• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    [email protected]
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
    Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.

    Benjamin Franklin

    UWAGA!
    KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!

    Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
    A oto wyniki



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

"Ekspres do kawy" cz. XXVI - Tam, gdzie wszyscy fr.1

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1658
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

"Ekspres do kawy" cz. XXVI - Tam, gdzie wszyscy fr.1

#1 Post autor: Alicja Jonasz » 30 lip 2018, 17:32

do początku
do poprzedniego
Zdecydowałam, że w tym roku na wakacje pojadę tam, gdzie wszyscy. Uległam facebookowej reklamie - on z nią i gromadką roześmianych pociech stoją na plaży położonej w niewielkiej zatoczce, szczęśliwi, opaleni, dumni, z dala od codziennych trosk, rozanieleni, w charakterystycznych pozach, trochę bokiem, nogi lekko wysunięte, objęci, do tego lajki i komentarze: wspaniale, wyglądacie pięknie, na nowo w sobie zakochani, nice, super, och, ach, zazdrość ściska dupę! Malownicze skały w tle, piaszczyste dno, błękitna, krystaliczna woda, po prostu raj - co prawda ledwo co wydobyty z wojennego piekła, jeszcze tu i ówdzie dziury po kulach, ale rozwijający się prężnie, gościnny, porządny i czysty.
- Jadę! - postanowiłam i choć pan samochodzik trochę się buntował, zapakowawszy niezbędne rzeczy - telefon, bikini i kartę kredytową, ruszyłam.
Gdy tylko wjechałam na autostradę, panu samochodzikowi jakby urosły skrzydła. Rzucił się do przodu niczym pies spuszczony z łańcucha i zapalczywie tnąc powietrze na dwa grube, lepkie od kurzu plastry, zaczął wyprzedzać kolumny samochodów sunące po szosie objuczone jak karawany wielbłądów. Zerknęłam na prawo i co widzę - na przodzie kawalkady w vanie sąsiad z żoną i dziećmi, za nimi kolega z pracy, potem jego teściowa z konkubinem, przyjaciele, szefostwo, sąsiadka z ojcem emerytem, ksiądz z gosposią, radny, właścicielka sklepu, sołtys, listonosz z jakąś dziewczyną, krótko mówiąc - prawie sami znajomi! Aż trudno oddychać! Przymknęłam oczy, ale tylko na chwilę, bo już pan samochodzik dopadał następną kolumnę. Szybko włączyłam klimę, a kiedy owionął mnie lekki strumyk chłodnego powietrza i szok nieco minął, spojrzałam z tęsknotą we wsteczne lusterko, lecz ojczyzny nie było już widać, jedynie wzbijające się kłęby kurzu i skrawek brudnego nieba...
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2018, 21:48 przez Alicja Jonasz, łącznie zmieniany 4 razy.
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
Lucile
Posty: 4805
Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
Płeć:

"Ekspres do kawy" cz. XXVI - Tam, gdzie wszyscy

#2 Post autor: Lucile » 30 lip 2018, 18:46

Alicja Jonasz pisze:
30 lip 2018, 17:32
zapalczywie tnąc powietrze na dwa grube, lepkie od kurzu plastry,
świetne, od razu wyświetlił mi się ten obraz, ugrem palonym malowany.
Alicjo, podoba mi się Twój styl pisania; bardzo plastyczny, mocno działający na wyobraźnię. Czytam obrazami.
Alicja Jonasz pisze:
30 lip 2018, 17:32
Zerknęłam na prawo i co widzę - na przodzie kawalkady w vanie sąsiad z żoną i dziećmi, za nimi kolega z pracy, potem jego teściowa z konkubinem, przyjaciele, szefostwo, sąsiadka z ojcem emerytem, ksiądz z gosposią, radny, właścicielka sklepu, sołtys, listonosz z jakąś dziewczyną, krótko mówiąc - prawie sami znajomi! Aż trudno oddychać!
Fragment niepozbawiony ironii, a przecież to nasza rzeczywistość - nie ma czego zazdrościć.
Ja tam wybieram ekskluzywną samotność eremitki.

Serdecznie, z oczekiwaniem na cdn...
L
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


[email protected]

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16787
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

"Ekspres do kawy" cz. XXVI - Tam, gdzie wszyscy

#3 Post autor: eka » 31 lip 2018, 12:39

; ) wysmiewanie, ale jak subtelne, z nutą żalu w finale.
Pozazdrościć automobilu, pana.

Wyobrażam sobie, jakie świetne felietony piszesz albo... napiszesz:)

:kofe:

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1658
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

"Ekspres do kawy" cz. XXVI - Tam, gdzie wszyscy

#4 Post autor: Alicja Jonasz » 31 lip 2018, 14:12

serdecznie dziękuję Koleżankom Po Piórze za pochylenie nad skrawkami mojego pisania; sama tak wspaniałych opinii nie potrafię pisać, a przydałoby się, bo na forum goszczą teksty wysokiej rangi, które skłaniają do wielu refleksji; chylę czoła, że obydwie nie ustajecie w codziennym trudzie komentowania;
Lu, staram się co dzień napisać jakiś choć mały fragment, napisać albo przeczytać; gdyby nie to, pewnikiem zgnuśniałabym całkiem, leżąc na plaży życia; fajnie, że odnalazłaś w moim pisaniu metaforę, która przypadła Ci do gustu; a wiesz, że ja kiedyś też malowałam obrazy? malowałam i haftowałam, ale widocznie nie to było mi pisane, bo zarzuciłam, zepchnęłam, tłumacząc sobie, że może jeszcze kiedyś wrócę do tego;
eko, jestem kierowcą, mam pewnego grata, którym jeżdżę tu i ówdzie, ale w życiu nie dorówna temu wyobrażonemu panu samochodzikowi; nie piszę felietonów, oj, nie... te kilka artykułów, które w życiu napisałam do jakichś lokalnych czasopism, tak mi redakcja pozmieniała według swojej wazeliniarskiej modły, że zarzuciłam i to; urlop spędziłam w kraju w malowniczych Pieninach; także w tekście świat zmyślony :D pozdrawiam ciepło :) dzięki serdeczne i stawiam :kofe:
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1658
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

"Ekspres do kawy" cz. XXVI - Tam, gdzie wszyscy fr.1

#5 Post autor: Alicja Jonasz » 31 lip 2018, 14:17

"Ekspres do kawy" cz.XXVI - Tam, gdzie wszyscy fr.2
Noc spędziliśmy na parkingu przy śpiewie gwiazd - pan samochodzik czuwał do świtu, a ja, zwinąwszy się w kłębek jak zwykł to czynić mój kot, zasnęłam na tylnym siedzeniu. Śniła mi się Sarnia Dolina. To był dziwny sen pełen smutku i tęsknoty, a zarazem jakiegoś niewysłowionego szczęścia. Stojąc boso na werandzie, z zapartym tchem wsłuchiwałam się w tętent nadbiegających od strony rzeki jednorożców. Widziałam, jak powoli wyłaniają się z mgły, jak wdzięcznie biegną wzdłuż płotu jeden za drugim i dumnie potrząsają grzywami, rżąc przy tym cichutko na powitanie...
Obudził mnie ludzki gwar. Obok parkingu wiodła ścieżka na plażę, którą o tej porze tłumnie ciągnęli rodacy, taszcząc ze sobą mnóstwo gratów - parasole, parawany, namioty, maty, krzesła, materace, deski, piłki, ręczniki, lodówki turystyczne pełne piwa, co tylko się dało i co mogło koczowanie w pełnym słońcu nad wodą uczynić jeszcze bardziej wygodnym. Pan samochodzik zabuczał znacząco, a ja, ziewnąwszy kilka razy, wyruszyłam na poszukiwanie czegoś do zjedzenia.
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1658
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

"Ekspres do kawy" cz. XXVI - Tam, gdzie wszyscy fr.1

#6 Post autor: Alicja Jonasz » 01 sie 2018, 12:03

"Ekspres do kawy" cz.XXVI - Tam, gdzie wszyscy fr.3
Kawa wypita na tarasie kawiarni, z którego roztaczał się cudowny widok na spokojne, wygładzone ciepłem słonecznych promieni morze gdzieniegdzie upstrzone bielą żagli, od razu postawiła mnie na nogi, pozwoliła pokonać senność, dodając energii i wyostrzając zmysły. O tej porze w lokalu nie było nikogo, przynajmniej w tej jego części, mogłam więc do woli cieszyć się samotnością, będąc prawie pewna, że nikt nagle jej nie zakłóci, nie zmąci. Co chwilę maczałam koniuszek języka w ciemnobrunatnym, przesadnie słodkim i gęstym naparze podanym w filiżance wielkości naparstka, wciągając w nozdrza jego niezwykle mocny aromat. Pragnęłam jak najdłużej rozkoszować się tym esencjonalnym, klarownym smakiem. Co chwilę zerkałam też na łagodne, leniwe fale rozbijające się z cichym szumem o nadbrzeżne skały. Nie myślałam już o hałaśliwych tłumach rodaków koczujących na pobliskiej plaży ani o jednorożcach, które przyszły do mnie we śnie, jakby się obawiały, że Sarnia Dolina rozpłynie się beze mnie we mgle. Po raz pierwszy od wyjazdu poczułam, że dotarłam wreszcie do miejsca, do którego każdy człowiek przynajmniej raz w życiu dotrzeć powinien, do oazy spokoju i szczęścia. Było mi naprawdę dobrze...
cdn.
Ostatnio zmieniony 01 sie 2018, 12:22 przez Alicja Jonasz, łącznie zmieniany 2 razy.
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16787
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

"Ekspres do kawy" cz. XXVI - Tam, gdzie wszyscy fr.1

#7 Post autor: eka » 01 sie 2018, 12:15

Mam nadzieję, że wakacyjnej fikcji nie umieściłaś w Mati, Alicjo. Szkoda by było tego nastroju.
:kofe:

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1658
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

"Ekspres do kawy" cz. XXVI - Tam, gdzie wszyscy fr.1

#8 Post autor: Alicja Jonasz » 01 sie 2018, 12:34

Mati? dlaczego akurat tam? skąd to skojarzenie?
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1658
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

"Ekspres do kawy" cz. XXVI - Tam, gdzie wszyscy fr.1

#9 Post autor: Alicja Jonasz » 01 sie 2018, 18:21

"Ekspres do kawy" cz.XXVI - Tam, gdzie wszyscy fr.4
Całe przedpołudnie spacerowałam po niedużej, aczkolwiek niezwykle urokliwej starówce, na której nie brakowało wykwintnych restauracji ani maleńkich, nastrojowych kawiarenek ukrytych w zakamarkach wąskich ulic, kuszących aromatem kawy. Tubylcy okazali się bardzo mili - ciągle się uśmiechali, żywo gestykulując i bełkocząc coś przy tym w tubylczym języku, którego, choć tak bliski memu, nie rozumiałam ni w ząb. Odpowiadałam więc tylko uśmiechem na ich uśmiech i gestykulowałam równie żywo jak oni, nie tylko rękami, ale i całym ciałem, odwzajemniając okazywaną mi serdeczność energicznie i z ogromnym zaangażowaniem. Ruchy moje były szybkie i choć przypominały nieco gwałtowne machanie packą na muchy lub uderzanie kijem bejsbolowym w niewidzialną piłkę, płynęły ze szczerego serca. Tubylcy zaś, obstąpiwszy mnie, zaczęli przyglądać mi się z ciekawością bliską zdziwieniu.
- Divna polako! Divna polako! - powtarzali.
Ja zaś przekornie, wskazując na nich, odpowiadałam:
- Divna! Divna! Dziwni jesteście wy!
Widocznie nie odczytali ironii ukrytej w tych słowach, bo przytakując ze zrozumieniem i życzliwym uśmiechem, częstowali mnie kawą serwowaną w filiżankach dla krasnoludków.
Dopiero popołudniu po zajrzeniu do samouczka dowiedziałam się, że w tubylczym języku "divna polako" oznacza ni mniej, ni więcej jak "piękna kobieto, powoli".
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16787
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

"Ekspres do kawy" cz. XXVI - Tam, gdzie wszyscy fr.1

#10 Post autor: eka » 01 sie 2018, 18:49

Alicja Jonasz pisze:
01 sie 2018, 12:34
Mati? dlaczego akurat tam? skąd to skojarzenie?
Nie wiem, samo wychynęło.

Chorwacja? Polako to kobieta?
Faceci nasi muszą być wkurzeni:)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ekspres do kawy”