Na krakowskim Kazimierzu
uczyliśmy się chodzić do nieba,
spacerując o zmroku
w Twoją czułość.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Na krakowskim Kazimierzu
- BerniM
- Posty: 137
- Rejestracja: 11 cze 2019, 21:20
- Lokalizacja: kraków
- Płeć:
- Lucile
- Posty: 4854
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Na krakowskim Kazimierzu
Beniu, mamy taki poddział w Poezji, jak Miniatury. Czy nie sądzisz, że Twoje zgrabne mini nie powinno tam trafić? Jeżeli pozwolisz, przeniosę, ale tylko za Twoją zgodą.
Mam także niewielką uwagę. Zauważyłam, że w swoich wierszach używasz wielkiej litery w zaimkach osobowych dzierżawczych. Chyba niepotrzebnie, bowiem tej formy używamy (i jak obserwuję coraz rzadziej) wtedy, gdy bezpośrednio zwracamy się do konkretnej osoby.
A w poezji już całkiem wyjątkowo, np: inwokacja, panegiryk, epitafium.
Serdecznie
L.
Mam także niewielką uwagę. Zauważyłam, że w swoich wierszach używasz wielkiej litery w zaimkach osobowych dzierżawczych. Chyba niepotrzebnie, bowiem tej formy używamy (i jak obserwuję coraz rzadziej) wtedy, gdy bezpośrednio zwracamy się do konkretnej osoby.
A w poezji już całkiem wyjątkowo, np: inwokacja, panegiryk, epitafium.
Serdecznie

L.
- BerniM
- Posty: 137
- Rejestracja: 11 cze 2019, 21:20
- Lokalizacja: kraków
- Płeć:
Na krakowskim Kazimierzu
Witaj Lucile:) przenieś wiersz, bo ja się cały czas uczę i kosztuję nowości...Dziękuje za życzliwość i sugestie:)
- Lucile
- Posty: 4854
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Na krakowskim Kazimierzu
Droga Beniu, przeniosłam
Pozdrawiam
L
A nawiązując do tytułu, to - moim skromnym zdaniem - Kazimierz zbyt się skomercjalizował. Nie twierdzę, że wolałam go takim zaniedbanym, odrapanym i wyludnionym jak kilkanaście, czy nawet więcej lat temu, ale... ale i ta obecna, wszech-panujaca tam "cepeliada" nie jest w moim guście. A czy wiesz, że tam właśnie kręcony był pożar Kalinca w filmowych "Nocach i dniach" Jerzego Antczaka?

Pozdrawiam
L
A nawiązując do tytułu, to - moim skromnym zdaniem - Kazimierz zbyt się skomercjalizował. Nie twierdzę, że wolałam go takim zaniedbanym, odrapanym i wyludnionym jak kilkanaście, czy nawet więcej lat temu, ale... ale i ta obecna, wszech-panujaca tam "cepeliada" nie jest w moim guście. A czy wiesz, że tam właśnie kręcony był pożar Kalinca w filmowych "Nocach i dniach" Jerzego Antczaka?
- BerniM
- Posty: 137
- Rejestracja: 11 cze 2019, 21:20
- Lokalizacja: kraków
- Płeć:
Na krakowskim Kazimierzu
Witaj Lucile,zgadza się ,że Kazimierz bardzo się zmienił. .Pamietam go takim odrapanym i brudnym,ale ... tam właśnie miałam kolegów z podwórka ,tam się bawiłam itd...Pamietam też jak kręcono Schindler’s List na ul.Szerokiej.Bylam wtedy tam na komisariacie i ci wszyscy stażyści , operatorzy itd...zabawne doświadczenie
A pamiętasz tramwaj konny nazywany dyliżans ? jechał ulicą Dajwór ? Pamietam go jak przez mgłę
) Jednak wolę dawny Kazimierz z urokliwymi, cichymi uliczkami
Ściskam serdecznie
))



Ściskam serdecznie

- Lucile
- Posty: 4854
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Na krakowskim Kazimierzu
Beniu, pamiętam, oczywiście że pamiętam. Miałam taki zwyczaj, szczególnie na studiach, podczas sesji egzaminacyjnej - dla odreagowania i przewietrzenia głowy, aby mi się mózg od nadmiaru nauki nie zlasował - lubiłam późnym wieczorem, a raczej nocą powłóczyć się po opustoszałym, i przez to jeszcze bardziej urokliwym Kazimierzu. Nigdy nic złego tam mnie nie spotkało, a wyobraźnia miała wspaniałą pożywkę.BerniM pisze: ↑17 lut 2020, 16:03Kazimierz bardzo się zmienił. .Pamietam go takim odrapanym i brudnym,ale ... tam właśnie miałam kolegów z podwórka ,tam się bawiłam itd...Pamietam też jak kręcono Schindler’s List na ul.Szerokiej.Bylam wtedy tam na komisariacie i ci wszyscy stażyści , operatorzy itd...zabawne doświadczenie A pamiętasz tramwaj konny nazywany dyliżans ? jechał ulicą Dajwór ? Pamietam go jak przez mgłę ) Jednak wolę dawny Kazimierz z urokliwymi, cichymi uliczkami
A teraz? Komercja, komercja, komercja...
- BerniM
- Posty: 137
- Rejestracja: 11 cze 2019, 21:20
- Lokalizacja: kraków
- Płeć:
Na krakowskim Kazimierzu
Zgadza się, i ta cisza i spokój
))
