ocieplenie

[skaranie boskie]

Ocieplenie

Przemknął biegiem chłodny wieczór,
wszyscy w krąg się dokądś spieszą,
a przecież czasu mają w bród;
pogodynka jakaś marna,
zima wiosną się oznajmia -
zieleń, gdzie zawsze bywał lód.
Marznie wszystko...

Czy to świat na głowie stanął,
czy mi życia ciągle mało?
Sam nie wiem, skąd ten pomysł mam.
Czy to wiosna w środku zimy
robi sobie ze mnie kpiny -
chce sprawdzić, jak jej radę dam -
grzać się przyszło!

Wciąż jesteśmy tacy sami;
rok się zaczął lampionami -
niech płyną aż po nieba skraj.
Przyszła zima - grają świerszcze,
a ja piszę smutne wiersze -
dokoła w styczniu kwitnie maj.
Dziwne zmiany.

Księżyc świeci w dni gorące,
noce mi rozjaśnia słońce,
ranki utula ciepły sen;
nie wiem - trzeźwy czy nieżywy -
wciąż oglądam świat zza szyby,
czekam na ciepły, mroźny dzień.
I bociany...




Waldshut (DE)
11 styczeń 2020


skaranie boskie

[lczerwosz]

Nie chwalmy dnia przed zachodem, to odnośnie zbyt wczesnej wiosny.
A jeśli jednak to prawda z tym klimatem, to niedługo baciany będą do nas przylatywać tylko zimą, a na late na arktykę będą latać
A jeśli bieguny się zamienią miejscami, to już będzie ptasie wariactwo.

[skaranie boskie]

Te bociany to dopisałem w ostatniej chwili.
Może mi nie uwierzysz, ale właśnie wczoraj widziałem na częściowo zalanej łące "pasące się" stadko tychże. Było ich około 10 sztuk. Chciałem zrobić zdjęcie, ale zanim złapałem za aparat, już były za mną. A rzecz się działa nad renem na wysokości Strasbourga, a więc na szerokości geograficznej odpowiadającej czeskiej Pradze. Chyba przyznasz, że dziwne to zjawisko, jak na pierwszą połowę stycznia...

[Leon Gutner]

Przemknąłem.
Nie odebrałem wiersza jako smutny.
Może przez te bociany na końcu?

Z uszanowaniem L.G.

[skaranie boskie]

Leonie! Bociany to kwintesencja!
Na pewno coś nam przyniosą...

[skaranie boskie]

Bo ja już taki jestem... banalny