Wycieraczki nie odbierają iluzji hartowania dłoni
w tylnych kieszeniach jej spodni. W zdobycznej krwi,
nie zełgał pod pożądaniem, że kocha.
Lepili się w łupinach, z dziadkiem do orzechów.
Po ostatnich wyrzutach bioder
przeszukiwała oczy głupca na wzgórku.
Rozpalona koza z prostym ciągiem, dymiąca,
że teraz może już może ją odjechać. Do wideł Wisły i Sanu,
zamiatać aleję niszczycielskich harlekinów.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Eviva l'arte
https://www.youtube.com/watch?v=xWjl4wQuWAc
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
"Garsoniera"
- eka
- Posty: 18735
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
-
AS***
- Posty: 22
- Rejestracja: 01 lis 2024, 19:49
"Garsoniera"
brakuje mi tu kotów sikających w osiedlowych piaskownicach
-
Strood
- Posty: 94
- Rejestracja: 24 paź 2025, 11:17
"Garsoniera"
Eka, ciutek dalej stoi w zdobycznej krwi.
Koty jak koty, leją na kosmosu opłoty.
Koty jak koty, leją na kosmosu opłoty.