poprzedni odcinek
27 maja 1966
mały cień dni ostatnich w szkole nie przeszkadza
po drobnych wyjaśnieniach i bez zbędnych pytań
broniąc swego nie myślę o rzekomych zdradach
nadal chcę upragnioną miłość w oczach czytać
zakotwiczone serce nie pragnie litości
ona wiarę zatruwa w cel spotkań daremnych
drżąc o swe obiecane lubi sobie rościć
w ustach drogich słyszalny wiecznie hołd codzienny
na twarzy kwitnie zachwyt gdy ją adoruję
w zamian lubię niewiele starczy wzrok skupiony
dodatkowym zaklęciem jest uśmiechu trunek
cieszą razem godziny dni nim okraszonych
trapią jedynie myśli życiowej przymiarki
rozsądek podpowiada fakty niewesołe
przez różnicę wiekową czas może z nas zakpić
i dziewczyna przepadnie szybciej kończąc szkołę
miasto zawróci w głowie i urok pieniędzy
będzie ważniejszą treścią jak spóźnialski wiekiem
więc za innym polecą niecierpliwe względy
niechcący mnie w marzeniach ktoś starszy ubiegnie
w myślach przerabiam problem nawet nie pytałem
pocieszam się wycieczką będzie dużo czasu
może sprawę pomoże wyjaśnić Michałek
uczuciom służy radość i beztroski nastrój
29 maja 1966
dzisiaj mnie uraczyła plusem boiskowym
pragnąłem przez ciekawość w stroju ją zobaczyć
za inne się schowała i wzrok nic nie odkrył
przez zachcianki wróciłem spóźniony do klasy
pod wierzbami za stawem była odważniejsza
tutaj ćwicząc w spodenkach nieśmiałą udaje
- może jednak się wstydzi – ta myśl mnie pociesza
bo w moim wieku nie chcę mieć kontaktów z rajem
często wykorzystują łatwość starsi chłopcy
więc w życia perspektywie trudniejsza się marzy
nakazuje mi czekać głos przemyśleń nocnych
nie zachwycać się tyłkiem żeby nie poparzył
domyślam się że chciała dziewczęce atrakcje
w bardzo dyskretny sposób nad stawem pokazać
stąd nieśmiałości ulgi by widzieć owację
dostrzegła ją i miłość widzi na kolanach
*
przed majówką się śmieje – ja cię też podpatrzę
więc udaję ciekawość – co chciałabyś widzieć
lekko zarumieniona odgraża mi palcem
rezolutność za wstydem kryje w śmiesznej minie
w kontaktach z nią uwielbiam niewinne przetargi
w cichej formie wzajemnych utajnionych pragnień
Amorek musi cierpieć bo chłopak się gapi
zamiast trzymać panience rękę na kolanie
cdn.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Pamiętnik kochliwego młodzieńca(16)
- EdwardSkwarcan
- Posty: 2981
- Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43