Szczepanie, zrobiłeś mi ogromną przyjemność swoim komentarzem.
Mój rysunek oraz wiersz Adama Ziemianina - pochlebne dla mnie skojarzenie i zestawienie,
Bardzo dziękuję i z wdzięczności cytuję fragment jego wiersza
Czarny blues o czwartej nad ranem
Czemu się budzę o czwartej nad ranem
i włosy twoje próbuję ugłaskać
Lecz nigdzie nie ma twoich włosów
Jest tylko blada nocna lampka
- Łysa śpiewaczka
Śpiewamy bluesa - czarnego
(bo czwarta nad ranem)
Tak cicho żeby nie zbudzić sąsiadów
Czajnik z gwizdkiem świruje na gazie
- Myślał by kto że rodem z Manhattanu
Herbata czarna - myśli rozjaśnia
A list twój sam się czyta
Że można go śpiewać
Za oknem mruczą bluesa ciszej
- Topole z Krupniczej
I jeszcze strażak wszedł na solo
Ten z Mariackiej Wieży
Jego trąbka - jak księżyc
biegnie nad topolą
Nigdzie się jej nie spieszy
Serdecznie pozdrawiam, miłej niedzieli
L
Ps.1.
pamiętam dobrze te z ulicy Szujskiego (krótkiej, prostopadłej do Krupniczej), bo tam był przystanek autobusowy, z którego - codziennie po zajęciach na uniwersytecie - odjeżdżałam do akademika. To było w czasach, kiedy jeszcze nie wyzwoliłam się z tytoniowego nałogu i pod jedną z nich przystawałam i "podpalałam"... nie, nie jointy.
Ps. 2
jeżeli pomiędzy 9 maja a 31 lipca br. zawitasz do Krakowa, zapraszam do Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Maius na wystawę "Ze sztalugi i klawiatury, czyli obrazy i słowa".