MAGIA ŚWIĄT

[Ryszard Sziler]

Kabarecik „Bies teatru” zaprasza na wzruszającą polską wigilię Anno Domini 2020.

/ Polski dom, w nim rodzina : matka, ojciec, synek. Ostatnie przygotowania do wigilii. /

Synek : No mamooo, długo jeszcze ? No powieeedz!
Matka : Pawełku chwilę jeszcze. Przecież widzisz , co robię.
Ojciec : Najlepiej stań przy oknie i wypatruj gwiazdki.
Synek : Tato, przecież śnieg pada.
Ojciec : Nooo teraz pada, ale jak się bardziej ściemni , to miedzy chmurami da się ją może zobaczyć, bo emituje mocne światło.
Synek : Eee…Wy to tak zawsze. Patrz za gwiazdką, umyj ręce, uczesz się i takie tam. Co roku tak. A ja głodny jestem i już.
Ojciec : Nie nudź. Widzisz przecież, że matka spieszy się jak może. / patrzy w okno /Ależ śnieżyca, świata nie widać.
Synek : Właśnie, a ty mi każesz gwiazdki szukać.
Ojciec : Przecież nie dosłownie… Chociaż ta jest wyjątkowa, bo koniunkcja i w ogóle...Duży już jesteś, więc powinieneś wiedzieć, że to w gruncie rzeczy tylko taki symbol, jak na przykład Mikołaj. Tradycja taka.
Matka : Myśmy też wypatrywali gwiazdki. Ileż w tym było radości. Zobaczysz z jakim rozrzewnieniem będziesz to kiedyś wspominał.
Synek : A co tu wspominać ?
Ojciec : Tak mówisz, bo jeszcze nie pojmujesz wartości wspomnień.
Synek : E tam.
Ojciec : Pożyjesz zobaczysz. No.
Matka : Nie, nie! Komputera i telewizora dziś nie włączaj. Niech choć jeden wieczór będzie wolny od hałasu.
Synek : To co ja mam robić? I dlaczego nie mogę zjeść teraz, kiedy jestem głodny?
Ojciec : Bo taka jest tradycja.
Matka : Święta są.
Synek : Jakie?
Ojciec : Dorośniesz to zrozumiesz.
Matka / puszcza kolędy /
Synek : No jeszcze te nudne piosenki, z waszego dzieciństwa… Pełny obciach. Jeść mi się chce!
Matka : Synku, przecież ty zupełnie nie czujesz magii świąt!
Synek : A co tu czuć? Chociaż fakt, coś ci się przypala…
Matka : O Matko Boska!
Synek : Hehehe
/… /

[Ryszard Sziler]

Dzieło to żadne, ale wydaje mi się, że oddaje nijakość "postępowców" i zagubienie dzieciaków, które niczego z tego " dorosłego świata" nie rozumieją. / Dzięki starym bałwanom oczywiście. / Potem one mają dzieci i...i tak toczy się światek / jak zwykł mawiać Wolter / skoncentrowany głównie na przyjemnościach i mimochodem "tworzący" / w cudzysłowie, bo zło nie tworzy, a niszczy, często pozorując działania twórcze/antykulturę. Czego jesteśmy mimowolnymi świadkami.

[lczerwosz]

Ciekawe jest poznawanie, czy rozpoznawanie magii świąt przez rosnące dziecko, nastolatka. Zmienia się świadomość, postrzeganie. Prezenty i dobre jedzenie, jako jedyny magnes. A jednak wiele osób z tego wyrasta w zupełnie poprawny sposób zamieniając zachłanność brania w czar dawania.

[Ryszard Sziler]

To co utracono ( być może bezpowrotnie ) to uroczystość Świąt.