• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    [email protected]
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
    Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.

    Benjamin Franklin

    UWAGA!
    KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!

    Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
    A oto wyniki



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

Baśń o śmierci, która nie chciała już być samotna

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1664
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

Baśń o śmierci, która nie chciała już być samotna

#1 Post autor: Alicja Jonasz » 02 wrz 2023, 21:15

— Nie masz samotniejszej istoty na świecie ode mnie, oj, nie masz… — zaskrzeczała śmierć i usiadłszy na pieńku wierzby, która jeszcze jesienią szumiała nieopodal Bartkowego młyna, poczęła dumać nad swoim losem.
Wierzba dawno przepróchniała i się przewróciła, przygniatając młynarza, który też już na boskim sądzie - osobiście go tam odstawiłam jakoś na wiosnę - a młyn jak stał tak stoi i stać pewnie będzie, póty się robactwo zań nie weźmie, tak jak najsampierw wzięło się za wierzbę, potem zaś za Bartka leżącego w grobie. Wszystko na świecie jako to przepróchniałe drzewo albo jak ten biedaczyna w mogile, nietrwałe, kruche, jeno ja śmierć nieśmiertelna i samotna całe wieki, aż się coś w piszczelach robi… Bartek miał żonę i dziateczki, które osierocił, wierzba swoją wierną rzekę, w której co dzień taplała swe gałęzie, a ja nie mam nikogo prócz kosy i zgrzebnej szaty z kapturem dziurawym niby sito… Ech, psi los!
I gdy tak siedziała na gnijącym pieńku, nie znajdując w niczym pociechy, nagle ujrzała przechadzające się po łące Życie.
— Ach, jakże ono piękne, jakże strojne! Chciałabym je poznać… — westchnęła, wlepiając swe puste oczodoły w cudowną postać.
Tymczasem Życie, spostrzegłszy śmierć gapiącą się na nie tak łapczywie, zlękło się nie na żarty, a że było młode i silne, podkasało swą strojną sukienkę i poczęło uciekać. Biegło tak wartko, iż nie mógł go dogonić nawet wiatr. Okrążyło Ziemię kilka razy, aż w końcu, nie znajdując w sobie siły, aby biec dalej, przystanęło nieopodal Bartkowego młyna. O dziwo, śmierć siedziała tam nadal, jakby na coś czekając!
— Dlaczego mnie nie goniłaś? — zapytało Życie wielce zadziwione, wyrzucając sobie po cichu, że niepotrzebnie aż tak się spieszyło.
— Ano, nie goniłam… — rzekła kostucha. — Czekałam, aż się samo zatrzymasz, a że się zatrzymasz, było pewne! Mam nadzieję, że teraz znajdziesz czas, by dotrzymać mi towarzystwa?
Odtąd śmierć nie czuła się już samotna, albowiem wiedziała, że wcześniej czy później Życie zmęczy się i zatrzyma przy niej...
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16893
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Baśń o śmierci, która nie chciała już być samotna

#2 Post autor: eka » 03 wrz 2023, 19:08

Z troską o kondycję śmierci : )
Wrażliwiec z Ciebie :rosa:

Nie da się poczynić definicji śmierci bez oparcia o życie. I vice versa. Warto o tym pamiętać, nie buntować się.
Życie ma tylko jedną przewagę, było i jest pierwsze.

Bardzo mi się Twoja baśń spodobała.

:kofe:

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1664
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

Baśń o śmierci, która nie chciała już być samotna

#3 Post autor: Alicja Jonasz » 04 wrz 2023, 13:43

eka pisze:
03 wrz 2023, 19:08
Z troską o kondycję śmierci : )
"Samotność, to taka straszna trwoga:
Ogarnia mnie, przenika mnie..."
(List do M.)
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16893
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Baśń o śmierci, która nie chciała już być samotna

#4 Post autor: eka » 04 wrz 2023, 18:02

Jest wpisana w życie, w geny... koegzystuje cały czas.

:rosa:

ODPOWIEDZ

Wróć do „ALICJA JONASZ”