Kupiłam za 50 zł. Zniszczone, upojone oparami, wilgocią... Siedzisko makabrycznie wypaczobe (sklejka).
Ale co tam? Spróbować nie zawadzi. Pojechałam po odbiór z koleżanką - 60 km.
Zabrałam się do pracy -
Nie mam foty, ale... Zafundowałam sklejce siedziska kąpiel parową - największa patelnia z wodą na gaz, a siedzisko jak przykrywka. Nabrało wilgoci i wtedy -
Gdy siedzisko prostowało się pod ciężarkami (z braku fachowych zacisków stolarskich), ja zajęłam się wzorkami. Po delikatnym szlifowaniu, na każdy element wzoru naniosłam lakier, by podczas bejcowania wzorku nie zamazać i nie zniszczyć.
Wyprostowaną sklejkę (prawie idealnie) wkleiłam we właściwe miejsce i znowu ciężarki miast zacisków.
Efekt?
I docelowo stało się pomocniczym krzesłem w moim przedpokoju.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Uratowane z wiejskiego parnika
- bonkreta
- Posty: 502
- Rejestracja: 12 gru 2018, 20:07
Uratowane z wiejskiego parnika
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie chcę żyć w swoich dziełach, chcę żyć w moim apartamencie. - Woody Allen
- Lucile
- Posty: 4857
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Uratowane z wiejskiego parnika
Przywracanie blasku przedmiotom zapomnianym, lekceważonym, wyrzuconym na margines - to piękne, szlachetne i pożyteczne hobby.
Gratuluję umiejętności i cierpliwości.
Miłego tygodnia... życzę, byś trafiła na kolejną perełkę, nad którą warto się pochylić.
Gratuluję umiejętności i cierpliwości.
Miłego tygodnia... życzę, byś trafiła na kolejną perełkę, nad którą warto się pochylić.
- bonkreta
- Posty: 502
- Rejestracja: 12 gru 2018, 20:07
Uratowane z wiejskiego parnika
Lucile, umiejętności stolarskich nigdy nie nabywalam. Kombinuję na"chłopski rozum", jak co zrobić. Trochę pomysłowości, no i internet, w którym można znaleźć odpowiedzi na pytania. Reszta to praca rąk, odrobina dokładności i wspomnianej cierpliwości.
A po wykonaniu zadania, masa sprzątania pyłu drzewnego, połączonego z drobinkami lakierów chemoutwardzalnych i ... satysfakcja, że udało się.
No i ciekawe przedmioty za grosze.
Jeszcze pokażę co nieco, co zrobiłam. Wkrótce koniec tych drewnianych wyzwań, bo już mam w mieszkaniu wszystkie mebelki, których potrzebowałam. Przede mną jeszcze tylko 2 fotele typu Chierowski i.... Finał
Dzięki, Lucy. Pozdrówka
A po wykonaniu zadania, masa sprzątania pyłu drzewnego, połączonego z drobinkami lakierów chemoutwardzalnych i ... satysfakcja, że udało się.
No i ciekawe przedmioty za grosze.

Jeszcze pokażę co nieco, co zrobiłam. Wkrótce koniec tych drewnianych wyzwań, bo już mam w mieszkaniu wszystkie mebelki, których potrzebowałam. Przede mną jeszcze tylko 2 fotele typu Chierowski i.... Finał
Dzięki, Lucy. Pozdrówka

Nie chcę żyć w swoich dziełach, chcę żyć w moim apartamencie. - Woody Allen
- eka
- Posty: 18289
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Uratowane z wiejskiego parnika
Jak nowe! Super efekt. Ciekawe ile sobie liczy latek. Wiesz?
- bonkreta
- Posty: 502
- Rejestracja: 12 gru 2018, 20:07
Uratowane z wiejskiego parnika
eka, nie mam pojęcia, ale myślę, że lata 30te.
Sprzedający nie wiedzieli.
Tak czy inaczej rzecz z historią i użyteczna.
Sprzedający nie wiedzieli.
Tak czy inaczej rzecz z historią i użyteczna.

Nie chcę żyć w swoich dziełach, chcę żyć w moim apartamencie. - Woody Allen
- eka
- Posty: 18289
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
- bonkreta
- Posty: 502
- Rejestracja: 12 gru 2018, 20:07
Uratowane z wiejskiego parnika
Eka
Podobne w necie widziałam z samego początku XX w. , 1904. Te w necie sygnowane, Thonet. Moje nie jest sygnowane, więc pewnie coś w rodzaju podróbki.
Ale jeśli to nie podróbka, jest to egzemplarz Thonet/Mundus.
Podobne w necie widziałam z samego początku XX w. , 1904. Te w necie sygnowane, Thonet. Moje nie jest sygnowane, więc pewnie coś w rodzaju podróbki.
Ale jeśli to nie podróbka, jest to egzemplarz Thonet/Mundus.
Nie chcę żyć w swoich dziełach, chcę żyć w moim apartamencie. - Woody Allen
- eka
- Posty: 18289
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Uratowane z wiejskiego parnika
Pamiętam bardzo podobne u dziadków mojego męża. I na pewno już wtedy były ugryzione zębem czasu, tak więc...
Może Twój z przełomu XIX i XX wieku.
Trzeba fachowca do oceny.
Może Twój z przełomu XIX i XX wieku.
Trzeba fachowca do oceny.