-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Kamień.
- Karma
- Posty: 1154
- Rejestracja: 22 sty 2015, 23:20
Kamień.
Z pozoru ta chropowatość
drażni opuszki nerwowe,
do stopnia stygnięcia planet.
I jest ością w gardle co większych sztormów.
Kiedy ulewy uleza się już i rozkolysaja,
po prostu cichnie lub zamyka oczy,
bo skoro on nie widzi świata poza nią,
to świat nie może w niego zerknąć,
rozkruszyć.
I jeśliby próbował, to musi się skończyć.
Zatrzasnąć i utknąć w szczelinach jaskiń
zbudowanych z mchu, który go obrasta.
Jak kolor oczu.
Jak pierwsze co przychodzi mu na myśl,
kiedy wyobraża sobie niebo.
Kiedy tak leży nietknięty i utytłany węglem,
co jest nim bardziej i bardziej.
Dopóki sól nie rozsypie się na drewnie.
Z cyklu: Sól. Drewno. Kamień.
Jagoda Mornacka.
Maj.
drażni opuszki nerwowe,
do stopnia stygnięcia planet.
I jest ością w gardle co większych sztormów.
Kiedy ulewy uleza się już i rozkolysaja,
po prostu cichnie lub zamyka oczy,
bo skoro on nie widzi świata poza nią,
to świat nie może w niego zerknąć,
rozkruszyć.
I jeśliby próbował, to musi się skończyć.
Zatrzasnąć i utknąć w szczelinach jaskiń
zbudowanych z mchu, który go obrasta.
Jak kolor oczu.
Jak pierwsze co przychodzi mu na myśl,
kiedy wyobraża sobie niebo.
Kiedy tak leży nietknięty i utytłany węglem,
co jest nim bardziej i bardziej.
Dopóki sól nie rozsypie się na drewnie.
Z cyklu: Sól. Drewno. Kamień.
Jagoda Mornacka.
Maj.
Jagoda Mornacka.
-
- Posty: 6589
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
- eka
- Posty: 18453
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Kamień.
Czytam wiersz i nie udaje mi się go oswoić. Podziwiam niesamowity początek... naprawdę szacun, idę dalej w architekturę szczelin z mchu, który jest jednocześnie podmiotem, a onże (jeśli nadążam) jest tym kamieniem (kamieniem węgielnym?) a ona, jej kolor oczu, zabiera mu świat, przesłania wszystko...
Mega wysoki stopień zmetaforyzowania, mega synestezja, ale czuję się jak ktoś, kto nie potrafi wyjść z labiryntu obrazów. Więzi Twój wiersz moją wyobraźnię. Może sól by pomogła.
Mega wysoki stopień zmetaforyzowania, mega synestezja, ale czuję się jak ktoś, kto nie potrafi wyjść z labiryntu obrazów. Więzi Twój wiersz moją wyobraźnię. Może sól by pomogła.
- Karma
- Posty: 1154
- Rejestracja: 22 sty 2015, 23:20
Kamień.
Może to o to chodzi?
Może to więzienie i to, co czujesz po przeczytaniu - ta cała niemożność - to właśnie to, o czym ten tekst jest.
Brak zrozumienia nie zwycięża z przeczuciem, podskórnym drapaniem. To tak jakby kamyk utknął ci w bucie i tam już zamieszkał. Deptasz go deptasz a on zamiast wypaść - doskwiera jeszcze mocniej.
Ale to tylko autor.
Dzięki.
Może to więzienie i to, co czujesz po przeczytaniu - ta cała niemożność - to właśnie to, o czym ten tekst jest.
Brak zrozumienia nie zwycięża z przeczuciem, podskórnym drapaniem. To tak jakby kamyk utknął ci w bucie i tam już zamieszkał. Deptasz go deptasz a on zamiast wypaść - doskwiera jeszcze mocniej.
Ale to tylko autor.
Dzięki.
Jagoda Mornacka.
-
- Posty: 5196
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Kamień.
Świetny, mocno metaforyczny wiersz. W puencie doskonałe nawiązanie do całego cyklu.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.