-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Koniec jest początkiem, Uroboros, czyli niekończący się wiersz
- eka
- Posty: 18262
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
O ślepym z psychiatryka – na spółę Jung pisał
z Platonem. Umysł i wszechświat – czy to naczynia
na rympał łączone? Ot, przypadkiem był powstał
związek myśli z Kosmosem, cudaczna machina.
Czy niewarta drążenia, jeśli jej działanie
nieznane, ale... ślepe i niedopełnione?:)
Wiesz, rzekł Jung: „Nie bój się cieni, one świadczą
o tym, że gdzieś znajduje się światło”. Wskazówką
te słowa. Do wiedzy prowadzą, fakt, niepełnej
i korygowanej. A dlaczego wciąż myślę,
skąd mi jest to dane, chcę wiedzieć. Racjonalniej
jest drążyć, szukać światła, niż gubić się w pyle.
z Platonem. Umysł i wszechświat – czy to naczynia
na rympał łączone? Ot, przypadkiem był powstał
związek myśli z Kosmosem, cudaczna machina.
Czy niewarta drążenia, jeśli jej działanie
nieznane, ale... ślepe i niedopełnione?:)
Wiesz, rzekł Jung: „Nie bój się cieni, one świadczą
o tym, że gdzieś znajduje się światło”. Wskazówką
te słowa. Do wiedzy prowadzą, fakt, niepełnej
i korygowanej. A dlaczego wciąż myślę,
skąd mi jest to dane, chcę wiedzieć. Racjonalniej
jest drążyć, szukać światła, niż gubić się w pyle.
- tabakiera
- Posty: 4997
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
Racjonalniej
jest drążyć, szukać światła, niż gubić się w pyle.
-Tak ćma kiedyś uczyła w szkole dla motyli.
Lecz niestety, biedulka, przypiekła swe gnaty,
kiedy zwabił ją blaskiem kaganek oświaty.
Przysiadło nad ćmy grobem motyli czterdzieści
i śpiewało żałośnie najsmutniejsze pieśni,
ale głęboko w duszach czuło tryumf wielki,
że wcale nie słuchało rad swojej belferki.
Lepiej fruwać radośnie daleko od ognia,
niż zginąć dla idei głupim jak pochodnia.

jest drążyć, szukać światła, niż gubić się w pyle.
-Tak ćma kiedyś uczyła w szkole dla motyli.
Lecz niestety, biedulka, przypiekła swe gnaty,
kiedy zwabił ją blaskiem kaganek oświaty.
Przysiadło nad ćmy grobem motyli czterdzieści
i śpiewało żałośnie najsmutniejsze pieśni,
ale głęboko w duszach czuło tryumf wielki,
że wcale nie słuchało rad swojej belferki.
Lepiej fruwać radośnie daleko od ognia,
niż zginąć dla idei głupim jak pochodnia.

- eka
- Posty: 18262
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
Niż zginąć dla idei głupim jak pochodnia?
– więc cieszyć się z ciemności?
Fruwać... myśl przewodnia?
Przyjemność, upss, rzecz względna,
hedonizm – pułapką.
Gdy rozkosz gra z rozumem,
poznawanie zdrapką,
a pod nią – kiedy kluczem
umysłu zabłyśniesz –
odlot. Słońca żar rozbroisz.
To rozkosz ma się poddać,
a nigdy odwrotnie.
Bez żalu móc ją rzucić,
to działać roztropnie.
– więc cieszyć się z ciemności?
Fruwać... myśl przewodnia?
Przyjemność, upss, rzecz względna,
hedonizm – pułapką.
Gdy rozkosz gra z rozumem,
poznawanie zdrapką,
a pod nią – kiedy kluczem
umysłu zabłyśniesz –
odlot. Słońca żar rozbroisz.
To rozkosz ma się poddać,
a nigdy odwrotnie.
Bez żalu móc ją rzucić,
to działać roztropnie.
- tabakiera
- Posty: 4997
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
to działać roztropnie,
ostrożnie i powoli.
na palcach, na poduszeczkach,
jak grzeczna dziewczyneczka
bez rozumu, bez woli.
i nagle się wyzwolić:
zapleść myśl w warkocz ścisły,
ten Bereniki rozplątać, rozdrobnić, rozwalić,
nowy porządek ustalić,
prawem fizyki zakręcić
w lewo.
potem w środeczku
wymościć sobie łóżeczko
z ogromnym kosmicznym pyłem
rozsypać się
w jedną chwilę
tę najpiękniejszą
i łatwą.
tak widzę eden
- pod światło.
ostrożnie i powoli.
na palcach, na poduszeczkach,
jak grzeczna dziewczyneczka
bez rozumu, bez woli.
i nagle się wyzwolić:
zapleść myśl w warkocz ścisły,
ten Bereniki rozplątać, rozdrobnić, rozwalić,
nowy porządek ustalić,
prawem fizyki zakręcić
w lewo.
potem w środeczku
wymościć sobie łóżeczko
z ogromnym kosmicznym pyłem
rozsypać się
w jedną chwilę
tę najpiękniejszą
i łatwą.
tak widzę eden
- pod światło.
- eka
- Posty: 18262
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
pod światło – robiłeś mi zdjęcia. portrety ze słońcem
lub stuwatową żarówką. w nieostrych konturach
półmroczne twarze. cienie nagości,
cienie miękkie i groźne,
twojemoje są tylko nasze - w szeptach
nad niedoświetlonym bólem.
i czułość jak powódź. pamiętaj.
piekło, które przeżyjesz,
minie.
kradnie mnie przeszłość.
mniej mnie, pan Ciąg-Skutek
za plecami robi swoje.
odwrócić się w jego światło
powodzią.
lub stuwatową żarówką. w nieostrych konturach
półmroczne twarze. cienie nagości,
cienie miękkie i groźne,
twojemoje są tylko nasze - w szeptach
nad niedoświetlonym bólem.
i czułość jak powódź. pamiętaj.
piekło, które przeżyjesz,
minie.
kradnie mnie przeszłość.
mniej mnie, pan Ciąg-Skutek
za plecami robi swoje.
odwrócić się w jego światło
powodzią.
- tabakiera
- Posty: 4997
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
powodzią
płyniesz ku północy
jeszcze bezpieczna odległość
jeszcze jest jakaś logika
żywiołu jeszcze nie tykam
ale tej nocy
poczułam wiatr
ten co z falą
zapachniał snem
i koszmarem
mam kij
mam stare onuce
Wisły w nich nie zawrócę
ale zawrócić się mogę
więc daję najszybciej jak mogę
nogę
płyniesz ku północy
jeszcze bezpieczna odległość
jeszcze jest jakaś logika
żywiołu jeszcze nie tykam
ale tej nocy
poczułam wiatr
ten co z falą
zapachniał snem
i koszmarem
mam kij
mam stare onuce
Wisły w nich nie zawrócę
ale zawrócić się mogę
więc daję najszybciej jak mogę
nogę
- eka
- Posty: 18262
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
Nogę spokojnie na nogę założę,
a wcześniej:
– margines na błąd
(skąd ten dystans, skąd?),
– szpilki na odwagę
(wejdę ci w paradę),
– podsłuch na rozmowy
(sprawdzę czyś gotowy),
– czarne okulary,
– klipsy nie od pary,
– słuchawki na uszy
(żaden krzyk nie ruszy),
– w końcu wspólne konto
i na kark chomąto,
a jeśli...
okażesz się zły,
założę kłódkę na drzwi.
I sprawę za nękanie,
już się bój, kochanie.
a wcześniej:
– margines na błąd
(skąd ten dystans, skąd?),
– szpilki na odwagę
(wejdę ci w paradę),
– podsłuch na rozmowy
(sprawdzę czyś gotowy),
– czarne okulary,
– klipsy nie od pary,
– słuchawki na uszy
(żaden krzyk nie ruszy),
– w końcu wspólne konto
i na kark chomąto,
a jeśli...
okażesz się zły,
założę kłódkę na drzwi.
I sprawę za nękanie,
już się bój, kochanie.
- tabakiera
- Posty: 4997
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
już się bój, kochanie.
oprawca nie kłamie.
Zabiorę ci kasę,
podaruję ramię.
Może dam obrączkę,
może dam pierścionek...
zgodzisz się na wszystko,
wie to ancymonek.
samotność ogłupia,
budzi desperację.
weź się w garść, kobieto,
wyślij go na stację
może kolejową,
może jakąś inną,
tam znajdzie na pewno
kolejną naiwną.
głupich się nie sieje,
głupimi się orze,
każdy ich w butelkę
łatwo nabić może.
oprawca nie kłamie.
Zabiorę ci kasę,
podaruję ramię.
Może dam obrączkę,
może dam pierścionek...
zgodzisz się na wszystko,
wie to ancymonek.
samotność ogłupia,
budzi desperację.
weź się w garść, kobieto,
wyślij go na stację
może kolejową,
może jakąś inną,
tam znajdzie na pewno
kolejną naiwną.
głupich się nie sieje,
głupimi się orze,
każdy ich w butelkę
łatwo nabić może.
- eka
- Posty: 18262
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
łatwo nabić może
(jeśliś jest niebożę)
i ta pani i ten pan
skryty trollów klan
Podchodzi milczenie.
Nie rób nic. Nie myśl, obserwuj, jak cicho obejmuje stopy, ściska ramionami, dotyka ust. Zamyka. Nie szarp się, bo utoniesz. Dopełnij je, płyń w bezgłośnym nurcie. Są wiry, są potrzebne. Nie panikuj, zaufaj rytmom. Zakręcą tobą, postraszą i odrzucą na brzeg. Jeszcze chwila, dwie. I już stoisz w głębokim oddechu. Podnieś głowę.
Nad tobą – świat. Dźwięk otwarty kluczem dzikich gęsi.
Teraz głośno powiedz swoje imię.
(jeśliś jest niebożę)
i ta pani i ten pan
skryty trollów klan
Podchodzi milczenie.
Nie rób nic. Nie myśl, obserwuj, jak cicho obejmuje stopy, ściska ramionami, dotyka ust. Zamyka. Nie szarp się, bo utoniesz. Dopełnij je, płyń w bezgłośnym nurcie. Są wiry, są potrzebne. Nie panikuj, zaufaj rytmom. Zakręcą tobą, postraszą i odrzucą na brzeg. Jeszcze chwila, dwie. I już stoisz w głębokim oddechu. Podnieś głowę.
Nad tobą – świat. Dźwięk otwarty kluczem dzikich gęsi.
Teraz głośno powiedz swoje imię.
- tabakiera
- Posty: 4997
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
Teraz głośno powiedz swoje imię.
zobacz - rozwarte rybie pyski nie oddały ci oddechu, nie musnęły ciała. nie wciągnęły wiry, ale martwe muszle pochłonęły rytm twojego serca. bezszelestnie bezwolnie stałeś się częścią oceanu. ocean będzie śpiewał tobą, nawet gdy zamilkniesz na wieki. Nawet gdy wyschnie.
wolność czy niewolnictwo?
tchórzostwo czy odwaga?
pamięć o sobie samym
zobacz - rozwarte rybie pyski nie oddały ci oddechu, nie musnęły ciała. nie wciągnęły wiry, ale martwe muszle pochłonęły rytm twojego serca. bezszelestnie bezwolnie stałeś się częścią oceanu. ocean będzie śpiewał tobą, nawet gdy zamilkniesz na wieki. Nawet gdy wyschnie.
wolność czy niewolnictwo?
tchórzostwo czy odwaga?
pamięć o sobie samym