Spotkanie

[Jana]

czy się przebijesz
przez światy rownolegle?
- podaj rękę
zaciągnę cię
w dymnym obłoku
poczuję w głowie.
to tylko lekka zmiana wibracji
szczegół

tak wybiera się droga.

[lczerwosz]

tak wybiera się droga.

czy drogę
a może tak wybiera się moja droga (kochana)

[alchemik]

W gruncie rzeczy to nieistotne czy droga, czy drogę.
Tu akurat chodzi o to, że droga wybiera nas.
Nie lubię przeznaczenia.
Widzę i czuję, że masz wyobraźnię, ale ona tutaj błądzi, przemierzając kolejne wymiary.
Emocje z pewnością.
Ale zanim zmierzysz się z kwantowym multiwersum, zmierz się z łąką, ze stawem, albo z ulicą niezbyt oświetloną.

Alchemik - uniżony sługa

[Jana]

Iczerwosz - czasami droga sama się wybiera. To jest impuls, myślenie nierozumowe, emocje i już - jesteśmy na innej ścieżce
alchemiku - oczywiście, postaram się ale wena to nie sługa, nie pisze na zamówienie. Ja nie jestem poetą, a czasami przecież trzeba coś napisać. Jak już tu jestem
Dziękuję panom za wizytę.

[Gloinnen]

czy się przebijesz
przez światy równolegle?
- podaj rękę
zaciągnę cię
w dymnym obłoku

w głowie.
lekka zmiana wibracji

tak wybiera się droga.

Większość poetów nie lubi dłubania w ich wierszach, ale nie mogłam się powstrzymać.
W tych wyeksponowanych wersach kryje się - według mnie - istota rzeczy.
Tekst ma potencjał.

I oczywiste jest, że droga wybiera się sama. Z nieskończonej liczby możliwości. Po przeczytaniu tego wiersza mam wrażenie, że w ogóle nasze życie również "samo się wybiera", samorealizuje, jest bytem niezależnym od naszej woli, my możemy tylko podjąć wysiłek, aby się w nie wkomponować.
U Ciebie jest i podmiot, i adresat liryczny, więc można rozszerzyć interpretację na "nową drogę życia" (we dwoje). Co akurat doskonale harmonizuje z koncepcją przeznaczenia, o której napomknął alchemik. Związek dwojga osób to zawężenie wszystkich możliwych wariantów zdarzeń do jednego. Ale to dzieło przypadku, który uruchamiają nasze poczynania. Ciekawe, że robimy tyle różnych rzeczy, a rezultaty najczęściej nas zaskakują.

(...)I tak wybiera się droga



Glo.

[Jana]

Dzięki Glo za komentarz. Nie obrażam się za zmiany, cieszy mnie, że przez chwilę wiersz przykuł uwagę.
My, obdarzeni wolną wolą, raczej sami dokonujemy wyborów, w każdej chwili naszego życia. Co nie znaczy, ze ta inna możliwość- przez nas nie wybrana, nie realizuje się w jakimś świecie równoległym Czyli tak naprawdę może nic się nie zawęża. Realizuje się po prostu gdzie indziej. Byłoby to niesamowite i niewyobrażalne, wręcz boskie