-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Koniec jest początkiem, Uroboros, czyli niekończący się wiersz
- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
przecież przyjdzie sama
z miejsc skąd mi do siebie najbliżej
od środka moich środków
wiernego początku początków
końca
przyjaciółko – zanim ze mną znikniesz
zgubmy się znowu
przy błękicie
na kępach jeziornego oczeretu
rozpuśćmy
w zapachu na pływach
czerwcowej łąki
z miejsc skąd mi do siebie najbliżej
od środka moich środków
wiernego początku początków
końca
przyjaciółko – zanim ze mną znikniesz
zgubmy się znowu
przy błękicie
na kępach jeziornego oczeretu
rozpuśćmy
w zapachu na pływach
czerwcowej łąki
- tabakiera
- Posty: 4997
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
czerwcowej łąki nie musisz pamiętać. ot, zwyczajne lato: motyle, kwiaty, boże krówki. graliśmy w otwarte puzzle. wciskałam ręce w twoje dłonie. miałeś w garści żywioły pulsujące na skraju odrębnych linii papilarnych. łączyły się w jeden zbyt prosty wzór.
wzór nie do falsyfikacji.
wzór nie do falsyfikacji.
- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
Wzór nie do falsyfikacji układał się przed nadgarstkiem, cały z chceń, impulsów naiwnych i prostych, zamyśleń od dotyków. Unosiliśmy się, a w głowach traciła swoje ołowiowe ciężarki materia świata. Lot, lot, lot. Puch, puszek, puszeczek ponad skrą i krą, i przepaścią. Po paru miesiącach wieczna bateria słonecznego zegara zapytała:
– Jesteście pewni? Doładujcie więc.
Czym można bardziej?! Pod każdym nerwem usiadło pytanie. Konfirmacja zadrżała, biegała między nami, prosząc, pokazując palcem: o tu, i tam, i nad, i pod, i w ogóle skopać, udusić niepewność, zatłuc jak najokrutniejszego gwałciciela, sadystę różnicującego czas i przestrzeń... i naprawdę płakała w nocy, w samym środku naszych nowych, niespokojnych snów. Budziła.
Dla niej więc poranna zawierucha w pościeli, dla niej kaskada wspólnej wody, jeden kubek kawy, jeden nóż, jeden chleb, kość gryziona z dwóch stron naraz, szpik. Oczy w oczach, a we wzorze ledwo zauważalna zmiana. Znak równości nieznacznie gubił równoległość.
Godziny rozmów, doby namysłu, razem przed weryfikacją.
– Jesteście pewni? Doładujcie więc.
Czym można bardziej?! Pod każdym nerwem usiadło pytanie. Konfirmacja zadrżała, biegała między nami, prosząc, pokazując palcem: o tu, i tam, i nad, i pod, i w ogóle skopać, udusić niepewność, zatłuc jak najokrutniejszego gwałciciela, sadystę różnicującego czas i przestrzeń... i naprawdę płakała w nocy, w samym środku naszych nowych, niespokojnych snów. Budziła.
Dla niej więc poranna zawierucha w pościeli, dla niej kaskada wspólnej wody, jeden kubek kawy, jeden nóż, jeden chleb, kość gryziona z dwóch stron naraz, szpik. Oczy w oczach, a we wzorze ledwo zauważalna zmiana. Znak równości nieznacznie gubił równoległość.
Godziny rozmów, doby namysłu, razem przed weryfikacją.
- tabakiera
- Posty: 4997
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
razem przed weryfikacją. pokazać, potwierdzić, sklasyfikować. bo umysł wymaga klasyfikacji, bo emocje wymagają zapewnień.
mówiłam - oddajmy się Słońcu, to ono dozuje ciepło. ono uczyniło nas Księżycem. Dzięki niemu nie błądzimy w ciemności. nie spala nas nadmiar energii.
mówiłeś - zawsze można mocniej. można rozumniej i czulej. podłączenie do wiecznej baterii spotęguje siły solarne. przewyższymy porządek gwiazdozbiorów i czerń zaćmienia.
linie znaku równości zaczęły poruszać się coraz szybciej. naginać, łamać, rozpadać.
w przybliżeniu, w oddaleniu.
ty mniejszy, ja większa
ja mniejsza, ty ogromny.
cholerne znaki, cholerne liczby, diabelskie równania.
pieprzona logika.
mówiłam - oddajmy się Słońcu, to ono dozuje ciepło. ono uczyniło nas Księżycem. Dzięki niemu nie błądzimy w ciemności. nie spala nas nadmiar energii.
mówiłeś - zawsze można mocniej. można rozumniej i czulej. podłączenie do wiecznej baterii spotęguje siły solarne. przewyższymy porządek gwiazdozbiorów i czerń zaćmienia.
linie znaku równości zaczęły poruszać się coraz szybciej. naginać, łamać, rozpadać.
w przybliżeniu, w oddaleniu.
ty mniejszy, ja większa
ja mniejsza, ty ogromny.
cholerne znaki, cholerne liczby, diabelskie równania.
pieprzona logika.
- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
Pieprzona logika.
Sól falsyfikacji na ustach.
Słony proch, pył szary, nie gwiaździsty
(ale przecież wytrzymamy).
W oczach zimne soczewki (gubione za lustrem),
ramoneska (czarna),
glany (na pokaz),
w głowie kastet (uschła obrączka zielonej trawy).
Równoległość – mrozu.
Strach.
Inne jezioro w twoim,
inne w moim. Jak? Mylenie
imion w satynowych zmarszczkach.
Słońce – plagiat.
Księżyc – imitacja,
słowa, słowa i słowa – kalki,
rytm – surogat. Siwa atrapa światła,
zaćmienie nad wzorem.
Sześćset sześćdziesiąta szósta podróba uśmiechu. Dość.
Wpadanie (jednoczesne) w niekończącą prośbę kołatki.
Niezdrapane biele.
Riffy (tęskniące) po tysiąckroć z pudła.
Doładowanie. Głaskanie nagiej ściany. Łzy.
Równanie. Ja i ty.
My.
Sól falsyfikacji na ustach.
Słony proch, pył szary, nie gwiaździsty
(ale przecież wytrzymamy).
W oczach zimne soczewki (gubione za lustrem),
ramoneska (czarna),
glany (na pokaz),
w głowie kastet (uschła obrączka zielonej trawy).
Równoległość – mrozu.
Strach.
Inne jezioro w twoim,
inne w moim. Jak? Mylenie
imion w satynowych zmarszczkach.
Słońce – plagiat.
Księżyc – imitacja,
słowa, słowa i słowa – kalki,
rytm – surogat. Siwa atrapa światła,
zaćmienie nad wzorem.
Sześćset sześćdziesiąta szósta podróba uśmiechu. Dość.
Wpadanie (jednoczesne) w niekończącą prośbę kołatki.
Niezdrapane biele.
Riffy (tęskniące) po tysiąckroć z pudła.
Doładowanie. Głaskanie nagiej ściany. Łzy.
Równanie. Ja i ty.
My.
- tabakiera
- Posty: 4997
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
My. dwie niewiadome. dwa nieświadome pułapki inicjały. znaleźliśmy algorytm. algorytm równa się rutyna. rutyna równa się rzemiosło. rzemiosło to nuda.
czerwcowej łąki nie musisz pamiętać.
graliśmy w otwarte puzzle.
zagrajmy w przymknięte oczy.
czerwcowej łąki nie musisz pamiętać.
graliśmy w otwarte puzzle.
zagrajmy w przymknięte oczy.
- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
Zagrajmy w przymknięte oczy.
Pod scenariusz ćwierćprawd.
Pod zafoliowane puzzle.
(a czerwcem wpływanie w siebie?)
Tu powieki – zakurzone kurtyny.
Rzęsy – afisze z niszczarki
Oczy – cieknące szkłem gałki.
(w finale szeroko zamkniętym)
Aktorzy na kwestiach. Na soczewkach
przechył w mniej niż dell'arte.
Dymi przymknięta łąka.
Pod scenariusz ćwierćprawd.
Pod zafoliowane puzzle.
(a czerwcem wpływanie w siebie?)
Tu powieki – zakurzone kurtyny.
Rzęsy – afisze z niszczarki
Oczy – cieknące szkłem gałki.
(w finale szeroko zamkniętym)
Aktorzy na kwestiach. Na soczewkach
przechył w mniej niż dell'arte.
Dymi przymknięta łąka.
- tabakiera
- Posty: 4997
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
Dymi przymknięta łąka.
Zwykłe wypalanie,
codzienna posługa.
Nim wyrośnie druga
trzeba zabić, zniszczyć,
co jeszcze się iskrzy
zrównać z ziemią, z błotem.
Lepsze przyjdzie potem.
Zwykłe wypalanie,
codzienna posługa.
Nim wyrośnie druga
trzeba zabić, zniszczyć,
co jeszcze się iskrzy
zrównać z ziemią, z błotem.
Lepsze przyjdzie potem.
- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
Lepsze przyjdzie potem. Wzdłuż blizny.
W nieczekaniu na zmiany, w rozmiarze
szarzyzny.
Dopadnie cichym lotem, bez edycji,
w podcieniu siwizny.
Stój, stój...
W głowie pogodzonej utratą wszystkiego
odejść jest najłatwiej, nie zapomnij,
lebiego.
W nieczekaniu na zmiany, w rozmiarze
szarzyzny.
Dopadnie cichym lotem, bez edycji,
w podcieniu siwizny.
Stój, stój...
W głowie pogodzonej utratą wszystkiego
odejść jest najłatwiej, nie zapomnij,
lebiego.
- tabakiera
- Posty: 4997
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
nie zapomnij,
lebiego.
każdy z naszych puzzli
był częścią obrazka,
obrazek zapłonął,
została pożoga.
Pośród marnych zgliszczy
skrył się wśród popiołów
ognisty dyjament
roztopione myśli,
rozniesione słońca
i oczy jak iskry
w żarzącym konaniu.
Bowiem nic, co ludzkie
nie jest tutaj trwałe.
lebiego.
każdy z naszych puzzli
był częścią obrazka,
obrazek zapłonął,
została pożoga.
Pośród marnych zgliszczy
skrył się wśród popiołów
ognisty dyjament
roztopione myśli,
rozniesione słońca
i oczy jak iskry
w żarzącym konaniu.
Bowiem nic, co ludzkie
nie jest tutaj trwałe.