-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Koniec jest początkiem, Uroboros, czyli niekończący się wiersz
- tabakiera
- Posty: 4996
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
Księcia
ach, księcia - nie księciunia
chce dotknąć, chce objąć, chce ująć
swym wdziękiem każda,
no, prawie każda
dziewunia, ciotunia, mamunia.
a książąt brak na tym świecie.
Rzeknę, że w naszym powiecie
jest tylko prezesunio.
on nie chce być z dziewunią,
mamunią ani ciotą,
bo sam jest...
zgadnij, kto to?
ach, księcia - nie księciunia
chce dotknąć, chce objąć, chce ująć
swym wdziękiem każda,
no, prawie każda
dziewunia, ciotunia, mamunia.
a książąt brak na tym świecie.
Rzeknę, że w naszym powiecie
jest tylko prezesunio.
on nie chce być z dziewunią,
mamunią ani ciotą,
bo sam jest...
zgadnij, kto to?
- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
zgadnij, kto to?
Hm...
wynika z rymu, że jest...
idiotą.
Tu, wybacz, zaprzeczę,
bo przecież... miliony go kochają
i nienawidzą miliony.
Wobec tej prawdy, czymże jest brak
tradycyjnej żony?
Nietrafiony to zarzut, nieistotny fakt.
Ojczyzna mu Matką, z Narodem wziął ślub.
Cioty... dzieckiem niechcianym
(lecz niezabijanym!).
Książę polski, zauważ, demokratą wciąż.
Połowica Naród – dziewunie, mamunie i lewacka sucz –
nad kartką znowu zdecyduje:
tkwić z nim w związku?
Czy mu ty... sprać.
Czy powinien się bać?
Hm...
wynika z rymu, że jest...
idiotą.
Tu, wybacz, zaprzeczę,
bo przecież... miliony go kochają
i nienawidzą miliony.
Wobec tej prawdy, czymże jest brak
tradycyjnej żony?
Nietrafiony to zarzut, nieistotny fakt.
Ojczyzna mu Matką, z Narodem wziął ślub.
Cioty... dzieckiem niechcianym
(lecz niezabijanym!).
Książę polski, zauważ, demokratą wciąż.
Połowica Naród – dziewunie, mamunie i lewacka sucz –
nad kartką znowu zdecyduje:
tkwić z nim w związku?
Czy mu ty... sprać.
Czy powinien się bać?
- tabakiera
- Posty: 4996
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
Czy powinien się bać?
A czym strach jest, jak nie stanem
ducha?
Może czasem też zwierzęcym jest
odruchem?
Strach ma oczy wielkie,
ale ślepe,
on się rodzi wraz z człowiekiem,
gaśnie z wiekiem.
Człek odważny jest radosny, jest spokojny,
optymista nie szykuje się na wojnę,
lecz z uśmiechem los przyjmuje
lub z pokorą.
Tylko głupcy nic nie mogą,
bo się boją.
A czym strach jest, jak nie stanem
ducha?
Może czasem też zwierzęcym jest
odruchem?
Strach ma oczy wielkie,
ale ślepe,
on się rodzi wraz z człowiekiem,
gaśnie z wiekiem.
Człek odważny jest radosny, jest spokojny,
optymista nie szykuje się na wojnę,
lecz z uśmiechem los przyjmuje
lub z pokorą.
Tylko głupcy nic nie mogą,
bo się boją.
- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
Tylko głupcy nic nie mogą,
bo się boją – powiedziała,
w pysk mu dała,
nogą zatrzaskując drzwi.
Wierszy pisał po pięć dziennie,
słał jej maile, prosił: Uwierz mi
kochanie, jesteś moją weną,
moją damą,
chcę ci miłość dać.
Pani jego adres zdobywa, z nadzieją
przybywa, puka... słychać kroki...
drzwi otwiera poeta...
i słyszy kobieta:
Nie mogę, przepraszam,
ciebie trzeba się bać.
bo się boją – powiedziała,
w pysk mu dała,
nogą zatrzaskując drzwi.
Wierszy pisał po pięć dziennie,
słał jej maile, prosił: Uwierz mi
kochanie, jesteś moją weną,
moją damą,
chcę ci miłość dać.
Pani jego adres zdobywa, z nadzieją
przybywa, puka... słychać kroki...
drzwi otwiera poeta...
i słyszy kobieta:
Nie mogę, przepraszam,
ciebie trzeba się bać.
- tabakiera
- Posty: 4996
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
ciebie trzeba się bać
kobietko,
zwłaszcza jeśliś wierszokletką.
Kwiat, motyle, słodkie chwile
- w twoich wierszach ich jest tyle...
W prozie życia zwykły beton.
Jesteś zołza, jesteś mara,
ty chcesz chleba, ty chcesz soli,
ty chcesz domu i pieniędzy.
Mąż artysta żyje w nędzy,
osolone rany bolą.
Człowiek biedny żyje solo,
podczas gdy zołzy swawolą
z tymi, co po miejskim bruku
idą twardo, lecz wśród huku
huczą głośniej, niż fabryki.
Szkoda słów na twe liryki
babo wredna, piękna babo.
Idę zemdleć, bo mi słabo.
kobietko,
zwłaszcza jeśliś wierszokletką.
Kwiat, motyle, słodkie chwile
- w twoich wierszach ich jest tyle...
W prozie życia zwykły beton.
Jesteś zołza, jesteś mara,
ty chcesz chleba, ty chcesz soli,
ty chcesz domu i pieniędzy.
Mąż artysta żyje w nędzy,
osolone rany bolą.
Człowiek biedny żyje solo,
podczas gdy zołzy swawolą
z tymi, co po miejskim bruku
idą twardo, lecz wśród huku
huczą głośniej, niż fabryki.
Szkoda słów na twe liryki
babo wredna, piękna babo.
Idę zemdleć, bo mi słabo.
- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
Idę zemdleć, bo mi słabo.
Wrrrr...
Co?
Coś powiedział, poecino?
Że jak piszę?
Pragnę kogo? Czego chcę?
Idź do diabła... z kim? Idioto,
twe marzenia spełnić chciałam.
Stać mnie było i kochałam, teraz...
mdlej.
I nim go spoliczkowała,
pokazała:
wyciąg z konta (trzy miliony),
kart z piętnaście
(wszystkie złote),
portfel z upchaną gotówką,
dowód, że jest rozwódką,
łańcuszek platynowy wokół zgrabnej kostki...
i chyba przez te drobnostki
jej poeta zbladł,
zawału dostał
i padł.
Wrrrr...
Co?
Coś powiedział, poecino?
Że jak piszę?
Pragnę kogo? Czego chcę?
Idź do diabła... z kim? Idioto,
twe marzenia spełnić chciałam.
Stać mnie było i kochałam, teraz...
mdlej.
I nim go spoliczkowała,
pokazała:
wyciąg z konta (trzy miliony),
kart z piętnaście
(wszystkie złote),
portfel z upchaną gotówką,
dowód, że jest rozwódką,
łańcuszek platynowy wokół zgrabnej kostki...
i chyba przez te drobnostki
jej poeta zbladł,
zawału dostał
i padł.
- tabakiera
- Posty: 4996
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
i padł na glebę bez zmysłów,
i czekał, i czekał, i wyśnił,
że obok padła też ona.
i wpadli sobie w ramiona,
żeby zapomnieć o troskach,
o tym, że ona nie boska,
a życie to nie komedia.
nie wierzysz?
to przejrzyj media.
i czekał, i czekał, i wyśnił,
że obok padła też ona.
i wpadli sobie w ramiona,
żeby zapomnieć o troskach,
o tym, że ona nie boska,
a życie to nie komedia.
nie wierzysz?
to przejrzyj media.
- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
nie wierzysz?
to przejrzyj media.
Nie zajrzę. Wierzę, więcej,
innej prawdy znać nie chcę.
Naiwna jestem. A oni?
Byli sobie pisani. Poeci:
Izolda Bogata i Tristan z Targówka
jak legenda nówka,
a życie jest sztuką realną,
pst, pst...
– the end –
pod poezją
śpią.
to przejrzyj media.
Nie zajrzę. Wierzę, więcej,
innej prawdy znać nie chcę.
Naiwna jestem. A oni?
Byli sobie pisani. Poeci:
Izolda Bogata i Tristan z Targówka
jak legenda nówka,
a życie jest sztuką realną,
pst, pst...
– the end –
pod poezją
śpią.
- tabakiera
- Posty: 4996
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
śpią motyle bo już lato się skończyło
jesień żółcią i czerwienią drażni oczy
straszy bielą zła kostucha
śpią skrzydlaci
snem spokojnym ale czujnym
aby wzlecieć
gdy przylaszczka szepnie wstawaj
im do ucha
jesień żółcią i czerwienią drażni oczy
straszy bielą zła kostucha
śpią skrzydlaci
snem spokojnym ale czujnym
aby wzlecieć
gdy przylaszczka szepnie wstawaj
im do ucha
- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz
im do ucha wieczność zakropliła rytm
a rytm to poezji muzyka
stąd słyszą
jak w strunach ciemności i światła
do każdej strony
prostują się i gną drobinki życia
różnobarwne ukwiały
w gamie dźwięków i liter
wersy zapisane
a rytm to poezji muzyka
stąd słyszą
jak w strunach ciemności i światła
do każdej strony
prostują się i gną drobinki życia
różnobarwne ukwiały
w gamie dźwięków i liter
wersy zapisane