• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    [email protected]
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    "Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
    Cicero "De re publica"



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

Pamiętnik kochliwego młodzieńca(5)

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
EdwardSkwarcan
Posty: 2981
Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43

Pamiętnik kochliwego młodzieńca(5)

#1 Post autor: EdwardSkwarcan » 28 lut 2019, 03:07

poprzedni odcinek

3 maja 1966
przez nieśmiałość i gapiów w szkole nie podejdę
z okien widać i łatwo namierzą mnie siostry
wciąż w tajemnicy trzymam romantyczny eden
choć serce się domaga z nią przytulnych odkryć

jadę na rekonesans znaleźć cud na wiosce
przecież o to gdzie mieszka w domu nie zapytam
wyśmieje mnie mądralska - masz zbyt mało wiosen
i może donieść mamie wieczna skarżypyta

szukam lecz przepadła jak igła w stogu siana
nie pytam bo zbyt łatwo o głupie docinki
mam wypatrzone oczy i niechęć w kolanach
moje oczarowanie znów musi się przyśnić

4 maja 1966
myślałem że pobożna lecz daremnie czekam
pewnie przepracowana zapomniała o mnie
na tęsknotę niestety nie ma żadnych lekarstw
a ja zabójczych oczu nie mogę zapomnieć

5 maja 1966
jest dzisiaj ale przyszła w sztabie opiekuńczym
więc zakochany młokos łaski nie dostąpi
miłość zżera i chciałbym ich troskę wykluczyć
po modlitwach znów czeka nieznośne zapomnij

7 maja 1966
jest niedziela więc rower będzie wybawieniem
gdzie jej gniazdko rodzinne będę wiedział po mszy
pragnę by się udało spotkać ją oddzielnie
chcę zrzucić ciężar z serca i na szyję skoczyć

wszystkie plany zawiodły przez wiejskie wertepy
spadł deszcz żeby miłosne plany pokrzyżować
w dodatku korzystała ze ścieżek przeklętych
znikła z koleżankami w błotnistych opłotkach

nie wytrzymałem stresu bo pierś ogień pali
siostrę o pannę pytam całkiem obojętnie
po reakcji domowy świat mi się zawalił
krzyczy głośno - on starszą podrywa panienkę

po donosie wybuchła bomba zegarowa
mama stwierdziła nagle że jak cień się snuję
pod presją nie wiedziałem gdzie oczy mam schować
lecz mężnie oświadczyłem – na księdza nie pójdę

słyszę troskliwe – synku przecież masz czas jeszcze
latasz jak nawiedzony w końcu wpadniesz z jakąś
gdy do łóżka cię wciągnie dupa pierwszej lepszej
wstyd będzie bo zostaniesz młodocianym tatą


tego było za wiele i wściekły za zdradę
posłałem własną siostrę hen do wszystkich diabłów
dodając słodko mamie – właśnie do niej jadę
zanim zrobisz z niej dziwkę dobrze się zastanów

później był sąd rodzinny łącznie z przeszukaniem
lecz zawiódł wyobraźnię świetny pomysł taty
śmiałem się wszystkim w oczy że biegam do panien
z doświadczeniem amanta już bez prezerwatyw

trapi myśl że mądralska koleżance streści
wtedy mógłbym na zawsze pożegnać jej urok
pozostanie zwid senny marzeniami pieścić
wpadłem w sidła i z pragnień zrezygnować trudno

może być też odwrotnie zrobi mi wyrękę
obejdzie się bez wyznać i pąsów na wstępie
ciągle myślę nad jednym jak sam się zdobędę
ze wstydu przy panience język mi ucieknie

zdn.

ODPOWIEDZ

Wróć do „PAMIĘTNIK KOCHLIWEGO MŁODZIEŃCA”