Popadam w podróżną paranoję, już na peronie z sepleniącym megafonem. Potem zimne oczy konduktorki, ryba w galarecie. Więc beznadziejna kopulacja w wytartym przedziale, bure firanki na wietrze. Ruch jednostajnie przyśpieszony.
Wszystko się skomplikowało, od kiedy ziemia nie spoczywa na wielorybach. Nawet z warsu śmierdzi jakoś inaczej, do tego przesiąknięty naftaliną mundur. Cóż, za każdą podróż trzeba płacić. Na szczęście mam krótką pamięć, wystarczy na Wrocław — Katowice. Jeszcze tylko papierosek i można odetchnąć. Oby nie zapomnieć zapiąć rozporka, usunąć śladów szminki. Czas na miłość.
A torowiska wiedzą swoje. I dobrze. Z każdym krokiem coraz lepiej, dworzec zostaje z tyłu. Niemy wyrzut spuszczonej w kiblu karteczki z numerem telefonu.
W ostateczności wrócę innym środkiem transportu.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Z żalem muszę Was zawiadomić, że nasz kolega, wieloletni Użytkownik Ósmego piętra, a mój serdeczny przyjaciel, Edmund Sobczak, znany tu, jako Alchemik, pożegnał się z nami na zawsze.
Więcej na ten temat
Eviva l'arte
https://www.youtube.com/watch?v=xWjl4wQuWAc
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Romansidło
- tabakiera
- Posty: 5067
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
Romansidło
Chorobcia, pociąg-agencja.
Mało podróżuję, nie spotkałam się.
Płytka miłość, zadowalanie się namiastką czegoś tam.
Odkąd człowiek zaczął poznawać świat i kombinować?
Pływanie na wielorybach kojarzy mi się z dawnym widzeniem Ziemi, w żadnym razie nie jako planety.
Czyli wraz z nauką toniemy w braku jakichkolwiek wartości.
Tekst smutny i depresyjny, ale roztaczane w nim wizje z lekka mnie rozbawiły.
Sorki czarny humor i zapewne impertynencja.

Mało podróżuję, nie spotkałam się.
Płytka miłość, zadowalanie się namiastką czegoś tam.
Odkąd człowiek zaczął poznawać świat i kombinować?
Pływanie na wielorybach kojarzy mi się z dawnym widzeniem Ziemi, w żadnym razie nie jako planety.
Czyli wraz z nauką toniemy w braku jakichkolwiek wartości.
Tekst smutny i depresyjny, ale roztaczane w nim wizje z lekka mnie rozbawiły.
Sorki czarny humor i zapewne impertynencja.
- eka
- Posty: 18784
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Romansidło
Aha, narrator dał się skusić kolejowemu taborowi i zarzucił postawę prezentowaną w wierszu "Obrazki z podkładów", gdzie nie poszedł na pokuszenie, został na peronie, okazał wierność miłości.
A tu wlazł w romansidło i musi zacierać ślady... ładnie tak? : )
Skomplikowało się.
A tu wlazł w romansidło i musi zacierać ślady... ładnie tak? : )
Skomplikowało się.