• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    [email protected]
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
    Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.

    Benjamin Franklin

    UWAGA!
    KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!

    Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
    A oto wyniki



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

Jesienna kurtyzana

Na pograniczu prozy i wiersza
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Marcin Sztelak
Posty: 5184
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Jesienna kurtyzana

#1 Post autor: Marcin Sztelak » 16 sie 2020, 16:45

Może nawet chodziło o kurtynę, byleby nie milczenia, szczególnie w ciepłym świetle zniczy.
Chociaż rozdrapywanie ran to doskonałe zajęcie na długie, zimne wieczory, kiedy dzień wolno gaśnie w opróżnionych szklankach i pokrytych kurzem zdjęciach. Z brakiem nadziei na poranek, a jeśli nawet to zasnuty mgłą i dymami rozłożonymi warstwowo, pomiędzy pasmami wyziębionego powietrza.
To stan przejściowy – podpowiada widmowy przyjaciel, za zdrowie którego nie ma już sensu wznosić toastów. Chociaż wystarczy zasnąć, za zamkniętymi powiekami jest cała masa miejsca na powroty i wybaczenia. Jednak w końcu trzeba otworzyć oczy, więc lepiej
siedzieć i liczyć punkty nieciągłości wszechświata na ścianie przypadkowo wyrastającej z podłogi dokładnie na lini wzroku.
To nie jest przypadek – ponownie szepczą bezkrwiste wargi wykrzywione w szyderczym półuśmiechu tuż nad uchem. Nie odpowiadam, zajęty liczeniem rozczapierzonych palców.
Dłonie z każdym, coraz głośniejszym, uderzeniem sekundnika stają się bardziej obce.
Ewentualnie to tylko drżenie uniwersum wywołane przez spadające gwiazdy, nie spełniają żadnych życzeń płonąc bezgłośnie. Ogień rzuca cienie tonące w nierównościach sufitu, tam tańczą zapomniane szkielety.
Tania makabreska – drwi widmo, nadal milczę nie chcąc prowokować dyskusji, z uwagi na przepaść dzielącą dwie strony wypłowiałej klepsydry. Dawno zmył ją deszcz, przecież nie mogły być to łzy, niemęskie, piekące w środku. Szczególnie w epicentrum mikroświata,
najbezpieczniejszego w swojej naiwności. Każde wyjście na zewnątrz bezpowrotnie niszczy część kruchej struktury, aż do wykonania ostatniego kroku.

Skoro tak twierdzisz – znowu ten szyderczy uśmiech.

Świt, bledniesz proporcjonalnie, przyjacielu.

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16787
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Jesienna kurtyzana

#2 Post autor: eka » 17 sie 2020, 12:16

Jesienna kurtyna, zdecydowanie. Funeralne okoliczności łączysz z kurtyzaną... śmiercią? Dance macabre.
Rozmowa z umarłym przyjacielem, a może ze swoim dawnym, mocno twardym spojrzeniem.

Jak dla mnie, to najlepsza proza poetycka z Twoich ostatnio publikowanych.
Marcin Sztelak pisze:
16 sie 2020, 16:45
Dawno zmył ją deszcz, przecież nie mogły być to łzy, niemęskie, piekące w środku. Szczególnie w epicentrum mikroświata,
najbezpieczniejszego w swojej naiwności. Każde wyjście na zewnątrz bezpowrotnie niszczy część kruchej struktury, aż do wykonania ostatniego kroku.
Bardzo!

Awatar użytkownika
lczerwosz
Posty: 9449
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51

Jesienna kurtyzana

#3 Post autor: lczerwosz » 19 sie 2020, 12:02

Marcin Sztelak pisze:
16 sie 2020, 16:45
w epicentrum mikroświata, najbezpieczniejszego w swojej naiwności. Każde wyjście na zewnątrz bezpowrotnie niszczy część kruchej struktury, aż do wykonania ostatniego kroku.
Jak w proteście przeciw światu trwamy nieruchomi, zalęknieni. Tak właśnie jest. Nie tylko, gdy wspominamy umarłych, to dotyczy wszystkich niepewnych stanów przejściowych. Naszego życia.

ODPOWIEDZ

Wróć do „PROZA POETYCKA”