-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Z żalem muszę Was zawiadomić, że nasz kolega, wieloletni Użytkownik Ósmego piętra, a mój serdeczny przyjaciel, Edmund Sobczak, znany tu, jako Alchemik, pożegnał się z nami na zawsze.
Więcej na ten temat
Eviva l'arte
https://www.youtube.com/watch?v=xWjl4wQuWAc
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
"Ekspres do kawy" cz. XXIV - Przyjacielu
- Alicja Jonasz
- Posty: 1805
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
- Płeć:
"Ekspres do kawy" cz. XXIV - Przyjacielu
cześć, eka
poezja? serio? dziękuję 
Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
-
szczepantrzeszcz
- Posty: 554
- Rejestracja: 28 lis 2016, 22:03
"Ekspres do kawy" cz. XXIV - Przyjacielu
Szczepan przeczytał z radością.
I z przyjemnością.
I z przyjemnością.
- Alicja Jonasz
- Posty: 1805
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
- Płeć:
"Ekspres do kawy" cz. XXIV - Przyjacielu
bardzo mi miło 
Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
- Alicja Jonasz
- Posty: 1805
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
- Płeć:
"Ekspres do kawy" cz. XXIV - Przyjacielu
"Ekspres do kawy" cz. XXIV - Przyjacielu fr. 89
Drogi przyjacielu, twój uśmiech znów jest ze mną. Zmęczony długą podróżą przysiadł na liściu łopianu i zasnął. Głaszczę jego aksamitne skrzydła połyskujące w promieniach zachodzącego słońca.
Jutro opowiem ci swój sen o szczęściu...
***
Z poranną pocztą przyszedł list od ciebie. Pachniał słodko niczym lipowe kwiecie... Na pierwszy rzut oka wydawał się być krótki, jedna strona zaledwie. Tymczasem słońce schowało się już za horyzont, a ja czytam nieprzerwanie...
***
Drogi przyjacielu, twój anioł stróż przyszedł dzisiaj bardzo wcześnie. Ledwie wstał świt, a on czekał już na werandzie z siatką pełną zakupów.
Razem zjedliśmy śniadanie...
***
Pomilczmy dzisiaj, a może w ciszy usłyszymy prawdę o sobie i kto wie, znów zapragniemy pójść razem tą ścieżką, którą o świcie biegną jednorożce...
***
Teraz już wiem, że nie tylko mnie, ale i tobie ciężko jest wędrować przez świat z kikutem duszy między łopatkami...
***
Drogi przyjacielu, sam wiesz, jakie to trudne wyzbyć się czegoś, co niesie ze sobą szczęście, a zarazem niewyobrażalny ból...
***
W Sarniej Dolinie od rana siąpi deszcz. Nadzieja usnęła na moich kolanach, a ja, głaszcząc czule jej zielone skrzydła, nucę kołysankę o tym, jak będzie nam dobrze, gdy znów przyjedziesz...
***
Nasze myśli dojrzewają jak zboże w kłosach. Słońce je pieści, wiatr kołysze, deszcz rosi, by w naszych dłoniach przemieniły się w zwykły chleb miłości...
***
Drogi przyjacielu, tęsknię do ciebie każdym skrawkiem codzienności: szelestem stóp odciskanych na ścieżce, po której o świcie biegną jednorożce; zapachem dojrzewających w słońcu kłosów zbóż; szarością pliszki, która srebrzy błotną kałużę i cieniem samotnie śpiącym na kamieniu...
***
Wiem, że na końcu ścieżki, którą idę, jesteś ty. Siedzisz na przydrożnym kamieniu z głową wspartą na ręce i czekasz, aż wyłonię się zza zakrętu.
Mija dzień za dniem, wszystko jest jak jedno westchnienie, a mimo to nasze spotkanie wciąż tak odległe...
Drogi przyjacielu, twój uśmiech znów jest ze mną. Zmęczony długą podróżą przysiadł na liściu łopianu i zasnął. Głaszczę jego aksamitne skrzydła połyskujące w promieniach zachodzącego słońca.
Jutro opowiem ci swój sen o szczęściu...
***
Z poranną pocztą przyszedł list od ciebie. Pachniał słodko niczym lipowe kwiecie... Na pierwszy rzut oka wydawał się być krótki, jedna strona zaledwie. Tymczasem słońce schowało się już za horyzont, a ja czytam nieprzerwanie...
***
Drogi przyjacielu, twój anioł stróż przyszedł dzisiaj bardzo wcześnie. Ledwie wstał świt, a on czekał już na werandzie z siatką pełną zakupów.
Razem zjedliśmy śniadanie...
***
Pomilczmy dzisiaj, a może w ciszy usłyszymy prawdę o sobie i kto wie, znów zapragniemy pójść razem tą ścieżką, którą o świcie biegną jednorożce...
***
Teraz już wiem, że nie tylko mnie, ale i tobie ciężko jest wędrować przez świat z kikutem duszy między łopatkami...
***
Drogi przyjacielu, sam wiesz, jakie to trudne wyzbyć się czegoś, co niesie ze sobą szczęście, a zarazem niewyobrażalny ból...
***
W Sarniej Dolinie od rana siąpi deszcz. Nadzieja usnęła na moich kolanach, a ja, głaszcząc czule jej zielone skrzydła, nucę kołysankę o tym, jak będzie nam dobrze, gdy znów przyjedziesz...
***
Nasze myśli dojrzewają jak zboże w kłosach. Słońce je pieści, wiatr kołysze, deszcz rosi, by w naszych dłoniach przemieniły się w zwykły chleb miłości...
***
Drogi przyjacielu, tęsknię do ciebie każdym skrawkiem codzienności: szelestem stóp odciskanych na ścieżce, po której o świcie biegną jednorożce; zapachem dojrzewających w słońcu kłosów zbóż; szarością pliszki, która srebrzy błotną kałużę i cieniem samotnie śpiącym na kamieniu...
***
Wiem, że na końcu ścieżki, którą idę, jesteś ty. Siedzisz na przydrożnym kamieniu z głową wspartą na ręce i czekasz, aż wyłonię się zza zakrętu.
Mija dzień za dniem, wszystko jest jak jedno westchnienie, a mimo to nasze spotkanie wciąż tak odległe...
Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
- Lucile
- Posty: 4940
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
"Ekspres do kawy" cz. XXIV - Przyjacielu
Świetne!Alicja Jonasz pisze: ↑28 lip 2022, 20:20ciężko jest wędrować przez świat z kikutem duszy między łopatkami...
Jak zawsze z przyjemnością - i filiżanką kawy - zasiadam do czytania Twoich opowieści i spływa na mnie podwójna przyjemność - dla ciała i duszy.
Miłej niedzieli
-
szczepantrzeszcz
- Posty: 554
- Rejestracja: 28 lis 2016, 22:03
"Ekspres do kawy" cz. XXIV - Przyjacielu
Tak mi się skojarzyło.Stephen King (w tłumaczeniu Andrzeja Szulca) pisze:...ale czasami, Boże mój, Zielona Mila jest taka długa.
- Alicja Jonasz
- Posty: 1805
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
- Płeć:
"Ekspres do kawy" cz. XXIV - Przyjacielu
Droga Luci, uśmiecham się do Ciebie serdecznie, rozkoszując się Twoimi pochwałami jak filiżanką dobrej kawy 
szczepanie, tak, czasem pięć metrów korytarza i trzy schodki to całe kilometry
Serdecznie Was pozdrawiam!
szczepanie, tak, czasem pięć metrów korytarza i trzy schodki to całe kilometry
Serdecznie Was pozdrawiam!
Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
- Alicja Jonasz
- Posty: 1805
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
- Płeć:
"Ekspres do kawy" cz. XXIV - Przyjacielu
"Ekspres do kawy" cz. XXIV - Przyjacielu fr. 90
Drogi przyjacielu, dziś o poranku odwiedziła mnie nasza stara znajoma Kostucha. Musi być bardzo utrudzona, pomyślałam, spoglądając w jej puste oczodoły.
Przyjęłam ją serdecznie, tak jak mam w zwyczaju witać o tej porze wszystkich przyjaciół - miseczką pełną słodkiego agrestu i dobrą kawą.
- Częstuj się! - zawołałam, lecz ona nie chciała jeść ani pić, tylko musnęła lodowatym opuszkiem moją dłoń wyciągniętą na powitanie i owinąwszy się miękkością koca, zasnęła.
Niech śpi jak najdłużej...
***
Drogi przyjacielu, tęsknota rozsiadła się na ławce w ogrodzie i trajkocze, że z jej sercem coraz gorzej i tęsknić już nie może. A my siedzimy sobie tutaj spokojnie, ramię przy ramieniu, noce teraz takie chłodne, i patrząc na spadające gwiazdy, uśmiechamy się pod nosem...
Drogi przyjacielu, dziś o poranku odwiedziła mnie nasza stara znajoma Kostucha. Musi być bardzo utrudzona, pomyślałam, spoglądając w jej puste oczodoły.
Przyjęłam ją serdecznie, tak jak mam w zwyczaju witać o tej porze wszystkich przyjaciół - miseczką pełną słodkiego agrestu i dobrą kawą.
- Częstuj się! - zawołałam, lecz ona nie chciała jeść ani pić, tylko musnęła lodowatym opuszkiem moją dłoń wyciągniętą na powitanie i owinąwszy się miękkością koca, zasnęła.
Niech śpi jak najdłużej...
***
Drogi przyjacielu, tęsknota rozsiadła się na ławce w ogrodzie i trajkocze, że z jej sercem coraz gorzej i tęsknić już nie może. A my siedzimy sobie tutaj spokojnie, ramię przy ramieniu, noce teraz takie chłodne, i patrząc na spadające gwiazdy, uśmiechamy się pod nosem...
Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
-
szczepantrzeszcz
- Posty: 554
- Rejestracja: 28 lis 2016, 22:03
"Ekspres do kawy" cz. XXIV - Przyjacielu
Miłośnicy Terryego Pratchetta postrzegają Kostuchę jako osobnika rodzaju męskiego, ale skoro twierdzisz... 
Kostucha zawsze była stara, jednak wraz z upływem lat zauważam, że jest coraz bardziej znajoma.
Masz Alicjo rację, niech śpi jak najdłużej.
Kostucha zawsze była stara, jednak wraz z upływem lat zauważam, że jest coraz bardziej znajoma.
Masz Alicjo rację, niech śpi jak najdłużej.
- Alicja Jonasz
- Posty: 1805
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
- Płeć:
"Ekspres do kawy" cz. XXIV - Przyjacielu
Tak, szczepanie, niech się zdrzemnie!
Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak