• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    [email protected]
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
    Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.

    Benjamin Franklin

    UWAGA!
    KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!

    Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
    A oto wyniki



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

Baśń o czarcie skrzypku

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1664
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

Baśń o czarcie skrzypku

#1 Post autor: Alicja Jonasz » 27 sie 2023, 20:58

fr.1
W nadprośniańskiej puszczy mieszkał diablik Olbina, który okrutnie lubił śpiewać i grać na skrzypkach. Inne czarty wszakoż stroniły od niego, bo choć skłonny był do biesiady i najrozmaitszych figli, nigdy nie czynił niczego przez złośliwość, jeno z głębi poczciwego serca.
— Co z ciebie za diabeł? Zakała piekła! Wstyd nam przynosisz? — drwiły biesy, widząc, jak ich kamrat całymi dniami siedzi nad Prosną i gra na skrzypkach, które zeszłej zimy wystrugał z jaworowego drewna.
— Czy nie widzisz, głupcze, że twoja muzyka, miast skłaniać ludzi do zła, czyni ich lepszymi? — wytykał mu ten i ów.
W istocie, ludzie, słysząc melodię snującą się nad łąką, częściej spoglądali na siebie z miłością. Jeden zapalił ogień i zwoławszy sąsiadów, siadł z nimi w krzepiącym blasku, drugi zanucił zasłyszaną nutę i złożył ze słów piosenkę, inny znowuż, roześmiawszy się szczerze, porwał do tańca młodzieńców i panny. Czart Olbina patrzył na nich z ckliwością i grał dalej, aż iskry szły ku obłokom. Wszak to umiał robić najlepiej! To była jedyna jego pociecha, jedyny towarzysz… Ludzie mieli siebie, on zaś jeno te skrzypki, na których grał jak żaden na świecie.
— Odbierzmy mu to, co kocha, a znów stanie się taki jak my… zgorzkniały i na wskroś zły — postanowiły diabły i zwołały naradę.
Wkrótce w piekle zaroiło się od diablich ogonów i kopyt wszelkiej maści. Ach, kogóż tam nie było! Przybyły biesy ze wszystkich stron świata - te ze słonecznego południa pokryte smolistą szczeciną i te z północy o ślepiach zimnych niczym sople lodu, te ze wschodu w zgrzebnych koszulinach i te z zachodu w kaftanach tak strojnych, że aż w piersi dech zapiera, nie brakło spasionych i tych, że żal patrzeć… jeno skóra i kości, jedne nieruchawe, inne znowuż żwawe ponad miarę. Istna parada czartów!
— A może by mu te skrzypki zabrać i pod kotłem spalić, a smyczek z końskiego włosia wetknąć do jakiejś jamy, skąd choćby i szukał wiek cały, nie wyciągnie? — zaproponował pierwszy i majtnąwszy ogonem, począł się uderzać z uciechy po piszczelach.
— Tak, zróbmy to, zróbmy! Spalmy skrzypki, a smyczek wrzućmy w czeluść bez dna! — podchwyciła diabla tłuszcza.
Rwetes podniósł się wielki. Poleciały na posadzkę dzbany, napitek rozlał się szerokim strumieniem. Natychmiast co pomniejsze w diablej hierarchii biesy rzuciły się i poczęły łapczywie chłeptać trunek, którym jeno zacniejsze diabły mogły się krzepić w czasie narady. A ile było przy tym mlaskania, kuksańców i wyzwisk wie jeno ten, kto choć raz był w piekle i widział czarcią biesiadę.
— Kamraci, nie tego nam trzeba! Nie tego, głupcy!— zakrzyknął inny bies i stuknął w posadzkę złotym kopytem, aż iskry poszły na boki. — Wszak gdy jedne skrzypki spalimy, on wyrychtuje drugie, może jeszcze lepsze!
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16894
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Baśń o czarcie skrzypku

#2 Post autor: eka » 28 sie 2023, 08:05

Alicja Jonasz pisze:
27 sie 2023, 20:58
— Odbierzmy mu to, co kocha, a znów stanie się taki jak my…
To prawie reguła, mam nadzieję, że czart skrzypek będzie wyjątkiem...

:kofe:

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1664
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

Baśń o czarcie skrzypku

#3 Post autor: Alicja Jonasz » 28 sie 2023, 11:30

fr.2
— Ano, słusznie prawi! — przytaknęły diabły i aby nieco rozjaśnić sobie we łbach, poczęły raz za razem siorbać z dzbana, szturchając się przy tym i klnąc niemiłosiernie.
Wiadomo nie od dziś, iż czarty nie są zbyt biegłe w myśleniu, toteż narada trwałaby wiek cały albo i dwa, gdyby nie pomysł diabła Boruty, który doświadczenie w czynieniu zła miał niemałe, a i też pomyślunku więcej niż niejeden wisus z piekła rodem.
— Wiem! Wiem, co zrobimy… — rzekł i przerwał w pół zdania, czekając, aż hałaśliwa czereda ucichnie i pozwoli gadać mu dalej, a gadał niezgorzej. — Zabierzmy mu tych, którzy miłują jego muzykę! Skłóćmy ludzi, a Olbina, pozbawiony wielbicieli swego talentu, umilknie na wieki…
— Zróbmy tak, jak Boruta prawi! — postanowiły diabły i rzuciły się między ludzi, aby ich skłócić i odwieść od słuchania muzyki.
Zawrzało wokoło i z początku wydawało się, że biesy triumfują. W istocie, ludzie, miast radować się melodią pieśni jak dawniej bywało, poczęli sarkać na siebie i żyć z dala jeden od drugiego. Nastała cisza, jakiej ziemia brzezińska dotąd nie znała. Umilkła prastara puszcza. Ptaki przestały śpiewać, woda w rzece szemrać, a owady brzęczeć na łąkach. Jeden czart Olbina nie porzucił swych skrzypek, jeno grał dniem i nocą. Niosła się melodia nad łąkami, nad lasem i nad ludzkimi siedliskami, szukając miejsca, gdzie by mogła uwić przytulne gniazdo. Aż pewnego dnia znalazła serce poczciwego człowieka, który podchwyciwszy melodię, porwał skrzypki i począł grać wraz z czartem Olbiną. A grali tak pięknie, tak radośnie, a jednocześnie tęsknie, iż inni doń się przyłączyli. Skoczyli ludzie do śpiewu i tańca, zapominając o sporach i diablich matactwach.
Dziś ziemia brzezińska ma swoją kapelę i zespół pieśni słynące na całą Polskę.
A co z Olbiną? Czart nadal żyje w nadprośniańskiej puszczy i spoglądając na ludzi z ckliwością, gra na swych skrzypkach z pasją, aż iskry lecą ku obłokom.
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

ODPOWIEDZ

Wróć do „ALICJA JONASZ”