do poprzedniego
Czasami o niej myślę. Mam wtedy ochotę napić się wódki, jakby te kilka kropel mogło cokolwiek zmienić, wypełnić pustkę po odejściu kogoś bliskiego. Pośpiesznie nalewam pełny kieliszek i salutując przed jej portretem, jedyną rzeczą, którą odkurzam w tym cholernym kurniku, wypijam duszkiem. Czekam chwilę, aż gorzki płyn rozgrzeje żołądek, a potem zaczynam rozmowę... z nią.
Tereska od dawna nie żyje. Pochowali ją wczesną wiosną pod wielkim kasztanem, tam, gdzie spoczywa jej mąż, jedyny mężczyzna, o którym mówiła, że może dać kobiecie szczęście, a który niestety okazał się zwykłym skurczybykiem. Zabiłyśmy go wspólnie, zatukłyśmy jak psa, w zemście za odebrane marzenie o szczęściu. Tereska uśmiecha się z portretu.
Znowu jest maj, pachną kasztany, a mnie serce pęka. Wczoraj przyśnił mi się Maksymilian. W tej swojej flanelowej koszuli w kratę i wytartych dżinsach wyglądał jak żywy.
Dziś postanowiłam znowu zabić, choć wiem, że śmierć zadana miłości to największa zbrodnia.
- Grzech - szeptała Tereska, klęcząc na zimnej posadzce kościoła.
Grzech? Gówno prawda! Miłości nie da się zabić. Miłość się odradza...
***
- Doktorze, od kilku dni nie ma z nią kontaktu. Dziś znowu uciekła nam do parku.
Westchnienie. Szelest nakrochmalonych fartuchów. Chłód. Niepokój.
Skąd te głosy w mojej głowie? Próbują mną zawładnąć. Zburzyć spokój. Nie, nie pozwolę im na to!
W moim świecie jest bezpiecznie i ciepło, pachną kasztany. Tereska maluje paznokcie. Ostra czerwień przyciąga uwagę. Maksymilian stoi w oknie i spogląda na wiewiórkę biegnącą parkową alejką...
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Zapach kasztanów cz.II
- Alicja Jonasz
- Posty: 1803
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
- Płeć:
Zapach kasztanów cz.II
Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
-
- Posty: 554
- Rejestracja: 28 lis 2016, 22:03
Zapach kasztanów cz.II
Dobrze, że wróciłaś do tematu.
Fragment, jak zgubiona kartka rozpadającej się książki. Podniosłem i odruchowo przeczytałem. Świat pędzi, a ja, na uwięzi służbowej, towarzyskiej, emocjonalniej i cholera wie, na jakiej jeszcze uwięzi, pędzę razem z wichrem świata. Niewiele wynika z tego, co powyżej, jednak zatrzymać się warto.
Niewiele wynika z tego, co powyżej...
Ale niebawem znowu zakwitną kasztany.
Fragment, jak zgubiona kartka rozpadającej się książki. Podniosłem i odruchowo przeczytałem. Świat pędzi, a ja, na uwięzi służbowej, towarzyskiej, emocjonalniej i cholera wie, na jakiej jeszcze uwięzi, pędzę razem z wichrem świata. Niewiele wynika z tego, co powyżej, jednak zatrzymać się warto.
Niewiele wynika z tego, co powyżej...
Ale niebawem znowu zakwitną kasztany.
- eka
- Posty: 18501
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Zapach kasztanów cz.II
Dobre, naprawdę dobre!

