• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    [email protected]
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    "Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
    Cicero "De re publica"



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

René Char

Wiersze, które nie pozwalają się zapomnieć
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
eka
Posty: 18444
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

René Char

#1 Post autor: eka » 14 maja 2019, 19:28

*

Co pozostaje



Co ci dolega? To tak, jakby w bezgłośnym domu zbudził się wschód twarzy,

którą cierpkie zwierciadło zdawało się utrwalić. To tak, jakbyś wznosił ku

ściśniętemu gardłu, gdy wysoka lampa i jej blask padały na ślepy talerz,

dawny stół z jego owocami. To tak, jakbyś przeżywał na nowo swoje

ucieczki w oparach poranka na spotkanie tak ukochanego buntu, tego

buntu, który lepiej niż wszelka czułość umiał cię wspomóc i wywyższyć. To

tak, jakbyś potępiał, podczas gdy twoja miłość spała, władczy portal i drogę

co do niego wiedzie.

Co ci dolega?

Nietknięte nierzeczywiste w spustoszonym rzeczywistym. Ich zuchwałe

wybiegi otoczone wezwaniami i krwią. To co zostało wybrane i pozostało

nienaruszone, od brzegu przeskoku aż po brzeg osiągnięty, nierozważna

teraźniejszość, która bezpowrotnie niknie. Gwiazda szalona, co podeszła

zbyt blisko i która umrze przede mną.





tłum. Krzysztof Andrzej Jeżewski

Awatar użytkownika
eka
Posty: 18444
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

René Char

#2 Post autor: eka » 24 sty 2024, 13:35

*

Często mówię tylko do ciebie, aby zapomniała o mnie ziemia.

Za oknem ciągnie się dzień bezbolesny, któremu rózgi wierzb oszczędzają chłosty. Wyżej jest miara wysokopiennego lasu, rozdzieranego przez ujadanie psów i myśliwych.

Uchylam drzwi naszego pokoju. Śpią tam nasze oczy. Przeniesione twoją dłonią. Herby stwardniałe dziś jak miód zebrany z wiśni.

Moja śmieszna pożądliwość, moje zimne pragnienie: uchwycić twą głowę na skraju przepaści jak drapieżny ptak. Dopadałem cię wiele razy, na deszczu, wśród skał nadmorskich, jak sokół okapturzony.

Lettera Amorosa
tłum. Artur Międzyrzecki

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE”