• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    [email protected]
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
    Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.

    Benjamin Franklin

    UWAGA!
    KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!

    Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
    A oto wyniki



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

Tajemnica rozdartego dębu

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1664
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

Tajemnica rozdartego dębu

#1 Post autor: Alicja Jonasz » 06 mar 2023, 20:33

fr.1
Gdy za oknem hula mroźny wiatr, podrywając w powietrze tumany śniegu, aż świata nie widać, zaś każda żywa istota szuka schronienia przed zimnem, dobrze jest usiąść przy kominie i zapatrzeć się w ogień z wolna prześlizgujący się z polana na polano, jakże przyjemny i swojski, w czas chłodu kojący ciepłem wszelakie troski. Jakież to niesamowite historie opowiada ogień, wie tylko ten, kto choć raz z uwagą wsłuchał się w jego ciche trzaski, historie, których być może nikt z ludzi nie zdoła już sobie przypomnieć, bowiem czas zatarł je w pamięci pokoleń równie szybko jak zaciera ślady stóp na leśnych duktach...
Usiądź więc przy ogniu, mój drogi czytelniku, i wtuliwszy się w jego ciepły blask jak dziecko w ramiona matki - z ufnością i pełnym oddaniem, posłuchaj opowieści o czasach, kiedy świat, ogarnięty wojenną zawieruchą, zapomniał, czym jest dobro i miłość, o czasach mrocznych i przeklętych, po dziś dzień spowitych mgłą tajemnic. Smutna to historia, ale i piękna, zatem uzbrój się w cierpliwość i nie przerywaj gawędziarzowi, który nim rzecz całą wyjawi, nie raz nie dwa zwiedzie cię na manowce, by znowuż potem wrócić na szeroki trakt i wędrować z tobą ramię przy ramieniu, aż do ostatniego słowa...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16883
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Tajemnica rozdartego dębu

#2 Post autor: eka » 07 mar 2023, 17:49

Mocny dąb na zdjęciu. Pst, pst, już się nie odezwę, opowiadaj.
:kofe:

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1664
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

Tajemnica rozdartego dębu

#3 Post autor: Alicja Jonasz » 08 mar 2023, 19:07

eka, mów, Twoja obecność mobilizuje mnie! :)
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1664
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

Tajemnica rozdartego dębu

#4 Post autor: Alicja Jonasz » 08 mar 2023, 19:09

fr.2
Jeśli kiedykolwiek zawitasz w okolice Przystajni, uroczej wsi leżącej nad rzeką Prosną, nie omieszkaj wstąpić w jej gościnne progi, które od wieków były bezpieczną przystanią dla strudzonych wędrowców. Wieść głosi, iż to właśnie w tym miejscu zatrzymywały się dla odpoczynku karawany rzymskich kupców, podróżujące z południa na północ, ku falom Bałtyku, skąd potem dostatnio zaopatrzone w bursztyn powracały do swej słonecznej ojczyzny. I ty zechciej zatrzymać się, nie tylko dla chwili wytchnienia od codziennej wędrówki, ale i dla zaznajomienia się ze skarbami tego niezwykłego zakątka ziemi wielkopolskiej.
W starym parku w Przystajni znajdziesz owych skarbów całe mnóstwo! Myliłby się jednakże ten, kto by szukał tam błyskotek, którymi zwykło zabawiać się ludzkie oko, skrzyń pełnych złota i drogocennych kamieni, klejnotów zdobiących niegdyś królewskie czoła, diamentowych zbroi czy mieczy o rękojeści wysadzanej brylantami. Nie, nie znajdziesz tam takowych bogactw! Wiedz jednak, iż te, które ujrzysz, przewyższają wartością wszelkie cudeńka, jakie kiedykolwiek stworzyła ludzka ręka. Są bezcenne!
Rosną tam wiekowe dęby o szerokich koronach wspartych na potężnych konarach. Wzniesione ku górze przypominają ramiona tytana, na którego barkach, w myśl mitycznej opowieści, spoczywał cały ciężar sklepienia niebieskiego. Pnie zaś mają grube i mocarne, że choćby i kilku ludzi zechciało je objąć, nie zdołają. Piękne to drzewa, prawdziwy skarb tej ziemi, jakiego nie sposób przekuć w sztabki złota czy drogocenne klejnoty.
A spośród owych niezwykłych drzew, braci tytanów zrodzonych z matki ziemi, zaklętych w monumentalne dęby, których cała gromada, gdy zajdzie potrzeba, gotowa zbudzić się z wiekowego snu, rozprostować potężne ramiona i stanąć w obronie tego, co dlań najcenniejsze, wyróżnia się jeden - ten z ogromną dziuplą w mocarnym pniu i krzyżem na nim powieszonym. Skąd nigdy niegojąca się rana w ciele tak potężnego tytana? Skąd ów krzyż? Ludzie różnie bają, ogień przekazał mi jednakże swoją wersję zdarzeń...
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16883
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Tajemnica rozdartego dębu

#5 Post autor: eka » 11 mar 2023, 09:50

Co ogień powiedział :myśli:
Pisz!

:kofe:

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1664
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

Tajemnica rozdartego dębu

#6 Post autor: Alicja Jonasz » 11 mar 2023, 15:39

dobrze, eko :) będę pisać...
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1664
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

Tajemnica rozdartego dębu

#7 Post autor: Alicja Jonasz » 12 mar 2023, 14:22

fr.3
Działo się to w czasach nie tak znowuż odległych, a jednak jakże innych od tych, w których obecnie żyjemy - otoczeni pokojem i dobrobytem, wszelako jak i ludzie ongiś wśród wszelakich trosk codziennych, tudzież wiecznego niedosytu. Nie zabliźniły się jeszcze rany, które wtenczas zadano. Po dziś dzień krwawią, ożywając i mnożąc się w kolejnych pokoleniach urazą czy pragnieniem zemsty niczym jadowite łby mitycznej hydry.
Pamiętny wrzesień, który zapisał się na kartach historii jako początek jednej z największych tragedii w dziejach ludzkości, przyniósł cierpienie nie tylko milionom ludzi. Drzewa cierpiały równie mocno. Nagle ich bezpieczny świat zadrżał w posadach, po czym runął niby domek z kart, a w jego miejsce pojawiły się ból i strach. Powietrze, dotąd przejrzyste i odżywcze, przesycone aromatem ziół obficie porastających nadrzeczne łąki, tudzież świergotem ptaków szykujących się do odlotu, z dnia na dzień wypełniło się mdłym zapachem śmierci oraz odgłosami wojny, których młodsze drzewa nie znały, zaś starsze dawno już wymazały z pamięci. Umilkły ptaki, zaś podmuchy wiatru, miast wytchnienia od letniej spiekoty, niosły złowróżbny świst kul, warkot samolotowych silników, tudzież gwar ciżby ludzkiej dniami i nocami przetaczającej się po zrytej pociskami drodze, zgiełk, który naprzemiennie, a to z wolna cichł, jakby zapadał się pod ziemię, a to znowuż rósł w siłę, by z nagła wzbić się przeraźliwym krzykiem ponad kłęby czarnego dymu.
Wiekowy dąb, rosnący nieopodal drogi, przyglądał się tłumom ze współczuciem i przejęciem. Wszak żadne z drzew nigdy nie było zmuszone do porzucenia ziemi, która je wykarmiła, spakowania dorobku całego życia w ledwie jeden tobołek i ucieczki w nieznane, byleby jak najdalej od wojny, strachu i śmierci.
- Jesteśmy najpotężniejszymi istotami na tej ziemi, a nie umiemy ich ochronić... - wzdychał ze smutkiem, widząc, jak przerażeni ludzie kryją się w przydrożnych rowach, w bruzdach bądź padają wprost na ziemię, byleby tylko ujść przed atakiem stalowych ptaków, które nadlatywały znienacka i nurkując całym stadem, raziły bezbronnych śmiercionośnymi kulami.
Ach, jakże czuł się bezradny, patrząc na ich cierpienie! I chociaż wytężał potężne konary, aby pochwycić i zdusić owe bezduszne ptaki, które z taką zjadliwością kąsały niewinnych, na nic się zdały wszelkie jego wysiłki. Drapieżniki z czarnym krzyżem na skrzydłach znikały równie szybko, jak się pojawiały, pozostawiając po sobie kłęby smolistego dymu, śmierć i zniszczenie. Mógł wtenczas jedynie wysłuchać w milczeniu skarg i modlitw tych, którzy złożywszy ciała pomordowanych bliskich w kołysce ziemi, szukali pociechy w krzyżu wiszącym na jego mocarnym pniu.
Ostatnio zmieniony 14 mar 2023, 17:48 przez Alicja Jonasz, łącznie zmieniany 3 razy.
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
tabakiera
Posty: 4824
Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
Płeć:

Tajemnica rozdartego dębu

#8 Post autor: tabakiera » 12 mar 2023, 19:08

Chętnie przysiadłam w ten chłodny wieczór i czytam opowieść dębową.
Świetny pomysł - historia okiem, a może słojem starych drzew.

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1664
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

Tajemnica rozdartego dębu

#9 Post autor: Alicja Jonasz » 12 mar 2023, 19:56

tabakiero, dziękuję, że czytasz to moje pisanie; chciałabym stworzyć cykl legend i baśni powiązanych motywem drzew, próbuję więc...
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16883
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Tajemnica rozdartego dębu

#10 Post autor: eka » 14 mar 2023, 18:24

Jakże aktualne...

:kwiat:

ODPOWIEDZ

Wróć do „ALICJA JONASZ”