Sam wiersz ma się nijak do wiersza Lucille, która wykorzystała ten wers z toczonej przez nas zabawy w swoim wierszu, tak jak ja z kolei w swoim.
To zupełnie inne utwory.
Zupełnie inne. Nawet do siebie nie przystają.
To oczywiste, że gdybym pamiętał, że to Lucia użyła podobnego wersu po raz pierwszy, to ubrałbym go w cudzysłów.
Wyszło na to, że go skradłem.
A on po prostu odbijał się echem w mojej głowie.
Jeden wers i tyle zamieszania.
Wers, którego użyłem w zabawie z Lucią.
Lucię mogę tylko przeprosić, że przez fakt przypomnienia sobie tego wersu stała się ogniskiem zapalnym dla wirusów umysłu toczących niektórych pseudokomentatorów.
Podziękować jej za to, że przypomniała sobie i mnie zabawę, w której kiedyś spieraliśmy się na słowa.
Dziękuję, Lucille.
Mogłem w tym wierszu użyć całkiem innego zwrotu, który oddałby to samo.
Ten jeden wers, który nie został ukradziony. Był przejęty w ramach reguł zabawy.
Został zapomniany w kwestii okoliczności powstania.
Był w mojej głowie i na dysku w moich notatkach.

I, proszę Państwa, niekonieczny jest w tym wierszu.
Wiersz jest całkowicie oryginalny.
Jeden Alek wypowiedział się o nim.
Zarzucił mi rozwodnienie i groźbę poparzenia czytelników wrzącą wodą dolewaną do esencji alchemicznej.
Ale nie wiedział o wersie.
Ja też nie wiedziałem, kiedy to pisałem.

Nikt nie wypowiedział się na temat utworu zafascynowany możliwością udupienia poety.
Poeta ostatnio ma się źle. Jest chory. Łatwo dobić takie chore ścierwo.
Zwłaszcza, kiedy nie zna się jego dokonań.
Próbowaliście kiedyś czytać, przeglądać dorobek innych poetów?
Nie mówię tylko o sobie?
A ja jestem zadowolony ze swojego dorobku.
Chociaż pewnie umrze wraz ze mną.

A do Alka w kwestii rozwodnienia tekstu.

Tekst jest balladowy, choć to specyficznie napisana ballada.

Do innych komentatorów.
Nie wiem, co powiedzieć.

Tetu, dałaś się ponieść, nie mając pojęcia o sprawie.
Powinnaś komentować, a zaczęłaś sądzić i błądzić.
Bez dowodów, bo nawet poszlaki o kradzieży wersu były do dupy.
I jeszcze jedno.
W kwestii Andrzeja.
AS jest moim imiennikiem.
Obadwa jesteśmy Jurki, Jerze, jeże, w żadnym wypadku Jędrzeje, Andrzeje.

Skup się na ocenie balladowego tryptyku.

W kwestii dupiastych wersów.
To do Asa i Lucille.
Takie nie istnieją.
Istnieją dupiaste wiersze, czyli połączenia wersów w całość, która jest dupiasta z powodów różnych.
Mógłbym wymienić jak różnych, jako ktoś, kto całkiem nieźle zna się na poezji, na jej czytaniu, rozbieraniu, składaniu, a czasami nawet pisaniu i tworzeniu swojej własnej.
Komentarze do utworów też podlegają mojej uwadze.
Chciałbym widzieć lepsze, choć istotnym jest, że w ogóle są.
Pod moim wierszem nie ma. Oprócz wypowiedzi Alka, który lubi kondensację.

A teraz spadam, nic nie robić dalej. Zapadać się w toń bezradności, wynikającej z kruchości organizmu. W tym psyche.
Zrobiłem sobie konfiturę z owoców pigwowca zebranych z krzaczków na skwerze.
Nie osłodzi mi życia, choć jest świetna. Niestety bardziej kwaśna niż słodka.
Ale za to mnóstwo witamin.
Może zamiast wierszy wolicie ode mnie przepisy na nieoczywiste konfitury.
Zielone pomidory odpadają, bo na wiosnę.
Teraz czas na dynie. Naprawdę jestem mistrzem w konfiturach z dyni.
Zauważyłem rokitnik na skwerku. Cholernie trudno zbiera się te owoce. Przylegają gronami do kolczastych gałązek. Same delikatne, ale mocno trzymające się pędów. Wyczytałem, że trzeba zbierać z gałązkami, czyli wycinać. Podobno krzewom to nie szkodzi.
Cholernie potrzebuję naturalnej bomby witaminowej.
Rokitnik polecam wszystkim. To cud nad cudy wzmacniający odporność.
Dziko rośnie na wydmach nadmorskich, ale tam jest pod ochroną.
Kwaśny jak diabli, ale da się dosłodzić.
Proponuję brązowy cukier i miód.
Nie wiem, czy mogę Wam zaproponować moje wiersze, bądź opowiadania.
Straciłem zaufanie.
J.E.S.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
[email protected]

Awatar użytkownika
jaguar
Posty: 359
Rejestracja: 15 lut 2017, 04:04

matrymonialny tryptyk romantyczny

#43 Post autor: jaguar » 20 wrz 2018, 01:56

Niesamowity tryptyk. wiersz No1 genialny! Drugi niezly. Ostatni hmm. Ale pierwszym dałeś do wiwatu! Wiersz poruszający zagadnienia filozoficzne, psychologiczne...do tego tak oryginalny w doborze środków lirycznych, czy frazeologicznych, ze odstaje jakością od tego co czyta się na necie (nie mowie o tym portalu, bo byłam tu nieobecna przez dluzszy czas) Alchemiku, szczerze podziwiam tu Twoje zdolnosci i czerpiąc przyjemnosc z czytania!

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7236
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46

matrymonialny tryptyk romantyczny

#44 Post autor: alchemik » 20 wrz 2018, 18:48

Dziękuję, Pani Jaguar.
W końcu ktoś ocenia wiersz i sposób jego zapisu.
Miło mi, że oceniłaś tak dobrze pierwszą część tryptykowej ballady.
Ja sam nie mam pewności, a może raczej odczuwam niepewność.
Świeże spojrzenie na kocioł, w którym kanibale widzieliby moje szczątki podane w sosie własnym.
Staram się uchronić swój mózg. Póki co wrzuciłem do kotła kawałek nogi.
To już dosyć stare ścierwo, wygrzebane z pobocza torowiska i może zaszkodzić.
Staram się nie poddawać mojego pisania tendencjom portalowym i internetowym.
To zawsze jest moje pisanie.
Mam wrażenie, że szkalowanie dodaje pustej wartości niektórym tfurcom.
Och, Teo, Teo?
Chciałbyś posiąść umiejętność mojego pisania?
To ucz się.
Eksperymentuj.
Pisz!
Jesteś młodszy. Przed Tobą droga.
Próbuj jednak na przełaj, przez chaszcze.
Oceniaj poezję nie ludzi.
Zwłaszcza, gdy wyrywasz się jak Filip z konopi, nie mając żadnego odniesienia w realności.
Czyżbyś popalał trawkę?

J.E.S.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
[email protected]

Awatar użytkownika
Lucile
Posty: 4857
Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
Płeć:

matrymonialny tryptyk romantyczny

#45 Post autor: Lucile » 20 wrz 2018, 20:24

z mgieł

powstał wariat z szóstym zmysłem
i widziadło* 

ze snu snuta kobita
wyrwani poza oprzęd pań losu
poza czasem

czasem we śnie spotykają się tylko
przeklęci kochankowie
miłość czysta a chciałoby się
skonsumować

wychodzą na rozstaje dróg
paktować z diabłem
niech oblecze upiory w cielesne 
oblicza sukienki

czy potracili dusze czy fiksują ciała
może jedno i drugie w objęciach
psychiatry
anioła


(wybrana przeze mnie cząstka z tryptyku)

Uważam, że najwyższy czas na pozostawienie za sobą tej niefortunnej sprawy z, chcę wierzyć, nieświadomymi skojarzeniami – zapożyczeniami.

I oczywiście, Alchemiku, pod wierszem należy Ci się merytoryczny komentarz. No, nie do końca merytoryczny, bo taki – po mojemu.

Do mnie przemówił ten cytowany powyżej fragment, który natychmiast odsyła mnie do cyklu supraport Jacka Malczewskiego - „Rusałki”. Wg mnie, mają ten sam klimat; mgielny, tajemniczy, niebezpiecznym, chociaż niespełnionym erotyzmem podszyty. Zanim zacznę te dwa gatunki porównywać, pozwól, że przytoczę słowa samego malarza, za Stefanią Krzysztofowicz – Kozakowską. Niejaki Wacław Karczewski, mąż siostry Malczewskiego Heleny, bibliotekarz, dziennikarz i pisarz powziął zamiar opisania nowelą cyklu "Rusałek". Malarz mu nie tylko podpowiedział, co było genezą tej serii (poszukiwanie ideału kobiecego, zrealizowane dopiero po śmierci poszukującego – widzisz podobieństwa?), ale i sporządził coś w rodzaju ściągi.
Oto ona:
1. Obraz. Dawniej wystawiany:
Chłopiec był sobie [...]
2. Na pastwiskach widywał jakąś panią, jakiś ideał.
3. We mgłach raz jesiennych ujrzał ją wyraźniej […]
4. Dorosły, łapiąc ryby, ujrzał rusałkę i sądził, że to ta sama (ten ideał) i tembardziej szukał ją ciągle.
5. Raz, spławiając drzewo wodą Dunajca, ujrzał ją na brzegu między wiklinami.
6. W pełnej sile młodości […] poszedł jej szukać po polach i mokradłach. Wtem, opętany przez rusałki, na śmierć załaskotany został.
7. I została i powstała baśń o jego śmierci […], że był młody człowiek, który szukał jakiegoś ideału kobiecego i ten ideał po śmierci znalazł, bo ukazuje się wieczorami w uściskach dziwożony, wśród oparów i mgieł, i praczki biorące wodę wieczorem, widują ich czasami.


Niezłe, prawda? Trzeba mieć spore poczucie humoru i równie spory dystans do siebie, by tak opisać te arcydzieła, które znajdują się w moim ulubionym muzeum, czyli oczywiście w Collegium Maius.
Dostrzegam - i tu i tam - pewną przewrotność, sądzę, że także założoną przez Ciebie. Połączenie realiów z motywami fantastycznymi, onirycznymi, balladowymi.

A „Rusałki”? Pięć supraport - w tzw. formacie „ręcznikowym”, obrazów wieszanych nad portalami - znajdujących się z muzealnych salach (pokazywałam je na jednej z wystaw) powstały w latach 1887 – 1888, na zamówienie Zygmunta Pusłowskiego do jego krakowskiej rezydencji, którą, mniej więcej w tych samych latach przebudowano oraz nadano jej charakter willi genueńskiej. Rezydencja miała pomieścić, gromadzoną przez trzy pokolenia tego rodu, ogromną i bardzo cenną kolekcję dzieł sztuki. Obecnie można ja podziwiać, oczywiście, w Muzeum UJ.

Jak widzisz, niezależnie od zaistniałej sytuacji, zatrzymał mnie ten fragment i skłonił do rozważań „literacko - historyczno – sztucznych”.

Pozdrawiam, życzę zdrowia i poprawy nastroju.
L


dodano 21. 09. godz. 12:00
* słusznie zauważyła Eka - wersy Stelli
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


[email protected]

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7236
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46

matrymonialny tryptyk romantyczny

#46 Post autor: alchemik » 20 wrz 2018, 21:37

Lucia, Ty to masz dobrze.
Jak na tacy miewasz opisy i ilustracje.
Ja muszę je sam wymyślać, bo nie posiadam takiej wiedzy o sztuce jak Ty.
Nie spodobało mi się stwierdzenie chcę wierzyć.
Dla mnie oznacza to po prostu, że niezupełnie wierzę.
Albo, nie wierzę.

No cóż, przykro mi.

Myślałem, że uznajesz świeżość mojego umysłu.
Jego własne tworzenie sztuki.
Na tym do tej pory opierało się to cudowne spotkanie pomiędzy profanem tworzącym od siebie i z żywiołów, a wiedźmą wiedzącą o obrazach i słowach.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
[email protected]

Awatar użytkownika
eka
Posty: 18357
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

matrymonialny tryptyk romantyczny

#47 Post autor: eka » 21 wrz 2018, 10:33

alchemik pisze:
02 wrz 2018, 21:06
z mgieł

powstał wariat z szóstym zmysłem
i widziadło
*
ze snu snuta kobita
wyrwani poza oprzęd pań losu
poza czasem

czasem we śnie spotykają się tylko
przeklęci kochankowie
miłość czysta a chciałoby się
skonsumować

wychodzą na rozstaje dróg
paktować z diabłem
niech oblecze upiory w cielesne
oblicza sukienki

czy potracili dusze czy fiksują ciała*
może jedno i drugie w objęciach
psychiatry
anioła

w kleszczach smutnego domu bez klamek
wyznają wieczną miłość zjawom

precz fantasmagoriom już pora na leki
to klucz
w beznadziejną normalność
albo niech ich szaleństwo trwa
Romea z Juliette
dopóki nie zaglądają im do głowy
aż po grób

mnożone horyzonty i szczęśliwy trup

piąte słońce już zaszło wschodzi szóste
na razie bez specjalnych zakłóceń
proroctwa albo się samo spełniają
gdzieś kiedyś
albo stawiają opór losowi

na koniec przychodzi zegarmistrz
nakręcić zmarznięty mechanizm
**
cholera
pękła lodowa sprężyna
lecz purpurowy za nic ma drobiazgi takie
z szkieletowego gorsetu fiszbinem
zastąpi element

happy end

tymczasem przez chwilę
słońce na zachodzie wschodzi

a od północy nadchodzi kat
niezaspokojoną kochankę
niech stryczek popieści
***
z przydługiego rękawa

ogłoszono na całym mieście
że małodobry nad mistrze

mistrz następną założy wstęgę
na gładkoduszną szyję
w kolejnej małżeńskiej ceremonii

tak!

dopóki śmierć ich nie rozłączy

_____________
Zaznaczone kursywą i gwiazdkami frazy są autorstwa:

* - Stelli,
** - Pallasa,
*** - Lucile.

Źródło:

https://stare.osme-pietro.pl/viewtopic. ... &start=310
_____________________
Z powodu braku reakcji Autora, ingerencja w tekst polegająca na dodaniu kursywy w miejscach zapożyczonych z twórczości innych użytkowników.

eka

Awatar użytkownika
eka
Posty: 18357
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

matrymonialny tryptyk romantyczny

#48 Post autor: eka » 21 wrz 2018, 10:43

Prośby i upomnienia były wielokrotnie formułowane przez moderację i innych użytkowników, niestety, brak Twojej reakcji teraz skutkuje ostrzeżeniem.
Okolicznością łagodzącą jest forma, skąd 'zapożyczono' cudze frazy, czyli wspólne pisanie wiersza. Dlatego zamiast bana - ostrzeżenie, Alchemiku.
I serdeczna prośba o szanowanie cudzej inwencji w przyszłości.

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7236
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46

matrymonialny tryptyk romantyczny

#49 Post autor: alchemik » 25 wrz 2018, 17:29

Sranie w banię, Ewo.
Kilkakrotnie próbowałem edytować swój tekst, i wstawić ten nieszczęsny cudzysłów.
Za każdym razem duplikował mi się tylko cały tekst w odpowiedziach. Co jest widoczne jak na dłoni.
Pomijając fakt, że nie zapożyczałem cudzych fraz, o czym doskonale wiesz, Ewo, jednak byłem zgodny naprawić przeoczenie, nie byłem w stanie tego zrobić.
Pomyślałem, że złośliwie zablokowaliście mi możliwość edycji, o czym świadczy ilość czerwonego kolorku nawet z Twojej strony.
Macie ochotę mnie stłamsić? Poniżyć?
Akurat z Twojej strony, Ewo, tego się nie spodziewałem.
Ja jestem wolnym poetą.
Nie kradnę jednakowoż.
Inwencja jest moja.
Zawsze.
Wstydziłabyś się.

Nie posądzam o zazdrość dotyczącą potencjału poetyckiego, bowiem sama masz w sobie sporo poetyckiej magii.
Kto Ciebie namówił do tego ostrzeżenia???!!!
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
[email protected]

Awatar użytkownika
eka
Posty: 18357
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

matrymonialny tryptyk romantyczny

#50 Post autor: eka » 25 wrz 2018, 18:11

Zapewne klikałeś w ikonkę ostatnią (cudzysłów) a nie pierwszą (ołówek).
Trzeba było napisać, choćby pod tekstem, że nie możesz, mimo szczerych chęci ująć kursywą tych czterech nieswoich fraz.
I nie wściekaj się na mnie, zrobiłbyś dokładnie to samo, odpowiadając za ten dział.
Duchem nie jestem, telepatycznie też mi nie przekazałeś swojej bezradności edytorskiej... więc o jakim wstydzie mowa?
alchemik pisze:
25 wrz 2018, 17:29
Akurat z Twojej strony, Ewo, tego się nie spodziewałem.
Nie Ty pierwszy jesteś niemile zaskoczony.

A decyzja była moja.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”