-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Z cyklu "Na strychu" - Czerwone krzesło (3)
- Lucile
- Posty: 4854
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Z cyklu "Na strychu" - Czerwone krzesło (3)
ołówek, akwarela, karton,
sierpień 2018
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- lczerwosz
- Posty: 9449
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Z cyklu "Na strychu" - Czerwone krzesło (3)
a tu jak najbardziej pasuje, bo nie pasuje, bo tworzy się, już wiem, wewnętrzna sprzeczność, antynomia przestrzeni i krzesła. Okna, wysoki sufit, i jest coś ponad. To wszystko tak bardzo różni się od spraw właściwych krzesłu. I dopiero trzeba by na nim usiąść, pomyśleć do wnętrza, bo nawet nie ma jak powyglądać, bo tyłem stoi do okna, ale to akurat łatwe do przezwyciężenia. A może z drugiej strony wieży - takie same okna. Więc jak najbardziej.
Tak myślę, że te kolejne rysunki robiłaś na kolejnych piętrach, tylko coraz bardziej stromo. Inne krzesło.
Tak myślę, że te kolejne rysunki robiłaś na kolejnych piętrach, tylko coraz bardziej stromo. Inne krzesło.
- Lucile
- Posty: 4854
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Z cyklu "Na strychu" - Czerwone krzesło (3)
o, to, to, własnie to, Leszku. Bardzo dziękuję - trafiłeś punkt. A ten poprzedni minimalistyczny rysunek był czymś rodzaju cezury, średniówki, czy innej pauzy - wzięcie oddechu przed kolejną wspinaczką.lczerwosz pisze: ↑23 sie 2018, 12:02a tu jak najbardziej pasuje, bo nie pasuje, bo tworzy się, już wiem, wewnętrzna sprzeczność, antynomia przestrzeni i krzesła. Okna, wysoki sufit, i jest coś ponad. To wszystko tak bardzo różni się od spraw właściwych krzesłu. I dopiero trzeba by na nim usiąść, pomyśleć do wnętrza, bo nawet nie ma jak powyglądać, bo tyłem stoi do okna, ale to akurat łatwe do przezwyciężenia. A może z drugiej strony wieży - takie same okna. Więc jak najbardziej.
Tak myślę, że te kolejne rysunki robiłaś na kolejnych piętrach, tylko coraz bardziej stromo. Inne krzesło.
Serdeczności

L
ps. na każdym rysunku jest inne krzesło
- skaranie boskie
- Admin
- Posty: 14814
- Rejestracja: 29 paź 2011, 00:50
Z cyklu "Na strychu" - Czerwone krzesło (3)
Ja to się na malarstwie nie wyznaję, dlatego pewnie niewiele sobie zrobisz z tego, iż napiszę, że mi się ten cykl z krzesłami na strychu podoba. Myślę, że nie tylko mnie, o czym może zaświadczyć ilość wyświetleń. Szkoda, że oglądający żadnego, poza licznikiem, śladu zostawić nie chcieli. Tak sobie myślę, że miło byłoby Autorce ich opinie przeczytać.




Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
[email protected]
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
[email protected]
- tabakiera
- Posty: 4996
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
Z cyklu "Na strychu" - Czerwone krzesło (3)
Gdybym usiadła na tym krześle i popatrzyła w górę, z pewnością zakręciłoby mi się w głowie.
- Lucile
- Posty: 4854
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Z cyklu "Na strychu" - Czerwone krzesło (3)
Czegoś tu nie rozumiem. Wielkim zdziwieniem napawa mnie liczba odsłon, akurat pod tym czerwonym krzesłem. Nawet zwróciłam się do Administracji, czy to nie jakiś błąd, i - z nieznanych mi powodów (np. krasnoludki) - ”licznik” kręci się automatycznie. Pozostałe trzy rysunki nie mają takiego „wzięcia”. Broń Boże, nie narzekam, tylko usiłuję zrozumieć.
Dziękuję zatem Wszystkim za chęć przysiądnięcia na momencik na którymś z moich krzeseł; niesalonowych, niewyściełanych, a być może nawet z lekka zakurzonych, chociaż te moje strychy są raczej „sterylne”, by nic nie rozpraszało chęci wniknięcia w siebie.
Ja ciągle mam oczach urzekający i tajemniczy obraz, jaki zobaczyłam, kiedy po raz pierwszy znalazłam się na strychach (tak strychach, bo budowli połączonych wspólnym dachem) Muzeum UJ Collegium Maius. A „pamięć” części tych gmachów sięga piętnastego wieku. I to była inspiracja, krzesło natomiast zjawiło się nieco później, z wiekiem, jak już poczułam ciężar nr PESEL.
Tab, Skaranie, dziękuję za słowo.
Czy to nadmiar narysowanych przeze mnie belek powoduje zawrót głowy? Kolejny rysunek (właśnie się kończy), chyba ostatni z serii (jeszcze nie zdecydowałam) przedstawia całkiem inne wnętrze, chociaż - wg mnie - trzyma się konwencji. I jest jedynym z krzesłem nieodwróconym od okna.
Pozwólcie, że zamieszczę go z dedykacją dla Was.
Pozdrawiam, życząc, po burzliwościach na czacie, dobrej, spokojnej nocy.
L
Dziękuję zatem Wszystkim za chęć przysiądnięcia na momencik na którymś z moich krzeseł; niesalonowych, niewyściełanych, a być może nawet z lekka zakurzonych, chociaż te moje strychy są raczej „sterylne”, by nic nie rozpraszało chęci wniknięcia w siebie.
Ja ciągle mam oczach urzekający i tajemniczy obraz, jaki zobaczyłam, kiedy po raz pierwszy znalazłam się na strychach (tak strychach, bo budowli połączonych wspólnym dachem) Muzeum UJ Collegium Maius. A „pamięć” części tych gmachów sięga piętnastego wieku. I to była inspiracja, krzesło natomiast zjawiło się nieco później, z wiekiem, jak już poczułam ciężar nr PESEL.
Tab, Skaranie, dziękuję za słowo.
Czy to nadmiar narysowanych przeze mnie belek powoduje zawrót głowy? Kolejny rysunek (właśnie się kończy), chyba ostatni z serii (jeszcze nie zdecydowałam) przedstawia całkiem inne wnętrze, chociaż - wg mnie - trzyma się konwencji. I jest jedynym z krzesłem nieodwróconym od okna.
Pozwólcie, że zamieszczę go z dedykacją dla Was.
Pozdrawiam, życząc, po burzliwościach na czacie, dobrej, spokojnej nocy.

L
- Alicja Jonasz
- Posty: 1765
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
- Płeć:
Z cyklu "Na strychu" - Czerwone krzesło (3)
zaglądam kilkakrotnie, Lu 

Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
- Alicja Jonasz
- Posty: 1765
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
- Płeć:
Z cyklu "Na strychu" - Czerwone krzesło (3)
mam wrażenie, że przy kolejnej odsłonie krzesło nie będzie puste
Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
- lczerwosz
- Posty: 9449
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Z cyklu "Na strychu" - Czerwone krzesło (3)
Ale podejrzałem na .... [ustawa o ...], że już czwarte krzesło pomalowane, i znowu na czerwono. Ale puste.
- jaga
- Posty: 754
- Rejestracja: 02 gru 2011, 19:33
Z cyklu "Na strychu" - Czerwone krzesło (3)
czerwonego krzesła - ciąg dalszy
ciekawie go wkomponowałaś na strychowym pustostanie
ciekawie go wkomponowałaś na strychowym pustostanie
Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek.
Wisława Szymborska
Wisława Szymborska