-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Nienawidź
- eka
- Posty: 16996
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Nienawidź
AS...ie, nikt nie wie, jak będzie wyglądał świat w przyszłości.
Sorry, źródła w linkach to efekt strachu, wiary w straszne teorie spiskowe. Człowiek planuje i w trudzie, częściowo realizuje własne projekty, a tu cała ludzkość ma być wbita w ten "nowy wspaniały świat" inspirowany antyutopią Huxleya?
Pewnie, że niektóre procesy dają się przewidzieć, ale tak jak i ekonomia, są niezależne od grupowych czy indywidualnych chceń kogokolwiek. I jeszcze to przekonanie, że z powodu szatana, z wszczepionej nienawiści.
Sorry, naiwność.
Biblia nie może być jedynym odniesieniem. Iluminaci w Georgii mogą se pomnik na prywatnym polu postawić, ale co z tego?
Btw, ten antydekalog ma wiele racji.
I sądzę, że odnosi się do terytorium USA.
Poszczególne stany mają wewnętrzną autonomię, ale jednocześnie podlegają Kongresowi. Jeden prezydent i gubernatorzy.
Tak łatwiej koordynować rozwojem kraju, USA to potęga.
UE też winna iść tą drogą.
Z tych dwóch udanych eksperymentów (bo 100% zideologizowany ZSRR to totalna porażka, właśnie z powodu braku równego uprawnienia republik) może kiedyś w dalekiej przyszłości uda się wyciągnąć wnioski i przejść do planety Ziemia jako wspólnego organizmu z wielu narodowych podmiotów.
Wtedy nie dojdzie do 11 mln śmierci z głodu małych dzieci, w Delhi nie będą ludzi spali między torami pociągów, umierali na ulicach, Religie nauczą się koegzystować, szanować...
Antynatalizm to przede wszystkim założenie, że nie było mojej zgody na pojawienie się na tym łez padole. Dla miliardów, sumując historię, w niewyobrażalnym dla nas piekle.
Dzieci powinny być chciane, a nie bite, gwałcone, sprzedawane, głodzone.
Nie masz warunków albo jesteś zbokiem nie uprawiaj seksu bez zabezpieczenia. Naprawdę uważam, że ludzie powinni przechodzić test na ojcostwo/macierzyństwo, aby stać się rodzicami. Nie mam pojęcia jak to zrobić z jednoczesnym poszanowaniem godności, ale to konieczne.
Cierpienie słabszych jest hańbą dla ludzkości, która niedługo wyśle człowieka na Marsa.
Sorry, źródła w linkach to efekt strachu, wiary w straszne teorie spiskowe. Człowiek planuje i w trudzie, częściowo realizuje własne projekty, a tu cała ludzkość ma być wbita w ten "nowy wspaniały świat" inspirowany antyutopią Huxleya?
Pewnie, że niektóre procesy dają się przewidzieć, ale tak jak i ekonomia, są niezależne od grupowych czy indywidualnych chceń kogokolwiek. I jeszcze to przekonanie, że z powodu szatana, z wszczepionej nienawiści.
Sorry, naiwność.
Biblia nie może być jedynym odniesieniem. Iluminaci w Georgii mogą se pomnik na prywatnym polu postawić, ale co z tego?
Btw, ten antydekalog ma wiele racji.
I sądzę, że odnosi się do terytorium USA.
Poszczególne stany mają wewnętrzną autonomię, ale jednocześnie podlegają Kongresowi. Jeden prezydent i gubernatorzy.
Tak łatwiej koordynować rozwojem kraju, USA to potęga.
UE też winna iść tą drogą.
Z tych dwóch udanych eksperymentów (bo 100% zideologizowany ZSRR to totalna porażka, właśnie z powodu braku równego uprawnienia republik) może kiedyś w dalekiej przyszłości uda się wyciągnąć wnioski i przejść do planety Ziemia jako wspólnego organizmu z wielu narodowych podmiotów.
Wtedy nie dojdzie do 11 mln śmierci z głodu małych dzieci, w Delhi nie będą ludzi spali między torami pociągów, umierali na ulicach, Religie nauczą się koegzystować, szanować...
Antynatalizm to przede wszystkim założenie, że nie było mojej zgody na pojawienie się na tym łez padole. Dla miliardów, sumując historię, w niewyobrażalnym dla nas piekle.
Dzieci powinny być chciane, a nie bite, gwałcone, sprzedawane, głodzone.
Nie masz warunków albo jesteś zbokiem nie uprawiaj seksu bez zabezpieczenia. Naprawdę uważam, że ludzie powinni przechodzić test na ojcostwo/macierzyństwo, aby stać się rodzicami. Nie mam pojęcia jak to zrobić z jednoczesnym poszanowaniem godności, ale to konieczne.
Cierpienie słabszych jest hańbą dla ludzkości, która niedługo wyśle człowieka na Marsa.
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
Nienawidź
święta racja zacna Tabakiero;
doskonale pamiętam swoje prostackie emocje
kiedy ubogacający nas kulturowo arab
wjechał ciężarówką w tłum spacerujących ludzi;
Nicea, Promenada Anglików, rok 2016;
podobnie prostacko reaguję na modne ostatnio marsze
ale w tym przypadku ujdę w tłumie;
rasa panów też nas ubogacała kulturowo;
mniej więcej 5 km od miejsca w którym obecnie mieszkam
jest cmentarz na którym pochowano w 1939 roku
niemowlęta i dzieci z głowami roztrzaskanymi o kanty domów;
czy tylko ja, prostak, potrafię żywić prostacką nienawiść?
a oświecona reszta reaguje miłością, tolerancją i aprobatą?
i cóż zacna Eko?
przyprowadziłabyś rechoczącemu szwabowi drugie dziecko
żeby miał lepszą zabawę?
ale złudzenie, że człowiek potrafi stworzyć "nowy wspaniały świat"
jest mrzonką i utopią;
każdy system stworzony przez człowieka
będzie służył wyłącznie jego interesom;
na pytanie dlaczego tak jest
udzielił odpowiedzi znakomity polski filozof
śp (niestety) Bogusław Wolniewicz;
ale to inna bajka...
pozdrawiam Was serdecznie
doskonale pamiętam swoje prostackie emocje
kiedy ubogacający nas kulturowo arab
wjechał ciężarówką w tłum spacerujących ludzi;
Nicea, Promenada Anglików, rok 2016;
podobnie prostacko reaguję na modne ostatnio marsze
ale w tym przypadku ujdę w tłumie;
rasa panów też nas ubogacała kulturowo;
mniej więcej 5 km od miejsca w którym obecnie mieszkam
jest cmentarz na którym pochowano w 1939 roku
niemowlęta i dzieci z głowami roztrzaskanymi o kanty domów;
czy tylko ja, prostak, potrafię żywić prostacką nienawiść?
a oświecona reszta reaguje miłością, tolerancją i aprobatą?
i cóż zacna Eko?
przyprowadziłabyś rechoczącemu szwabowi drugie dziecko
żeby miał lepszą zabawę?
poniekąd przyznałaś mi rację
ale złudzenie, że człowiek potrafi stworzyć "nowy wspaniały świat"
jest mrzonką i utopią;
każdy system stworzony przez człowieka
będzie służył wyłącznie jego interesom;
na pytanie dlaczego tak jest
udzielił odpowiedzi znakomity polski filozof
śp (niestety) Bogusław Wolniewicz;
ale to inna bajka...
pozdrawiam Was serdecznie
- eka
- Posty: 16996
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Nienawidź
Uogólniasz, AS...ie, oczywiście po to, aby wykazać, że pod absurdem czai się racja Twojej formacji.
To ja zacznę może od:
Nie będę się odnosić do Twoich emocji, bo Wolniewicz jest emocjonalistą. Twierdził, że rozum tzw. praktyczny jest tylko sprawozdawcą dziejącej się sytuacji, a decydują emocje.
Za Wolniewiczem nie dziwi mnie też złośliwość postawionych pytań.
Pejorysta Wolniewicz, za Schopenhauerem, wskazuje trzy nasze siły napędowe (ludzkie motywacje): egoizm, złośliwość, współczucie, gdzie dwie ostatnie są nacechowane aksjologicznie, nieobojętne etycznie.
Nienawiść wobec oprawców to zupełnie normalna reakcja. Problem polega na zobaczeniu oprawców w odpowiedzialności zbiorowej, do której po ludzku nie mamy przesłanek.
Jeżeli kilkanaście tysięcy Polaków - gwałcicieli chodziło w ostatniej dekadzie po polskiej ziemi, to znaczy że każdy Polak gwałci? Jeżeli jest trzystu księży pedofilów, to oznacza że na kolędę nie można wpuścić księdza Polaka, itd. itd.
W skrócie: Okazja ujawnia złodzieja. Zauważ, ujawnia, a nie czyni.
Agnostyk, zwolennik eutanazji, przekonany do tego, że charakter jest wrodzony na poziomie molekuły DNA, nie twierdzi jednak, że wszyscy rodzą się posiadaczami złego charakteru.
Oprócz tego złego, ujemnego, istnieje przynależny wielu osobom charakter nieujemny (dobry i nijaki -zależny od okoliczności). Postawy więc na ludzi z nieujemnym 'kręgosłupem' w zbożnym dziele.
Poza tym okoliczności zewnętrzne mają jakiś tam wpływ na decyzję z ujemnym.
Wg mnie jest w związku tym szansa na wolną, stopniową budowę lepszego świata. Na początku naszej ery w starożytnym Rzymie ojciec mógł bezkarnie zabić dziecko do momentu ukończenia przez nie trzech lat, druga, trzecia córka miała nikłe szanse na przeżycie. Dzisiaj... sam widzisz. Zygota jest traktowana jako człowiek.
Chrześcijaństwo przetrwało, mimo braku agresji wobec prześladowców, ba, z katakumb rozeszło się po całym świecie.
Jestem umiarkowaną optymistką. Dobro jest nieekspresywne, wręcz bierne, może dlatego ta wolno zmieniają się parametry naszego człowieczeństwa?
Charakter wg Wolniewicza nie poddaje się introspekcji, jest stricte empiryczny. Poznajemy się wyłącznie w działaniu.
Jego podstawą, fakt, jest interes własnego egoizmu, ale pisał Wolniewicz, tym interesem w głównej mierze jest zapewnienie sobie warunków narzucanych przez instynkt samozachowawczy, zachcianki, hedonizm to kolejna półka, którą ułatwia rozwój cywilizacyjny.
Podobno zajmuje ok. 80% naszego jestestwa.
10% to złośliwość, która chce zła dla innych, cieszy się z cudzych niepowodzeń, cierpienia.
I również statystycznie 10% jest w nas współczucia, które chce cudzego dobra. Postawmy na nie, a nie na nienawiść, prostą emocję, która mija, gdy jej nie podsycamy.
To ja zacznę może od:
Śp Bogusław Wolniewicz w tej kwestii uznawał w tej kwestii niepodważalną wartość macierzyństwa zderzoną z równie ważącym prawem wolności kobiety, i zalecał mężczyznom być daleko od rozstrzygania. Postulował, aby ująć tę kwestię w normę prawną, ustaloną wynikiem referendum przeprowadzonym wśród kobiet.
Nie będę się odnosić do Twoich emocji, bo Wolniewicz jest emocjonalistą. Twierdził, że rozum tzw. praktyczny jest tylko sprawozdawcą dziejącej się sytuacji, a decydują emocje.
Za Wolniewiczem nie dziwi mnie też złośliwość postawionych pytań.
Pejorysta Wolniewicz, za Schopenhauerem, wskazuje trzy nasze siły napędowe (ludzkie motywacje): egoizm, złośliwość, współczucie, gdzie dwie ostatnie są nacechowane aksjologicznie, nieobojętne etycznie.
Nienawiść wobec oprawców to zupełnie normalna reakcja. Problem polega na zobaczeniu oprawców w odpowiedzialności zbiorowej, do której po ludzku nie mamy przesłanek.
Jeżeli kilkanaście tysięcy Polaków - gwałcicieli chodziło w ostatniej dekadzie po polskiej ziemi, to znaczy że każdy Polak gwałci? Jeżeli jest trzystu księży pedofilów, to oznacza że na kolędę nie można wpuścić księdza Polaka, itd. itd.
Można o jego antynaturalistycznej antropologii podyskutować, naprawdę ciekawą teorie stworzył ten niezwykły człowiek.AS... pisze: ↑08 gru 2020, 11:26ale złudzenie, że człowiek potrafi stworzyć "nowy wspaniały świat"
jest mrzonką i utopią;
każdy system stworzony przez człowieka
będzie służył wyłącznie jego interesom;
na pytanie dlaczego tak jest
udzielił odpowiedzi znakomity polski filozof
śp (niestety) Bogusław Wolniewicz;
W skrócie: Okazja ujawnia złodzieja. Zauważ, ujawnia, a nie czyni.
Agnostyk, zwolennik eutanazji, przekonany do tego, że charakter jest wrodzony na poziomie molekuły DNA, nie twierdzi jednak, że wszyscy rodzą się posiadaczami złego charakteru.
Oprócz tego złego, ujemnego, istnieje przynależny wielu osobom charakter nieujemny (dobry i nijaki -zależny od okoliczności). Postawy więc na ludzi z nieujemnym 'kręgosłupem' w zbożnym dziele.
Poza tym okoliczności zewnętrzne mają jakiś tam wpływ na decyzję z ujemnym.
Wg mnie jest w związku tym szansa na wolną, stopniową budowę lepszego świata. Na początku naszej ery w starożytnym Rzymie ojciec mógł bezkarnie zabić dziecko do momentu ukończenia przez nie trzech lat, druga, trzecia córka miała nikłe szanse na przeżycie. Dzisiaj... sam widzisz. Zygota jest traktowana jako człowiek.
Chrześcijaństwo przetrwało, mimo braku agresji wobec prześladowców, ba, z katakumb rozeszło się po całym świecie.
Jestem umiarkowaną optymistką. Dobro jest nieekspresywne, wręcz bierne, może dlatego ta wolno zmieniają się parametry naszego człowieczeństwa?
Charakter wg Wolniewicza nie poddaje się introspekcji, jest stricte empiryczny. Poznajemy się wyłącznie w działaniu.
Jego podstawą, fakt, jest interes własnego egoizmu, ale pisał Wolniewicz, tym interesem w głównej mierze jest zapewnienie sobie warunków narzucanych przez instynkt samozachowawczy, zachcianki, hedonizm to kolejna półka, którą ułatwia rozwój cywilizacyjny.
Podobno zajmuje ok. 80% naszego jestestwa.
10% to złośliwość, która chce zła dla innych, cieszy się z cudzych niepowodzeń, cierpienia.
I również statystycznie 10% jest w nas współczucia, które chce cudzego dobra. Postawmy na nie, a nie na nienawiść, prostą emocję, która mija, gdy jej nie podsycamy.
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
Nienawidź
zauważ zacna Eko
że jakoś nie próbowaliśmy zdefiniowania nienawiści;
i dobrze; ale
mam wrażenie, że wyważamy otwarte drzwi;
wrzucę zatem wiersz K. Tetmajera "Koniec wieku"
Przekleństwo?... Tylko dziki, kiedy się skaleczy,
złorzeczy swemu bogu, skrytemu w przestworze.
Ironia?... Lecz największe z szyderstw czyż się może
równać z ironią biegu najzwyklejszych rzeczy
Wzgarda... lecz tylko głupiec gardzi tym ciężarem,
którego wziąć na słabe nie zdoła ramiona.
Rozpacz?... Więc za przykładem trzeba iść skorpiona,
co się zabija, kiedy otoczą go żarem?
Walka?... Ale czyż mrówka rzucona na szyny
może walczyć z pociągiem nadchodzącym w pędzie?
Rezygnacja?... Czyż przez to mniej się cierpieć będzie,
gdy się z poddaniem schyli pod nóż gilotyny?
Byt przyszły?... Gwiazd tajniki któż z ludzi ogląda,
kto zliczy zgasłe słońca i kres światu zgadnie?
Użycie?... Ależ w duszy jest zawsze coś na dnie.
co wśród użycia pragnie, wśród rozkoszy żąda.
Cóż więc jest? Co zostało nam, co wszystko wiemy,
dla których żadna z dawnych wiar już nie wystarcza?
Jakaż jest przeciw włóczni złego twoja tarcza,
człowiecze z końca wieku?... Głowę zwiesił niemy.
że jakoś nie próbowaliśmy zdefiniowania nienawiści;
i dobrze; ale
mam wrażenie, że wyważamy otwarte drzwi;
wrzucę zatem wiersz K. Tetmajera "Koniec wieku"
Przekleństwo?... Tylko dziki, kiedy się skaleczy,
złorzeczy swemu bogu, skrytemu w przestworze.
Ironia?... Lecz największe z szyderstw czyż się może
równać z ironią biegu najzwyklejszych rzeczy
Wzgarda... lecz tylko głupiec gardzi tym ciężarem,
którego wziąć na słabe nie zdoła ramiona.
Rozpacz?... Więc za przykładem trzeba iść skorpiona,
co się zabija, kiedy otoczą go żarem?
Walka?... Ale czyż mrówka rzucona na szyny
może walczyć z pociągiem nadchodzącym w pędzie?
Rezygnacja?... Czyż przez to mniej się cierpieć będzie,
gdy się z poddaniem schyli pod nóż gilotyny?
Byt przyszły?... Gwiazd tajniki któż z ludzi ogląda,
kto zliczy zgasłe słońca i kres światu zgadnie?
Użycie?... Ależ w duszy jest zawsze coś na dnie.
co wśród użycia pragnie, wśród rozkoszy żąda.
Cóż więc jest? Co zostało nam, co wszystko wiemy,
dla których żadna z dawnych wiar już nie wystarcza?
Jakaż jest przeciw włóczni złego twoja tarcza,
człowiecze z końca wieku?... Głowę zwiesił niemy.
- eka
- Posty: 16996
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Nienawidź
A któreż drzwi jeszcze nie otwarte? Są, ale człowiek dowiaduje się o ich istnieniu, kiedy pójdzie dalej, pojmie więcej... im więcej wiem, tym większa świadomość, jak malutko wiem (parafrazując filozofa).
Dobry ten wiersz, celny, ale w klimacie końca wieku. Katastrofizm XX w. to ludobójstwa wcześniej nienotowane, epifania diabła - jak mówił Wolniewicz. Erupcja wulkanu nienawiści - czarnej psychomaterii złych charakterów.
Przy jednoczesnym rozwoju nauki, poprawieniu się jakości życia (medycyna, prawa pracownicze, edukacja powszechna) w 2. połowie tegoż wieku.
Na pewno znasz wiersz noblistki:
Nienawiść
Spójrzcie, jaka wciąż sprawna,
jak dobrze się trzyma
w naszym stuleciu nienawiść
Jak lekko bierze wysokie przeszkody,
Jakie to łatwe dla niej - skoczyć, dopaść.
Nie jest jak inne uczucia.
Starsza i młodsza od nich równocześnie.
Sama rodzi przyczyny,
które ją budzą do życia.
Jeśli zasypia, to nigdy snem wiecznym.
Bezsenność nie odbiera jej sił, ale dodaje.
Religia nie religia
byle przyklęknąć na starcie.
Ojczyzna nie ojczyzna -
byle się zerwać do biegu.
Niezła i sprawiedliwość na początek.
Potem już pędzi sama.
Nienawiść. Nienawiść.
Twarz jej wykrzywia grymas
ekstazy miłosnej.
Ach, te inne uczucia -
cherlawe i ślamazarne.
Od kiedy to braterstwo
może liczyć na tłumy?
Współczucie czy kiedykolwiek
pierwsze dobiło do mety?
Zwątpienie ilu chętnych porywa za sobą?
Porywa tylko ona, które swoje wie.
Zdolna, pojętna, bardzo pracowita.
Czy trzeba mówić ile ułożyła pieśni.
Ile stronic historii ponumerowała.
Ile dywanów z ludzi porozpościerała
na ilu placach, stadionach.
Nie okłamujmy się:
potrafi tworzyć piękno.
Wspaniałe są jej łuny czarną nocą.
Świetne kłęby wybuchów o różanym świcie.
Trudno odmówić patosu ruinom
i rubasznego humoru
krzepko sterczącej nad nimi kolumnie.
Jest mistrzynią kontrastu
miedzy łoskotem a ciszą,
miedzy czerwoną krwią a białym śniegiem.
A nade wszystko nigdy jej nie nudzi
motyw schludnego oprawcy
nad splugawioną ofiarą.
Do nowych zadań w każdej chwili gotowa.
Jeżeli musi poczekać, poczeka.
Mówią że ślepa. Ślepa?
Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy na przyszłość
- ona jedna.
__________
Chodzi o to, żeby tak śmiało nie patrzyła.
Cóż za megalomania:)
Jeśli wiemy, to chociaż popatrzmy Nią (na pełnym ekranie):
https://www.youtube.com/watch?v=XBPjVzSoepo
I na Niego:
https://www.youtube.com/watch?v=tNkZsRW7h2c
Piękno.
Może dlatego, może stąd - mój spokój.
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
Nienawidź
szanowna Eko
dość tendencyjnie wybrałaś fragment z Tetmajera:)
ale zgadzam się;
megalomania współczesnej nauki zadziwia:
tak jak religia ocieplenia klimatu;
bo nawet gdy znamy fakty nie zawsze potrafimy odpowiedzieć
na proste pytanie: co się stało?
na temat katastrofy tunguskiej istnieje kilkadziesiąt teorii
owszem - uczonych, napuszonych i mądrych -
ale żadna z nich nie odpowiada na postawione pytanie;
zmiana klimatu jest zagadnieniem o wiele bardziej skomplikowanym
ale religijni naukowcy napasieni tłustymi grantami
oczywiście znają prawdę i nawet stawiają diagnozę:
dwutlenek węgla...
ale wróćmy do tematu, bo mnie chodziło o ten fragment:
Jakaż jest przeciw włóczni złego twoja tarcza,
człowiecze z końca wieku?
odpowiedzią współczesnych jest tolerancja
i głaskanie zła;
żeby się nie rozsierdziło i nie gryzło dotkliwiej;
udawanie, że właściwie nic się nie dzieje, że to normalne
a przede wszystkim nienazywanie zła po imieniu
bo tego bardzo nie lubi...
dziękuję za przypomnienie Szymborskiej;
Twój komentarz "chodzi o to, żeby tak śmiało nie patrzyła"
wypisz wymaluj pasuje do tego co napisałem ciut wyżej;
zdecydowanie lubię Tobą rozmawiać:)
dziękuję również za super linki:)
fotografie z drugiego pochodzą z Hubble'a;
zobaczymy co odpowie James Webb;
pozdrowienia
dość tendencyjnie wybrałaś fragment z Tetmajera:)
ale zgadzam się;
megalomania współczesnej nauki zadziwia:
tak jak religia ocieplenia klimatu;
bo nawet gdy znamy fakty nie zawsze potrafimy odpowiedzieć
na proste pytanie: co się stało?
na temat katastrofy tunguskiej istnieje kilkadziesiąt teorii
owszem - uczonych, napuszonych i mądrych -
ale żadna z nich nie odpowiada na postawione pytanie;
zmiana klimatu jest zagadnieniem o wiele bardziej skomplikowanym
ale religijni naukowcy napasieni tłustymi grantami
oczywiście znają prawdę i nawet stawiają diagnozę:
dwutlenek węgla...
ale wróćmy do tematu, bo mnie chodziło o ten fragment:
Jakaż jest przeciw włóczni złego twoja tarcza,
człowiecze z końca wieku?
odpowiedzią współczesnych jest tolerancja
i głaskanie zła;
żeby się nie rozsierdziło i nie gryzło dotkliwiej;
udawanie, że właściwie nic się nie dzieje, że to normalne
a przede wszystkim nienazywanie zła po imieniu
bo tego bardzo nie lubi...
dziękuję za przypomnienie Szymborskiej;
Twój komentarz "chodzi o to, żeby tak śmiało nie patrzyła"
wypisz wymaluj pasuje do tego co napisałem ciut wyżej;
zdecydowanie lubię Tobą rozmawiać:)
dziękuję również za super linki:)
fotografie z drugiego pochodzą z Hubble'a;
zobaczymy co odpowie James Webb;
pozdrowienia
-
- Posty: 93
- Rejestracja: 31 paź 2020, 12:36
- Płeć:
Nienawidź
no nie wiem wbiec w kogoś i z jakim skutkiem