Kraków

[jabberwocky]

W Krakowie żyje się niespiesznie,
tu tętno jakby wolniej bije
tu nikt nie zrywa się za wcześnie
i dzięki temu dłużej żyje.

Tu szanujemy swą tradycję
która w kamieniach zapisana,
miło wspomina się Galicję
oraz Najjaśniejszego Pana.

Płynie tu Wisła, przy niej skała
z której to Wanda w nią skoczyła
bowiem Niemcowi dać nie chciała,
tak z kobietami czasem bywa.

U stóp Wawelu ogniem zieje
nasz ulubiony smok krakowski
i opowiada stare dzieje
gdy zagranicznych mamy gości.

Tu o północy słychać z wieży
dzwon który wszystkim przypomina,
że już przeminął czas rycerzy
ale to tylko nasza wina.

To moje miasto, stary Kraków
co oczekuje na coś więcej
od wszystkich prawdziwych Polaków
by dali mu trochę pieniędzy.

[eka]

A nie lepiej tak?

od prawdziwych Polaków
trochę więcej pieniędzy

_____________________________________________
Krakusy - centusie, ale reszta narodu ma być hojna

[jabberwocky]

[Liliana]

Przywędrowałam, bo Kraków bliski i mojemu sercu.
Fajny wiersz, ale w dwóch ostatnich wersach jest zaburzony rytm.
I znaki przestankowe - albo je stawiasz, albo rezygnujesz z nich. Z takimi,
postawionymi od przypadku do przypadku, wiersz nie wygląda najlepiej.

Pozdrawiam

[eka]

Po ile składka?

[skaranie boskie]

Już miałem pochwalić, ale puenta mnie dobiła.
Umarłem, niczym lato na starość...
Co zaś się tyczy Wandy, to zakłamana przez niemieckie szalbierstwo legenda! Prawda o niej jest zupełnie inna i możesz ją poznać, czytając "Napisy na słońcu".