Dziś chcę Wam wizualnie opowiedzieć historię ostatniego weekendu.
Spędziłem go w wyjątkowo urokliwym zakątku Wirusolandii, nad pięknym i ogromnym jeziorem Lago Maggiore.
To rzeczywiście potężna połać wody, częściowo jedynie na terenie Italii usytuowana. znakomity jej fragment znajduje się w Szwajcarii. Okolice Lago Maggiore zwane są - pewnie od nazwy maleńkiej miejscowości - szwajcarską Rivierą.
W sumie to dość komiczne jest. My mamy region, który zwiemy Szwajcarią. Kaszubską Szwajcarią.  Oni mają swój kawałek Francji - Rivierę. Ciekawe, kto ma w nazwie regionu kawałek Polski. Może ktoś z Was zna takie miejsca?
Tymczasem pozostańmy przy Lago Maggiore. Konkretnie przy jego południowym krańcu. Miasto Arona i jego okolice żyją z jeziora. To region typowo turystyczny. Jedyne, co mogą zaoferować światu, oprócz scenerii z najwyższej półki, są ceny z tejże. 
Przejdźmy jednak do konkretów.
Na początek pokażę plan ogólny...
Ładnie tu, pomimo niesprzyjającej pory roku, prawda?
Lato też Wam kiedyś pokażę. A o mieszkańcach tego zakątka dowiecie się więcej z następnego pokazu, który wkrótce się tu pojawi.
cdn.
			
						- 
					
- Nasze rekomendacje
 
 
- 
					 					
					
- 
 UWAGA!
 
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM" 
- 
					
- Słup ogłoszeniowy
 
 
- 
					 					
					
- 
		 "Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
 
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd. 
jezioro łabędzie
- skaranie boskie
 - Admin
 - Posty: 14828
 - Rejestracja: 29 paź 2011, 00:50
 
jezioro łabędzie
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
			
									Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
[email protected]
						To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
[email protected]
- Lucile
 - Posty: 4924
 - Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
 - Płeć:
 
jezioro łabędzie
To przejdźmy... skoro jezioro łabędzie, to nie trzymaj w niepewności, a dawaj, bo nie wiem czy to metafora, czy konkretne ptaszyska
- tabakiera
 - Posty: 5059
 - Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
 - Płeć:
 
jezioro łabędzie
Ładnie, owszem.
I troszkę zazdroszczę tych widoków, bo póki co widoki na podróże niepewne...
			
									
									
						I troszkę zazdroszczę tych widoków, bo póki co widoki na podróże niepewne...
- skaranie boskie
 - Admin
 - Posty: 14828
 - Rejestracja: 29 paź 2011, 00:50
 
jezioro łabędzie
Oczywiście o ptaki chodzi. tak się tylko złożyło, że miałem dość zajęty weekend i dopiero dziś znalazłem chwilę, by się tym zająć. Zanim jednak coś wrzucę, muszę przejrzeć zdjęcia i odrobinę je dopracować. Myślę, że przynajmniej kilka będzie gotowych jeszcze dziś.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
[email protected]
						To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
[email protected]
- skaranie boskie
 - Admin
 - Posty: 14828
 - Rejestracja: 29 paź 2011, 00:50
 
jezioro łabędzie
Ogarnąłem kilka zdjęć, możecie więc rzucić okiem na przepiękną parę mieszkańców tego cichego o tej porze roku zakątka.
Najpierw podpłynęły nieśmiało, jakby zainteresowane tym, co się dzieje na brzegu. Z początku trochę się krygowały, niby zawracały na szerokie wody, coś je jednak przyciągało ponownie ku brzegowi. Niby szukały czegoś w przybrzeżnym piasku... niby tylko sobie pływały... Na razie tyle, obiecuję jednak wrócić do opowieści o jeziorze łabędzim najszybciej, jak to będzie możliwe.
cdn
			
						Najpierw podpłynęły nieśmiało, jakby zainteresowane tym, co się dzieje na brzegu. Z początku trochę się krygowały, niby zawracały na szerokie wody, coś je jednak przyciągało ponownie ku brzegowi. Niby szukały czegoś w przybrzeżnym piasku... niby tylko sobie pływały... Na razie tyle, obiecuję jednak wrócić do opowieści o jeziorze łabędzim najszybciej, jak to będzie możliwe.
cdn
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
			
									Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
[email protected]
						To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
[email protected]