Najbardziej zjadliwym momentem epidemii
który powoduje niemal natychmiastową śmierć
jest chwila, kiedy powietrzny duch emanuje
z oczu chorego i dostaje się w oczy człowieka
zdrowego, gdy ten z bliska mu się przygląda.
--------------------------
Nie złym okiem toczysz, święta śmierci
a pozdrowienie kochankowi rzucasz
z wysokiego okna i twoja chusta wacha się chwilę
między głowami przechodzących.
Cóż robić, z całych sił próbowałem go zatrzymać
lecz wszystko co mogę zobaczyć, to zgarbione plecy
znikające w zarosłym bielmem zaułku.
Chwila zwątpienia oddala, a ty czekasz jeszcze
z podniesioną ręką i otwarte oczy
nie chcą się pogodzić – kłamał mówiąc, że jedna jedyna
i musisz przesypać tysiące ziaren, żeby odszukać
go w korcu, przywrócić pamięć i siły, a pozna wreszcie
i padnie na kolana – żywy, który codziennie
skrzętnie i coraz głębiej chowa urazę, coraz bardziej
krzywym uśmiechem znaczy twoje lustro.
Skrucha już nas nie dotyczy, ale plemię żmijowe
będzie zrzucać skóry na suknię dla ciebie
jedynej, która nigdy nie chciałaś wywyższyć się
ponad krew na rękach i pewność palącą żyły
gdy rzucasz za odchodzącym bezradne spojrzenie
nie mogąc zrozumieć, że nie uwierzył w ciebie.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Zaćmienie
- eka
- Posty: 18453
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Zaćmienie
Ale to płynie... muzyka słów. Brawo, Alek, jestem pod wrażeniem.
Jedyny moment, gdy mnie zatrzymało to: wacha (wszak nie chodzi o zapach ani rybę:)
Metafora, która powala:
Geneza kursywy? Hm. Chcę te linijki czytać jak wstęp do ballady. Wiersz wg mnie ma dwa plany, jest osłoniony realny i zewnętrzny - metaforyczny. Oba dotyczą tej samej relacji.
Hm. Śmierć i człowiek, który ją odrzucił. Czyli miał wybór. Nie docenił jej zalet, nie skończył ze sobą po... czyimś odejściu.
To tak najkrócej.
Ciekawa jestem odczytu innych.

Jedyny moment, gdy mnie zatrzymało to: wacha (wszak nie chodzi o zapach ani rybę:)
Metafora, która powala:
iAlek Osiński pisze: ↑18 kwie 2021, 01:30Skrucha już nas nie dotyczy, ale plemię żmijowe
będzie zrzucać skóry na suknię dla ciebie
Pozostałe figury też bardzo dobre, ale te cytowane robią najmocniejsze wrażenie.Alek Osiński pisze: ↑18 kwie 2021, 01:30wszystko co mogę zobaczyć, to zgarbione plecy
znikające w zarosłym bielmem zaułku.
Geneza kursywy? Hm. Chcę te linijki czytać jak wstęp do ballady. Wiersz wg mnie ma dwa plany, jest osłoniony realny i zewnętrzny - metaforyczny. Oba dotyczą tej samej relacji.
Hm. Śmierć i człowiek, który ją odrzucił. Czyli miał wybór. Nie docenił jej zalet, nie skończył ze sobą po... czyimś odejściu.
To tak najkrócej.
Ciekawa jestem odczytu innych.

-
- Posty: 5196
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Zaćmienie
Świetny wiersz, płynny, doskonale napisany.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 6589
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09