ołówek, akwarela, karton,
sierpień 2018
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Eviva l'arte
https://www.youtube.com/watch?v=xWjl4wQuWAc
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Z cyklu "Na strychu" - Czerwone krzesło (2)
- Lucile
- Posty: 4924
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Z cyklu "Na strychu" - Czerwone krzesło (2)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- jaga
- Posty: 754
- Rejestracja: 02 gru 2011, 19:33
Z cyklu "Na strychu" - Czerwone krzesło (2)
krzesełko to nieodzowny element twojej pracy twórczej - ciekawy pogląd
ładna praca
ładna praca

Ostatnio zmieniony 15 wrz 2018, 20:52 przez jaga, łącznie zmieniany 1 raz.
Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek.
Wisława Szymborska
Wisława Szymborska
- Lucile
- Posty: 4924
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Z cyklu "Na strychu" - Czerwone krzesło (2)
Dziękuję
Pod krzesłem nr 1. wyjaśniłam dlaczego
Pozdrawiam
L
- lczerwosz
- Posty: 9449
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Z cyklu "Na strychu" - Czerwone krzesło (2)
Moim zdaniem to wcześniejsze krzesło było ciekawsze, bo była na rysunku jakaś tajemnica, tu już nie ma, po prostu schody i krzesło. Może, gdyby ta praca była pokazana jako pierwsza, to by bardziej inspirowała.
Z zakonnicami było inaczej. One ZAWSZE były w ciekawym miejscu. I ich dodatek do obrazu, to jak podpis autora i jego spojrzenie z mrugnięciem oka. Krzesło nie wypełni takiej roli, nawet czerwone.
Z zakonnicami było inaczej. One ZAWSZE były w ciekawym miejscu. I ich dodatek do obrazu, to jak podpis autora i jego spojrzenie z mrugnięciem oka. Krzesło nie wypełni takiej roli, nawet czerwone.
- Lucile
- Posty: 4924
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Z cyklu "Na strychu" - Czerwone krzesło (2)
Dopiero teraz odkryłam taki miły wpis pod moimi "Siostrzyczkami". Tak, to prawda, "włóczyły się" nie tylko po interesujących miejscach, opatrzone były nie tylko quasi sygnaturą autorki, ale niosły (w moim założeniu) określone, dla mnie ważne, przesłanie. I nie chodzi tu o religię. Na ten cykl składa się około 30 obrazów. Te, i drugie tyle innych (w tym i powstające strychy) znajdą się końcem września na wystawie, tym razem organizowanej przez Bibliotekę Kraków. Zresztą nie tylko obrazy, będą tam gościć i moje wiersze. No, to tyle samochwalstwa, jednak nie tylko, bo gdyby kogoś przywiało pod Wawel - zapraszam.
L