Październikowy świt
Pobladła nocka, odchodzi księżyc
za rzekę niczym czerwony sierp.
Na sennych łąkach rosa się srebrzy,
tatarak zszarzał w oparach mgielnych,
wiatr przez bylinę z poszumem mknie.
Wieś śpi spokojnie. W kaplicy lampka
roztacza wkoło zmęczony blask.
W drżącym półmroku na zziębłych sadach
stepowe zimno falą osiada…
Powoli wstaje rumiany brzask.
Октябрьский рассвет
Ночь побледнела, и месяц садится
За реку красным серпом.
Сонный туман на лугах серебрится,
Черный камыш отсырел и дымится,
Ветер шуршит камышом.
Тишь на деревне. В часовне лампада
Меркнет, устало горя.
В трепетный сумрак озябшего сада
Льется со степи волнами прохлада…
Медленно рдеет заря.
1887
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.