Mówi pani, że nie było strasznie - standard w tamtych czasach,
gdy spodnie do szkoły te same, niemodne, i ciocia – dobra wróżka z gumą donald.
Mówi pani, że nie było tak źle. Podczas nieprzespanych nocy danse macabre:
w oparach pijackich krzyków błagałam, by skończyli, ale wiadomo ”dzieci i ryby...”
Z upływem czasu próby samobójcze ojca i padaczka alkoholowa. Matka krzyczała:
- Wyjdź stąd!
Jednak widziałam ojcowskie ciało w konwulsjach.
Potem matka próbowała zasłaniać w łazience, gdy się wieszał. Próby były wprost proporcjonalne do matczynych kochanków. Matka była niska, nie umiała zasłonić łazienkowych obrazków.
Tak, proszę pani, w domu było ładnie, zlew ze stali nierdzewnej – rarytas w tamtych czasach, chlebak.
Tylko moje oczy z sińcami, jakieś wygłodniałe mimo gumy donald.
Gdy wracałam ze szkoły z trwogą spoglądałam na pusty komin. W łazience gruba warstwa niewypranych ubrań, w chlebaku sucha kromka. Na stercie ubrań czasem się kładłam i z kciukiem w ustach zasypiałam pod łzami.
Czasami było bardzo zimno: leżałam pod pierzyną opatulona szalikiem, a na balonach gumy "donald", które przywoziła ciocia łączyły się nasze łzy:
- Nie mogę dziecko na to patrzeć, nie mogę przyjeżdżać – mówiła ciocia.
Ale były też inne widoki: ptactwo na podwórku, spore pole truskawek, ogródek warzywny, i matka budząca się o czwartej na kacu:
- Muszę zrobić pierogi i kotlety dla Jagusi do Warszawy - mówiła. - Chodź do mnie na kolanka.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
rozliczenie
- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
rozliczenie
Boże, wiem, jak trudno być ową panią, wysłuchującą relacji strasznego dzieciństwa...
Zupełnie nie wiem, jak można psychicznie (i fizycznie) przetrwać taki czas. Mnie drobiazgi załamywały.
Jak sprawić, by już żadne dziecko nie przechodziło takich traum?
Na pewno warto pisać o tym pisać, i jeszcze raz pisać, uczulać.
Zupełnie nie wiem, jak można psychicznie (i fizycznie) przetrwać taki czas. Mnie drobiazgi załamywały.
Jak sprawić, by już żadne dziecko nie przechodziło takich traum?
Na pewno warto pisać o tym pisać, i jeszcze raz pisać, uczulać.
-
- Posty: 3230
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
rozliczenie
Niejeden był świadkiem, albo uczestnikiem podobnych sytuacji.
Podobno dzieci /jak poborowi żolnierze z LWP/ zapominają najgorsze, a wspominają co lepsze.
No nie wiem, raczej nie.
Ale pozostaje reszta, kontrastowa - odwrotnie proporcjonalna.
Fajne zakończenie - mimo wszystko .
Największa wartość tekstu wydobyta z ludzi.
Podobno dzieci /jak poborowi żolnierze z LWP/ zapominają najgorsze, a wspominają co lepsze.
No nie wiem, raczej nie.
Ale pozostaje reszta, kontrastowa - odwrotnie proporcjonalna.
Fajne zakończenie - mimo wszystko .
Największa wartość tekstu wydobyta z ludzi.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka
-
- Posty: 953
- Rejestracja: 28 maja 2018, 13:09
rozliczenie
Eka, Witka bardzo dziękuję.