Opowieść mistrza Gotfryda - Legenda o Olbinie fr.12
Tymczasem Olbin cierpliwie czekał na diabła, a kiedy ten wrócił gotowy ucapić jego duszę i zawlec do piekła, uchylił wieko skrzyni i oznajmił chytrze:
- Sprzykrzyła mi się twoja służba, czarcie! Pora, żebyś wrócił tam, skąd żeś przyszedł! Posłuchaj zatem... Na dnie tego kufra pośród drogocennych przedmiotów, które pragniesz mi ofiarować w zamian za moją nic niewartą duszę, leży złote pióro! Znajdź mi je, poczwarko, a podpiszę nim twój cyrograf!
- Własną krwią, Olbinie, własną krwią... - zaskrzeczał diabeł.
- Własną krwią! - przytaknął olbrzym. - Tak jak żem ci obiecał!
Na te słowa karzeł zachichotał z uciechy. Wszak czekał na ten moment całe wieki! Nie namyślając się ani chwili, dał potężnego susa do kufra, a wówczas olbrzym zatrzasnął wieko i zamknął skrzynię na kłódkę. Diabeł znalazł się w potrzasku!
Podobno siedzi tam po dziś dzień i czeka na głupców, którzy zwiedzeni opowieściami o złocie ukrytym w skrzyni przeszukują puszczańskie bagna. Siedzi i cierpliwie czeka, aż ktoś, ogarnięty zwykłą ludzką zachłannością i chęcią szybkiego wzbogacenia się, odnajdzie skrzynię i wypuści go z niewoli. Na szczęście Olbin ukrył ją dobrze, w sobie tylko wiadomym miejscu. Jedni powiadają, iż wrzucił kufer do Prosny, dzięki czemu rzeka wróciła do dawnego koryta i uwolniła okoliczne zagrody oraz pola od powodzi. Inni znowu twierdzą, iż skrzynia nadal stoi w jednej z komnat pałacu zagubionego wśród leśnej głuszy. Podobno w miejscu, gdzie ją olbrzym schował, raz na sto lat brzezina zamiast liści rodzi złote dukaty. Różni różnie bajdurzą. Ile w tym prawdy? Któż to wie! Jedno jest pewne, Olbin zachował duszę, a poznawszy smak czynienia dobra, postanowił resztę swego życia poświęcić służbie ludziom.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Legenda o Olbinie (zainspirowana opowieścią mistrza Gotfryda)
- Alicja Jonasz
- Posty: 1803
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
- Płeć:
Opowieść mistrza Gotfryda - Legenda o Olbinie fr. 1
Ostatnio zmieniony 31 gru 2020, 17:37 przez Alicja Jonasz, łącznie zmieniany 1 raz.
Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
- eka
- Posty: 18501
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Opowieść mistrza Gotfryda - Legenda o Olbinie fr. 1
Alicjo, kiedy akcja opowieści się dzieje?:)Alicja Jonasz pisze: ↑28 gru 2020, 19:20Podobno w miejscu, gdzie ją olbrzym schował, raz na tysiąc lat brzezina zamiast liści rodzi złote dukaty.
Finał cieszy, diablątko zamknięte, Olbin Szlachetny w dobrej pamięci u ludzi.

- Alicja Jonasz
- Posty: 1803
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
- Płeć:
Opowieść mistrza Gotfryda - Legenda o Olbinie fr. 1
pierwsza wersja była taka, że "raz na sto lat"
chyba wrócę do tego
teraz legenda ma się uleżeć i do niej wrócę za jakiś czas
wszystkiego dobrego, eko 




Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
- Lucile
- Posty: 4878
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Opowieść mistrza Gotfryda - Legenda o Olbinie fr. 1
Alicjo, zastanawia mnie, czy Twoja barwna i ciekawa opowieść (proszę o kontynuację) jest w jakiejś mierze oparta na lokalnych (jeżeli tak, to skąd) legendach i bajaniach przekazywanych ustnie z pokolenia na pokolenie.
To, broń Boże, nie zarzut, a wprost przeciwnie - podziw i pochwała. Jeżeli tak, to wielkie dzięki za ogromną wyobraźnię i podjęcie wielkiego wyzwania. A jeżeli to tylko własna imaginacja to także z szacunkiem chapeau bas.
Nieustającej weny, pogody ducha i wszelkiej pomyślności, nie tylko na cały miłościwie nam panujący 2021.
L
Ps. proszę pozdrów ode mnie wszystkie koty i misie z Twoich opowieści. Chyba dobrze pamiętam, że bohaterkami były także kolorowe kredki, więc je też
To, broń Boże, nie zarzut, a wprost przeciwnie - podziw i pochwała. Jeżeli tak, to wielkie dzięki za ogromną wyobraźnię i podjęcie wielkiego wyzwania. A jeżeli to tylko własna imaginacja to także z szacunkiem chapeau bas.
Nieustającej weny, pogody ducha i wszelkiej pomyślności, nie tylko na cały miłościwie nam panujący 2021.
L

Ps. proszę pozdrów ode mnie wszystkie koty i misie z Twoich opowieści. Chyba dobrze pamiętam, że bohaterkami były także kolorowe kredki, więc je też

- Alicja Jonasz
- Posty: 1803
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
- Płeć:
Opowieść mistrza Gotfryda - Legenda o Olbinie fr. 1
Luci, o Olbinie opowiedział mi mistrz Gotfryd, rzeźbiarz z Brzezin; to on chciał, żebym spisała tę historię; poznałam go podczas kilkudniowej wycieczki do Brzezin (woj. wielkopolskie); jest tam rezerwat przyrody Olbina; smok (diabeł) Olbin żyje w lokalnych opowieściach, ale nikt nie spisał ich; ja spróbowałam
na razie tekst leży, a ja się do niego dystansuję; dopiero wtedy postaram się go dopracować, poprawić...
dziękuję, Luci

dziękuję, Luci

Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
- Lucile
- Posty: 4878
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Opowieść mistrza Gotfryda - Legenda o Olbinie fr. 1
trzymam kciuki, kibicuję i grzecznie poczekamAlicja Jonasz pisze: ↑02 sty 2021, 20:44na razie tekst leży, a ja się do niego dystansuję; dopiero wtedy postaram się go dopracować, poprawić...
