• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    [email protected]
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    "Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
    Cicero "De re publica"



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

Koniec jest początkiem, Uroboros, czyli niekończący się wiersz

Wasze pomysły na gry i zabawy - niekoniecznie literackie
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
eka
Posty: 18520
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Koniec jest początkiem, Uroboros, czyli niekończący się wiersz

#1391 Post autor: eka » 19 sie 2025, 21:38

skończoność końca i początku
rozdrapuje dumne ptaszysko
w odwiecznym gnieździe z popiołów

które dziś jest metaforą praw
pod batutą matematyki

to tak jakby na biały arkusz
powoli wylewać (aż do końca)
zawartość słoików z farbami
ja żółtą - ty niebieską

i zieleń

Awatar użytkownika
eka
Posty: 18520
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Koniec jest początkiem, Uroboros, czyli niekończący się wiersz

#1392 Post autor: eka » 22 sie 2025, 17:58

i zieleń – najlepsza Interpretatorka
z kieszeni pełnej świeżo wyłuskanych znaczeń
wciąż dokarmia nasze słoneczne strony

na przedmowie ostatniego miesiąca lata
podkreśla linijkę jak zapowiedź obietnicy:
rzekę bez ujścia

Awatar użytkownika
eka
Posty: 18520
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Koniec jest początkiem, Uroboros, czyli niekończący się wiersz

#1393 Post autor: eka » 26 sie 2025, 13:29

rzekę bez ujścia czujesz w sobie
nurt czerwieni
pulsowanie
cud

nie kończmy obiegu
nożem

Awatar użytkownika
nie
Posty: 1598
Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
Płeć:

Koniec jest początkiem, Uroboros, czyli niekończący się wiersz

#1394 Post autor: nie » 28 sie 2025, 01:51

​🔪

W k̶w̶a̶n̶t̶o̶w̶e̶j̶ z̶u̶p̶i̶e̶, gdzie Waldeinsamkeit nuci,
‎Jorōgumo tka sieć z ekpyrotycznych przeczuć.
‎Komorebi przecieka przez fraktalne konary,
‎Na Gluggaveður patrzą skamieniałe kalmary.

‎​Petrichor wstaje z popiołów roku 536,
‎Gdy słońce było plotką, a księżyc czarnym psem.
‎Tsundoku myśli piętrzy się na krańcach neuronu,
‎Camazotz wplata warkocze z k̶w̶a̶r̶k̶ó̶w̶ i z b̶o̶z̶o̶n̶u̶.

‎​Sebnsi-ef, faraon o smaku zapomnienia,
‎Handluje cebulą, by zatrzymać bieg cienia.
‎Jego barka z papirusu, pełna aliquotów ciszy,
‎Płynie ku aspidochelone, co w próżni kołysze.

‎​Penanggalan z głową od ciała odczepioną,
‎Śpiewa o saudade za formą utraconą.
‎(w Częstochowie)
‎Jej głos to epizeuxis szmeru i zgrzytania,
‎Jak Verschlimmbessern bogów w akcie stwarzania.

‎​Na mångata z rtęci, gdzie tańczy Nuckelavee,
‎Gashadokuro składa hołd martwej murawie.
‎A ja, flâneur czasoprzestrzeni, w hygge absurdu trwam,
‎I słucham jak Bakku-shan wszechświat stroi się do zdjęć,
które nigdy nie powstaną.
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.

Awatar użytkownika
nie
Posty: 1598
Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
Płeć:

Koniec jest początkiem, Uroboros, czyli niekończący się wiersz

#1395 Post autor: nie » 28 sie 2025, 03:28

które nigdy nie powstaną
Ghohrr. Wylgnia.
Rdzożerny membrana nacieka
na Augenloch w tynku. Tam gęboflauta
gra sub-voce melodię z chrzęstu i żółci. Słyszysz?
To ten dźwięk-pasożyt, co składa jaja w przegłosie. Ja-gnijj.
​Kurwomechanizm / ss'skor.
Od niego gnijj-pępowina do chrzęst-larwy
w gardle. Karmi ją tym, co śniło się soli, zanim stała się solą.
Bezwargi mamrot ghul-ghul, a z pościeli
wykwita sal-fungus, grzyb o smaku zdrady.
​Utsuro-bune na ślinociągu. Smak gwoździa
pod językiem i nagle wiesz. Znasz język Ulg.
Język, którym śpiewa błona rosnąca na oku.
Język, którym oddycha pleśń w płucu dzwonu.
​Kalt-gnosis

Chthonichet-Finiglosa (fragment-7)
​<font size..glossa-reverb z abyssu<
​R'lyh-glottal. Iä! Iä! Oko-syzygia
w tempus-putamen. Gdzie fonem krzepnie w acherontyczny
, tam Yuqqoth-hapax toczy śluzopamięć przez horyzont.
​Phtgn-mnem.
​W cyklu wiecznym, rzeko-rzeki, toczy się ten sam
ouroboros-logorrhea— od aleph do kurwa do omega-ach.
Na brzegu, gdzie budzą się (wake), by utonąć
w chichocie-eonie, stoi On. Palimpsest-postać. Twarz jego
​Słowa-larwy (vermilingua) wylgają się
z czaszki oagathoth, tego obiektu-ślepego,
co śni sobie siebie nawzajem mi.
Tka on entropo-tren na krosnach z kośc
​Słyszysz? To <
ŠU-NIGIN<font> To pismo klinowe dla rzeczy,
które tylko pełzają.
To język, w którym "być"
rymuje się z "gniciem".
​<font size>...transmisja
​⦚⦚ ⨎ ⨂ ⦚⦚
​<br>
​░░▒▓█▓▒░░
​<br>
​║ ⦚ ⧰ ⦚ ║
⦇ ⦈
║ ⧱ ║
⦇ ⦈
║ ⦚ ⧟⧟⧟ ⦚ ║
​<br>
​█ █ █ ⨂ █ █ █
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.

Awatar użytkownika
eka
Posty: 18520
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Koniec jest początkiem, Uroboros, czyli niekończący się wiersz

#1396 Post autor: eka » 29 sie 2025, 17:25

​█ █ █ ⨂ █ █ █

..._ _ _...
hej o hej
idealna symetria w teorii bytuje
i nie gnije tam
bo nie żyje

jak myśl uwolniona z ciała
w płynącym krzewostanie
rośnie

Awatar użytkownika
eka
Posty: 18520
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Koniec jest początkiem, Uroboros, czyli niekończący się wiersz

#1397 Post autor: eka » 05 wrz 2025, 17:35

rośnie wrzesień na płowiejącej polanie
niedawno wyprosił stąd krzykliwe żurawie
ale już ściąga szlachetne byki i płoche łanie
na dymiące siłą surowe rykowisko

patrzę na lekkie stopy opatulone ciepłem
twojej uwagi i wiem dlaczego tak bardzo
chcą zostać na tej ubogiej ziemi
pokrytej miododajnym wrzosem

dobrze im tu

Awatar użytkownika
eka
Posty: 18520
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Koniec jest początkiem, Uroboros, czyli niekończący się wiersz

#1398 Post autor: eka » 10 wrz 2025, 16:49

dobrze im. tuberozy w słonecznym półcieniu
na ganku spływającym winoroślą. cichą muzykę
sfer rzadko przerywa świst politycznej jatki.
uśmiechy jak delikatny dotyk. słowa karmią
najczystszą głębię. czego chcieć więcej?

materii?
ona zabije.

Awatar użytkownika
eka
Posty: 18520
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Koniec jest początkiem, Uroboros, czyli niekończący się wiersz

#1399 Post autor: eka » 13 wrz 2025, 15:38

ona zabije i już nie pójdziemy brzegiem rzeki
jak dzisiaj słonecznym porankiem
odganiając kwanty

po nocnym deszczu musiałam zdjąć sandały
a ty śmiałeś się w ostatnich trawokosach
tego lata (czemu ścięte rośliny
tak pięknie pachną?)

wiesz, człowieku mój, już się pogodziłam
że częściej wygrywasz przed obliczem
Tadeusza Sz. - serio, bardzo się cieszę
z twoich zachowanych szans

w finale

ODPOWIEDZ

Wróć do „GRY I ZABAWY”