Lilu, jak to się mówi - przespałam się z tym tematem, dzisiaj przeczytałam wiersz na głos (w dwóch wersjach z tym ruchomym "się") i przyznaję Ci rację. Stąd wniosek, aby zawsze (przede wszystkim te klasyczne formy pisania) przed upublicznieniem przeczytać - nawet kilka razy - na głos, czego do tej pory nie miałam zwyczaju czynić (doprecyzowując: wiersze innych autorów zdarza mi się czytać na głos, swoje już nie). Przyswoję sobie ten zwyczaj, i jeżeli jeszcze kiedyś najdzie mnie ochota na popełnienie jakiegoś kolejnego, tradycyjnego wierszowania, będę o tym pamiętać.
Każda uwaga prowadząca do doskonalenia jest dla mnie cenna i warta przemyślenia.
Dziękuję i polecam się na przyszłość.
L
