• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    [email protected]
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
    Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.

    Benjamin Franklin

    UWAGA!
    KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!

    Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
    A oto wyniki



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

The Rape of Lucrece* (drabble z przypisami)

Wszystko, co wydaje się za krótkie...
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Lucile
Posty: 4805
Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
Płeć:

The Rape of Lucrece* (drabble z przypisami)

#1 Post autor: Lucile » 01 lip 2020, 13:38

Już tylko na zmiętej pościeli tak samo perlą się paciorki zerwanego naszyjnika, jak i łzy Lukrecji pohańbionej przez syna Tarkwiniusza Pysznego - siódmego króla Rzymu. A sztylet - przy pomocy którego została zniewolona, stał się narzędziem oczyszczenia z hańby jej zadanej - do dzisiaj złowrogo błyszczy w kącie malowidła potomka farbiarza tkanin, mistrza manieryzmu Tintoretto* - Farbiarczyka Wenecjanina.

Chociaż Sekstus Tarkwiniusz w domu złego demona pokazał prawdziwą twarz - nie, nie całą tylko profil - to i tak na Forum Romanum bielą jaśniejące martwe ciało Lukrecji stało się krzykiem wiodącym Rzym ku republice.

U prawdziwych mistrzów bywa tak, że ludzi od ich wizerunków różni tylko oddech.

---
William Szekspir, “The Rape of Lucrece”, poemat , 1594.
• Jacopo Tintoretto – „Tarkwiniusz i Lukrecja” (1578-1580), olej na płótnie, wym. 171 x 151,5 cm, Art Institut of Chicago.
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


[email protected]

Awatar użytkownika
lczerwosz
Posty: 9449
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51

The Rape of Lucrece* (drabble z przypisami)

#2 Post autor: lczerwosz » 02 lip 2020, 13:21

No, nie znałem, nie pamiętałem. Przyjrzałem się. Gdzie jest ten sztylet?

Awatar użytkownika
Lucile
Posty: 4805
Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
Płeć:

The Rape of Lucrece* (drabble z przypisami)

#3 Post autor: Lucile » 02 lip 2020, 13:46

lczerwosz pisze:
02 lip 2020, 13:21
Gdzie jest ten sztylet?
Leszku, spójrz uważnie bliżej prawego, dolnego rogu obrazu. Niech Twoje spojrzenie idzie w dół po prawej (bardzo kształtnej) nodze Lukrecji. Tuż przy stopie zobaczysz ostrze długiego, ozdobnego sztyletu.

Widzisz?
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


[email protected]

Awatar użytkownika
Lucile
Posty: 4805
Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
Płeć:

The Rape of Lucrece* (drabble z przypisami)

#4 Post autor: Lucile » 06 lip 2020, 12:30

Miło mi, elka, że Ci się spodobało. Dziękuję.

Tę mitologiczną scenę opartą na rzymskim podaniu (Owidiusz Fasti” i Tytus Liwiusz „Dzieje Rzymu od założenia miasta”) przedstawiającą Lukrecję (cnotliwą małżonkę Tarkwiniusza Kollatinusa) w najtragiczniejszym momencie życia, podejmowało w swojej twórczości wielu artystów: malarzy i literatów, by wymienić tylko tych czołowych: Tycjan, Rembrandt (dwukrotnie), Cranach Starszy, Parmigianino, czy wspomniany przeze mnie Tintoretto. No i oczywiście w literaturze to – Szekspir.

Moje zainteresowanie tą historią (dziejącą się ponad dwa i pół tysiąca lat temu – i nieważne, czy tylko legendarną) zaczęło się od całkiem nieznanego obrazu, poruszającego ten temat, a mianowicie: płótna o wym. 80 x 52 cm, nieznanej proweniencji, niesygnowanego, z końca siedemnastego wieku, przechowywanego w zbiorach Muzeum UJ. Ten obraz przedstawia moment samobójstwa Lukrecji. Pełen ekspresji i dramatyzmu o niemal „gorącej” kolorystyce: czerwień, czerń, złocistość półnagiego ciała bohaterki i jako przeciwwaga czysta biel muślinu przykrywającego jej nagość oraz zimny błysk sztyletu skierowanego w pierś.

Istotnie, płótno Tintoretta zrobiło na mnie największe wrażenie, a co ciekawe, nawet kolorystyką nawiązuje do obrazu z Collegium Maius. Oczywiście, ten z Krakowa powstał około 100 lat później; być może nieznany artysta widział dzieło mistrza Jacopo.

Odnośnie niedostrzeżonego przez Ciebie, Leszku, sztyletu. Szczególnie uważnie przyjrzałam się im na wyżej wymienionych płótnach - i co ciekawe – wszystkie są do siebie podobne – jeżeli się różnią, to przede wszystkim długością ostrza. Rękojeść jest zazwyczaj złocista i ozdobna, to – rzekłabym – sztylety z górnej półki.

Pozdrawiam
L
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


[email protected]

Awatar użytkownika
Lucile
Posty: 4805
Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
Płeć:

The Rape of Lucrece* (drabble z przypisami)

#5 Post autor: Lucile » 13 lip 2020, 22:15

Pisząc ten tekst, jeszcze nie wiedziałam, że w Skarbcu Koronnym na Wawelu - za jakiś czas - będzie można podziwiać niewielkie arcydzieło związane z tematem mojego drabbla "Tarkwiniusz i Lukrecja", a mianowicie klejnocik niegdyś będący broszą do męskiego nakrycia głowy, z czasem przerobioną na zawieszkę. Końcem szesnastego wieku, wraz z ustaniem mody na tego typu ozdoby, przerabiano je na wisiorki zazwyczaj noszone na wstążce, lub łańcuszku.

Miły dla mnie zbieg okoliczności.

A samo wawelskie, jubilerskie dzieło jest godne większej uwagi. Owalna, reliefowa plakietka obrazuje scenę „Violentia muliebris” - gwałtu na Lukrecji, szanowanej rzymskiej patrycjuszce. Postacie nań przedstawione odlane zostały w złocie; szczegółowo, w pełnym dynamizmu ruchu i pokryte wielobarwną emalią. Taka perfekcyjna praca świadczy o niebywałym kunszcie nieustalonego szesnastowiecznego złotnika. Podobną broszę wymieniono w spisie inwentarza kosztowności króla Zygmunta Augusta, z roku 1576:
Medaglia na niey figura Violentia muliebris, około niey Tabliczek Rubinowych dwoye, Tabliczek Dyamentowych Trzy, Rubinek a ziarno Schmaragdowe.

Taka ciekawostka.
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


[email protected]

ODPOWIEDZ

Wróć do „OKRUCHY PROZATORSKIE”