Koniec jest początkiem, Uroboros, czyli niekończący się wiersz

[Jana]

Szpaler drzew w bieli
osłania samotne ślady
na śniegu

[tabakiera]

na śniegu leży dwóch lebiegów
jeden jest czarny drugi biały

pewnie się na imprezie schlały

pędzi karetka ija ija
tu losem rządzi każda chwila

[eka]

tu losem rządzi każda chwila
więc na decyzje miejsca ni ma

może w bezczasie będziesz panem
a ja noblistką zaraz się stanę

[Jana]

a ja noblistką zaraz się stanę
i imię moje będzie uznane.
bo nie ma to jak spłodzić wiersz
można wysłać go jak kreta
by spenetrował każdy portal
sprawdził siłę jego jądra
opiniotwórczą i podążał
dalej w epicentrum gwiazd
gdzie nie daj boże jakby zgasł
niedoceniony czy skalany
czy w jakiś sposób rozjechany.
raczej wybitny raczej jak feniks
czy supernowa co świat odmieni

[Jana]

czy supernowa co świat odmieni
to superwoman? co już się mieni
w kolorach tęczy,
od pastelowych po ostry róż
makijaż, rzęsy i sztuczny biust
tatuaż z węży
i permanentny obrzęk ust.
nachodzi ze zbrojną pikietą -
Nowy Rok jest kobietą!

[eka]

nowy rok jest kobietą
i cóż ta gwiazda ma w głowie
czy świat odmieni
rozrzuci tkankę naszych cieni
niczym posłowie w mgle

czy w czarnej dziurze
(którą stworzy) rozciągnie pamięć
(więc wydłuży) niedokończony
sen

[pallas]

sen

na granicy
żołnierz stoi
i pilnuję
horyzontu
zdarzeń

tam
koszmary
i
marzenia
wymieszane

jedne
spełnione
drugie
zapomniane
uleciały przez
okno

koszmar na jawie
pędzi jak licho
uczepione biedy
piszczącej
marzenie w czarnej
dziurze wiruję
i kręci piruety

a morze głębokie
a może fotermor
rękę
trwalszą niż ze spiżu
wyciąga z szalupy

[eka]

wyciąga z szalupy ratunkowej
świadome przemijania
te poza burtami bez skargi
tak monotonnie
schodzą pod nurt słyszalności

gdy cichną wiosła
i podbiega biały horyzont
wodujesz zestalone powietrze

powiedz mi
kim jesteś

[tabakiera]

kim jesteś jesteśmy jesteście
papierkiem czy pyłkiem na wietrze
zalążkiem kamieniem i strawą
w byt mamy wpisaną ciekawość
a w odbyt potęgę niszczenia

czy wolno cud boski oceniać?

[eka]

czy wolno cud boski oceniać

wręcz trzeba
inaczej droga daleka do nieba
zamknięte są porty i stacje

nicością się wszystko oblewa
zamiera brzeg los i drzewa
od strachu cofnięte wakacje

oceniaj więc człecze
no i...
obyś miał rację