Śmietnikowy Dziadek Mróz

[Marcin Sztelak]

Wśród zaginionych kotów krąży opowieść
o człowieku. Czarne twierdzą,
że to bajka. Wiedzą najlepiej wciąż
znikając w ciemności.

Magiczna sztuczka na miarę świata,
w którym przyszło miauczeć.
Zresztą martwe niewiele mogą,
ot wyskrobać przestrogę.

Na ścianie spalonego domu,
a dziadek wyciąga z brody
gwiazdozbiory, których nigdy nie było.

Wciąż szuka nierozpakowanych prezentów
i tej choinki, co to ją ścięto
na szafocie. Calkiem niewprawną ręką.

Ku przestrodze.

[falkon]

W drugiej zwrotce ostatnie dwa wersy, są idiotyczne.
dobrze, że ciebie nie wyskrobali.
Cieszę się (mimochodem).

Oczywiście ku przestrodze.

I taka jest poezja.


czy ja niewyraźnie mówię???

[Marcin Sztelak]

Czekam na ten perfekcyjny wiersz falkonie, bo jak widzę znasz się na tym jak nikt inny. I w tym miejscu zacząłem dusić się ze śmiechu... Dobranoc trolu, tak przez jedną literkę.

[biegnąca po fali]

Są wiersze i WIERSZE... Marcin pisze te drugie. I dobrze. Jest się od kogo uczyć. No i jest co poczytać.

[falkon]

trolem nazwij kochankę, jeśli cię stać na nią. Poecino marny.

[Marcin Sztelak]

Falkon odpowiedzi na tym poziomie się właśnie spodziewałem... Z jedną uwagą, mnie możesz obrażać, twoje zdanie jest dla mnie równie ważne jak zbiory sorgo w Burkina Faso, natomiast nie obrażaj osób mi bliskich!!! ( Anonimowość w internecie to mit, w który wierzysz, a możesz się rozczarować).

[mirek13]

Gdzieś się już potknąłem o ten psychiatryczny przypadek pt. falkon.
Dawno temu i już nie pamiętam gdzie.
Niemniej świadczy on o tym, że psychiatria czyni minimalne postępy na przestrzeni lat.