Dachy Krakowa, szkic ołówkiem na kartonie
18 marca 2019
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Eviva l'arte
https://www.youtube.com/watch?v=xWjl4wQuWAc
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Dachy Krakowa
- Lucile
- Posty: 4924
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Dachy Krakowa
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Lucile
- Posty: 4924
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Dachy Krakowa
To cieszy, Leszku, bo już myślałam, że moje strychy - nieodwiedzane, zapomniane - porosną kurzem i pajęczynami.
Ale, jak już się ich tyle narysowało (zawsze z czerwonym krzesłem, taka przekorna sygnatura), to wypadało pokazać pod jakimi "strzechami" się ukrywają. Teraz mam już ich tyle (strychów, nie strzech), że - jak sobie wykoncypowałam - urządzą całą jedną salę na planowanej wystawie w Collegium Maius.
Razem z podziękowaniem za odzew przesyłam wiosenne, weekendowe serdeczności
L
- Gorgiasz
- Posty: 1847
- Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51
Dachy Krakowa
Ładne, tylko płaska ściana w lewej dolnej części wydaje się być "puszczona".
- Lucile
- Posty: 4924
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Dachy Krakowa
Dziękuję Gorgiaszu, może masz nieco racji, ale to chyba wynika z tego, że położyłam w tym fragmencie zbyt głęboki cień, skupiwszy się na smugach światła biegnących od wieży Mariackiej na fasady budynków po stronie prawej. Ostatnio fascynuje mnie światłocień. A to niełatwa sprawa, więc uczę się, uczę się, uczę się najczęściej metodą prób i błędów.
Pozdrawiam
L
Pozdrawiam
L
-
szczepantrzeszcz
- Posty: 554
- Rejestracja: 28 lis 2016, 22:03
Dachy Krakowa
Widać prawie calą wieżę. Moje Dachy Krakowa to dyskretny widok na sam wierzchołek i na trębacza, którego trąbka płynie nad topolą. Nigdzie się jej nie spieszy.
Kiedy ostatnio nocowałem w hotelu Elektor mieszkałem na nizszym piętrze. Niewiele było widać, ale dachy sprzed lat zostały w pamięci.
Dzisiaj przestawiamy zegarki. Do czwartej nad ranem jeszcze kawał czasu i nie zamierzam śpiewać bluesa.
Pamiętasz topole na Krupniczej, bo ja nie. Tylko z piosenki.
Kiedy ostatnio nocowałem w hotelu Elektor mieszkałem na nizszym piętrze. Niewiele było widać, ale dachy sprzed lat zostały w pamięci.
Dzisiaj przestawiamy zegarki. Do czwartej nad ranem jeszcze kawał czasu i nie zamierzam śpiewać bluesa.
Pamiętasz topole na Krupniczej, bo ja nie. Tylko z piosenki.
- Lucile
- Posty: 4924
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Dachy Krakowa
Szczepanie, zrobiłeś mi ogromną przyjemność swoim komentarzem.
Mój rysunek oraz wiersz Adama Ziemianina - pochlebne dla mnie skojarzenie i zestawienie,
Bardzo dziękuję i z wdzięczności cytuję fragment jego wiersza
Czarny blues o czwartej nad ranem
Czemu się budzę o czwartej nad ranem
i włosy twoje próbuję ugłaskać
Lecz nigdzie nie ma twoich włosów
Jest tylko blada nocna lampka
- Łysa śpiewaczka
Śpiewamy bluesa - czarnego
(bo czwarta nad ranem)
Tak cicho żeby nie zbudzić sąsiadów
Czajnik z gwizdkiem świruje na gazie
- Myślał by kto że rodem z Manhattanu
Herbata czarna - myśli rozjaśnia
A list twój sam się czyta
Że można go śpiewać
Za oknem mruczą bluesa ciszej
- Topole z Krupniczej
I jeszcze strażak wszedł na solo
Ten z Mariackiej Wieży
Jego trąbka - jak księżyc
biegnie nad topolą
Nigdzie się jej nie spieszy
Serdecznie pozdrawiam, miłej niedzieli
L
Ps.1.
pamiętam dobrze te z ulicy Szujskiego (krótkiej, prostopadłej do Krupniczej), bo tam był przystanek autobusowy, z którego - codziennie po zajęciach na uniwersytecie - odjeżdżałam do akademika. To było w czasach, kiedy jeszcze nie wyzwoliłam się z tytoniowego nałogu i pod jedną z nich przystawałam i "podpalałam"... nie, nie jointy.
Ps. 2
jeżeli pomiędzy 9 maja a 31 lipca br. zawitasz do Krakowa, zapraszam do Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Maius na wystawę "Ze sztalugi i klawiatury, czyli obrazy i słowa".
Mój rysunek oraz wiersz Adama Ziemianina - pochlebne dla mnie skojarzenie i zestawienie,
Bardzo dziękuję i z wdzięczności cytuję fragment jego wiersza
Czarny blues o czwartej nad ranem
Czemu się budzę o czwartej nad ranem
i włosy twoje próbuję ugłaskać
Lecz nigdzie nie ma twoich włosów
Jest tylko blada nocna lampka
- Łysa śpiewaczka
Śpiewamy bluesa - czarnego
(bo czwarta nad ranem)
Tak cicho żeby nie zbudzić sąsiadów
Czajnik z gwizdkiem świruje na gazie
- Myślał by kto że rodem z Manhattanu
Herbata czarna - myśli rozjaśnia
A list twój sam się czyta
Że można go śpiewać
Za oknem mruczą bluesa ciszej
- Topole z Krupniczej
I jeszcze strażak wszedł na solo
Ten z Mariackiej Wieży
Jego trąbka - jak księżyc
biegnie nad topolą
Nigdzie się jej nie spieszy
Serdecznie pozdrawiam, miłej niedzieli
L
Ps.1.
pamiętam dobrze te z ulicy Szujskiego (krótkiej, prostopadłej do Krupniczej), bo tam był przystanek autobusowy, z którego - codziennie po zajęciach na uniwersytecie - odjeżdżałam do akademika. To było w czasach, kiedy jeszcze nie wyzwoliłam się z tytoniowego nałogu i pod jedną z nich przystawałam i "podpalałam"... nie, nie jointy.
Ps. 2
jeżeli pomiędzy 9 maja a 31 lipca br. zawitasz do Krakowa, zapraszam do Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Maius na wystawę "Ze sztalugi i klawiatury, czyli obrazy i słowa".