wlewa się w mglistą pleksę
poranka zdziera szosę
jak szary papier
zapala
po jednej latarni
po kałuży
bezwiednie wchodzę w szczelinę
sztuką jest tylko
żeby nie wypaść i nie roztrzaskać
twarzy o ulicę a jedynie
pochylić głowę w blady siniec
półgębkiem wypowiadanego dnia
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
kiedy muzyka
- Mchuszmer
- Posty: 870
- Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
kiedy muzyka
Ostatnio zmieniony 10 gru 2023, 16:21 przez Mchuszmer, łącznie zmieniany 1 raz.
mchusz, mchusz.
-
- Posty: 953
- Rejestracja: 28 maja 2018, 13:09
kiedy muzyka
Hej. Czy siniec jest blady?
Jest tutaj dużo niejasności. Nie docierają do mnie te metafory:( tu poranek zaraz latarnia. No coś mi tu nie gra. Nie umiem sobie wyobrazić poranka z palącą się latarnią. To takie pisanie dla pisania na zasadzie im mniej skuma czytelnik tym lepiej bo wyjdzie i tak że on głupi nie Autor.
I w jaką szczelinę wchodzi bohater?
Jest tutaj dużo niejasności. Nie docierają do mnie te metafory:( tu poranek zaraz latarnia. No coś mi tu nie gra. Nie umiem sobie wyobrazić poranka z palącą się latarnią. To takie pisanie dla pisania na zasadzie im mniej skuma czytelnik tym lepiej bo wyjdzie i tak że on głupi nie Autor.
I w jaką szczelinę wchodzi bohater?
- Mchuszmer
- Posty: 870
- Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
kiedy muzyka
Hejhej, Agnieszko, co do latarni - nie są włączone od początku, potem podmiot widzi swoje, niekoniecznie naprawdę, w końcu muzyka i innych opisanych rzeczy nie może realnie dokonać. Ciemny ranek, swoją drogą.
Ale wywołanie niewiary w to, że metafory są przemyślane, to moja wina, absolutnie masz rację z tą bladością, jakoś... Nie przyjrzałem się wtstarczająco temu wersowi, s widocznie zapisałem go tak, jak mi czasem sugeruje własny odbior brzmienia wyrazu, nie pytaj:D Co będzie najbliższe wrażeniu, nie wiem, pomyśli się.
Szczeliny nie chcę już tak tłumaczyć. Oczywiście masz jako czytelnik prawo do założenia, że to losowe pisanie, nie mam za złe, tylko tyle odpowiem, że na mojej skali odbioru jest jeszcze sporo miejsca na wiersze, które sprawiają takie wrażenie usilnego motania (trochę wybrzmiewasz jak ja w rozmowach o zupełnie innych tekstach, heh) i lekko się zdziwiłem pod tym wierszem - choć, jak piszę, autora culpa:)

Ale wywołanie niewiary w to, że metafory są przemyślane, to moja wina, absolutnie masz rację z tą bladością, jakoś... Nie przyjrzałem się wtstarczająco temu wersowi, s widocznie zapisałem go tak, jak mi czasem sugeruje własny odbior brzmienia wyrazu, nie pytaj:D Co będzie najbliższe wrażeniu, nie wiem, pomyśli się.
Szczeliny nie chcę już tak tłumaczyć. Oczywiście masz jako czytelnik prawo do założenia, że to losowe pisanie, nie mam za złe, tylko tyle odpowiem, że na mojej skali odbioru jest jeszcze sporo miejsca na wiersze, które sprawiają takie wrażenie usilnego motania (trochę wybrzmiewasz jak ja w rozmowach o zupełnie innych tekstach, heh) i lekko się zdziwiłem pod tym wierszem - choć, jak piszę, autora culpa:)

mchusz, mchusz.
-
- Posty: 6589
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
kiedy muzyka
Oj, chyba Peel ma chandrę. Smuży mu się, ściele, wsiąka, rozmazuje i sinieje.
To nie zapowiada dobrego dnia. W sumie jednak, jak dla mnie niezła, sugestywna, impresja...
To nie zapowiada dobrego dnia. W sumie jednak, jak dla mnie niezła, sugestywna, impresja...
- eka
- Posty: 18358
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
kiedy muzyka
Kiedy muzyka wlewa się w mglistą pleksę poranka, zdziera szosę jak szary papier, zapala po jednej latarni, po kałuży,
bezwiednie wchodzę w szczelinę.
Tak, muzyka tworzy szczelinę w czekającej nas rzeczywistości dnia. O szarym poranku włączy latarnię, rozjaśni kałużę, zniszczy czerń asfaltu. Jest Światłem.
Sztuką jest tylko, żeby nie wypaść i nie roztrzaskać twarzy o ulicę, a jedynie pochylić głowę w blady jak siniec, półgębkiem wypowiadany dzień.
Dokładnie. Szczelina chroni, dystans do materialnej rzeczywistości jak najbardziej wskazany, bez utraty kontaktu jednakoż.
Wiersz ze znakomitą składnią. Obrazy w dwóch, wielokrotnie złożonych wypowiedzeniach.
Meteforyka jaką lubię, preferuję.

bezwiednie wchodzę w szczelinę.
Tak, muzyka tworzy szczelinę w czekającej nas rzeczywistości dnia. O szarym poranku włączy latarnię, rozjaśni kałużę, zniszczy czerń asfaltu. Jest Światłem.
Sztuką jest tylko, żeby nie wypaść i nie roztrzaskać twarzy o ulicę, a jedynie pochylić głowę w blady jak siniec, półgębkiem wypowiadany dzień.
Dokładnie. Szczelina chroni, dystans do materialnej rzeczywistości jak najbardziej wskazany, bez utraty kontaktu jednakoż.
Wiersz ze znakomitą składnią. Obrazy w dwóch, wielokrotnie złożonych wypowiedzeniach.
Meteforyka jaką lubię, preferuję.

-
- Posty: 5196
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
kiedy muzyka
A gdyby tak: blady siniec półgębkiem wypowiadanego dnia? Tak czy inaczej dla mnie bardzo dobra impresja.
- Mchuszmer
- Posty: 870
- Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
kiedy muzyka
Dzięki!
Alku, a więc mamy jakieś plusy dodatnie z tej sytuacji:) I o to też w tym wszystkim chodzi
Ewa, zwłaszcza, że akurat organy to były:) I taka to właśnie szczelina. Co do reszty, rosnę!
Marcinie, że też... proste i genialnie:) Zwłaszcza, że to właśnie taki przenoszony siniec

Alku, a więc mamy jakieś plusy dodatnie z tej sytuacji:) I o to też w tym wszystkim chodzi
Ewa, zwłaszcza, że akurat organy to były:) I taka to właśnie szczelina. Co do reszty, rosnę!
Marcinie, że też... proste i genialnie:) Zwłaszcza, że to właśnie taki przenoszony siniec



mchusz, mchusz.