• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    [email protected]
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
    Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.

    Benjamin Franklin

    UWAGA!
    KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!

    Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
    A oto wyniki



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

... dla Polski miejsca nie ma

Reportaże, felietony itp.
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
eka
Posty: 16866
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

... dla Polski miejsca nie ma

#1 Post autor: eka » 19 mar 2022, 16:01

Tytuł jest wyimkiem z wypowiedzi Aleksandra Dugina, wieloletniego guru prezydenta Rosji. Dugin to strateg rosyjskiego imperializmu i eurazjatyzmu, z carem, a jakże (!) w roli władcy Europy i Azji. Kiedy przed laty przeczytałam o jego istnieniu i wpływie na poglądy szefa Kremla, miałam mieszane uczucia. Mój racjonalizm wątpił, że można go traktować inaczej niż chorego na megalomanię fantastę. Ale pamiętam o również o niepokoju, jaki ten człowiek wtedy we mnie zasiał.
Dzisiaj, w czwartym tygodniu rosyjskiej agresji na Ukrainę, zaczynam się bać jego wpływu na rosyjską elitę.
Wpadła mi wczoraj w oczy strona z zacytowanymi wypowiedziami Dugina:
https://jagiellonia.org/zlote-mysli-kre ... o-szamana/

Kopiuję umieszczone tam fragmenty z książki i artykułu ideologa Aleksandra G.

Książka "Podstawy geopolityki":

– Na eurazjatyckim kontynencie dla Polski miejsca nie ma. […] Rosja w swoim geopolitycznym oraz sakralno-geograficznym rozwoju nie jest zainteresowana istnieniem niepodległego państwa polskiego w żadnej postaci. Nie jest też zainteresowana istnieniem Ukrainy. Nie dlatego, że nie lubimy Polaków czy Ukraińców, ale dlatego, że takie są prawa geografii sakralnej i geopolityki.

– Rosja musi zniszczyć „kordon sanitarny”, utworzony z małych, gniewnych i historycznie nieodpowiedzialnych narodów i państw, z maniakalnymi roszczeniami i niewolniczym uzależnieniem od talassokratycznego Zachodu. W roli takiego „kordonu sanitarnego” tradycyjnie występuje Polska i kraje Europy Wschodniej… Zadaniem Eurazji jest to, aby ta bariera nie istniała.



Artykuł "Wybawić Europę Zachodnią od Wschodniej”:

„My, Rosjanie i Niemcy, nie jesteśmy zainteresowani istnieniem niepodległego państwa polskiego w żadnej formie”.

„Trzeba zniszczyć »kordon sanitarny«! Można to zrobić na wiele sposobów. Bolszewicy, żeby go unicestwić, zawarli niegdyś traktat brzeski. Wtedy wiele straciliśmy, ale powstała granica rosyjsko-niemiecka. Potem był pakt Ribbentrop-Mołotow, który miał ten sam cel. Wspaniały pakt! Gdyby sprawy potoczyły się inaczej, razem z Niemcami pokonalibyśmy Anglosasów. […] W wielkim starciu cywilizacji atlantyckiej i kultury eurazjatyckiej to wszystko, co znajduje się między nami – Polska, Ukraina, Europa Środkowa – musi zniknąć, zostać wchłonięte”.

„Przyjmijcie Rosję do Europy wtedy Europa będzie ruską Europą, wtedy Rosja skończy z tymi »przyjaciółmi« (państwami Europy Środkowowschodniej – red.) raz na zawsze. To jakieś nieporozumienie, dlaczego mamy je znosić! Wtedy przyjdzie Rosja i powie: Aha! Złapaliście się! Powiemy do nich: Chcieliście uciec przed nami, co?”.

„Rosjanie zmobilizują się dla wielkiego celu. A tym wielkim celem jest przyłączenie Europy. […] Podobają wam się europejskie technologie? Weźmy je. […] To jest proste, zdobywamy Europę i już mamy wszystkie wysokie technologie! […] Zdobycie Europy! Rosyjski car czy rosyjski prezydent – jedyny dla całej Europy. […] To jest sedno całego imperium, które po prostu przywrócimy na swoje miejsce – Europejskie, Rzymskie, Greckie, Bizantyjskie Imperium z rosyjskim carem na czele”.

„Żadnego PKB nie zamierzamy podnosić. Dlatego że jest nam to obojętne. […] Budujemy imperium. Oni budują Unię Europejską, też swoiste imperium. Lecz jego podstawy są zbyt kruche. Jeżeli gospodarka nie odniesie sukcesu, oni się rozsypią. My natomiast powiemy: niezależnie od stanu gospodarki, co rosyjski (eurazjatycki, europejski, imperialny, rzymski) car (nasz rosyjski rzymski car) powie – to będzie! A gdzie wy się podziejecie? Gospodarka to dobrze, ale to nie ma znaczenia. Nie samym przecież chlebem… przypomni car”.

„Proces »przywrócenia imperium« musi od początku skupić się na odległym celu, jakim jest wyjście do ciepłych mórz. Tylko wtedy, gdy południowa i zachodnia granica będzie nad morzem, można mówić o ostatecznym zakończeniu rozbudowy kontynentalnej”.

„Jedną z najpilniejszych potrzeb geopolitycznych Rosji jest przywrócenie imperium. To nie tylko jedna z możliwych dróg rozwoju Rosji, ale konieczny warunek wstępny do istnienia niepodległego państwa na kontynencie”.

„Długofalowy program Rosji zmierza w kierunku integracji kontynentalnej, utworzenia przestrzeni kontynentalnej Eurazji od Tokio do Azorów. Celem Moskwy jest rozwinięcie strategicznego wpływu na wschód, zachód i południe”.

„Trzeba rozkładać katolicyzm od środka, wzmacniać polską masonerię, popierać rozkładowe ruchy świeckie, promować chrześcijaństwo heterodoksyjne i antypapieskie. Katolicyzm nie może być wchłonięty przez naszą tradycję, chyba że zostanie głęboko przeorientowany w kierunku nacjonalistycznym i antypapieskim”.

„Gdzie my jesteśmy, tam jest centrum piekła. I tak naprawdę nie trzeba nam myśleć, czy nie nadejdzie koniec świata, musimy myśleć, jak tego dokonać”.



Pozostaje mieć nadzieję, że Zachód zdusi w końcówce początku planowany przez duchowego i politycznego władcę "koniec świata".

Awatar użytkownika
lczerwosz
Posty: 9449
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51

... dla Polski miejsca nie ma

#2 Post autor: lczerwosz » 20 mar 2022, 22:42

Wcale nie musi tak być. Nie wiem, myslę, że ta wojna na dziesiątki lat wytrąci Rosji imperialny impet. Może zajdą zmiany strukturalne.

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16866
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

... dla Polski miejsca nie ma

#3 Post autor: eka » 01 kwie 2022, 17:21

Oby, Leszku. "Podstawy geopolityki" Dugina są na liście lektur we wszystkich szkołach wojskowych.
Widać: obowiązkowa idea.

Pozwolę sobie jeszcze wkleić fragment artykułu z kwartalnika Krytyka Polityczna: https://krytykapolityczna.pl/swiat/iwan ... on-putina/

"Iwan Aleksandrowicz Iljin był rosyjskim filozofem faszyzmu z lat 20. i 30. ubiegłego wieku. Dziś jest przede wszystkim przykładem tego, jak dawne idee można odświeżyć i wykorzystać we współczesnej polityce. Sedno myśli Iljina można ująć w trzech najważniejszych punktach.
Po pierwsze, uważał, że nie istnieje nic takiego jak postęp społeczny, bo państwo to żywy organizm. Jesteś w nim taką czy inną komórką, embrionem albo jednym z narządów, a wolność znaczy tylko tyle, że znasz swoją rolę i swoje miejsce w tym organizmie. Innej wolności nie ma.

Po drugie, Iljin uznawał demokrację za pusty rytuał. Jeśli obywatele głosują, to nie po to, aby wybrać z pomiędzy siebie przywódcę, i nie po to, by dać mu przyzwolenie na sprawowanie władzy, ale jedynie po to, by zbiorowo zamanifestować poparcie dla przywódcy. Wybory to ceremonia, nic więcej. Co kilka lat masowo entuzjastyczne deklarujemy oddanie przywódcy, który nie pochodzi z naszego wyboru, ale został ustanowiony w zupełnie inne sposób. (W faszyzmie, pamiętajmy, przywódca to heros, który wyłania się z jakiejś fikcji, z wielkiego mitu).
Trzecia i niezwykle przydatna myśl Iljina mówi, że rzeczywistość i fakty nie mają żadnego znaczenia. Nie istnieją. Według Iljina Bóg stworzył świat, ale zrobił to ułomnie. To był błąd, nieudany eksperyment. Świat jest więc przerażający. Składa się z mnóstwa różnych rzeczy i spraw, tak zwanych faktów, ale te fakty rozbiegają się na wszystkie strony, w żaden sposób nie da się ich pogodzić ze sobą i ułożyć w spójną całość. Dlatego świat napawa człowieka lękiem, a fakty są odrażające i nie mają żadnej wartości
Ten zestaw przekonań Iljin uzupełnia krzepiącym wnioskiem: jedynym, co tak naprawdę ma znaczenie, jest rosyjski nacjonalizm. W nim upatrywał jedyną nadzieję. Rosja – niewinna ofiara całej reszty świata – miała odżyć w postaci totalitarnego państwa, a następnie zaprowadzić na świecie porządek.
Filozofia Putina na tym się, rzecz jasna, nie kończy. Jednak tego rodzaju idee pomagają mu konsolidować autorytarną władzę opartą na spektaklu i rzutować tę władzę na zewnątrz. Rosja oddziałuje na amerykańską politykę przede wszystkim przez propagowanie idei, że nic nie jest prawdziwe. To prawda, że Rosjanie wspierali Trumpa; to prawda, że różnymi sposobami starali się wpłynąć na wynik wyborów w 2016 roku. Jednak kluczowa metoda rosyjskiej polityki polega na tym, by wziąć tę starą koncepcję – że nikomu, nawet sobie, nie można ufać, że obiektywne fakty tak naprawdę nie istnieją, że w ostatecznym rozrachunku liczą się tylko nasze preferencje, a właściwie nasze uprzedzenia i wrogie emocje – i puścić ją w obieg ją przy użyciu najnowszych technologii".

szczepantrzeszcz
Posty: 554
Rejestracja: 28 lis 2016, 22:03

... dla Polski miejsca nie ma

#4 Post autor: szczepantrzeszcz » 24 cze 2022, 12:42

Eko, spróbuj pomyśleć w kategoriach stuleci. Elity rosyjskie bardzo często myślały/myślą tak, jak to opisujesz. I jaki tego efekt? Rosja jest coraz słabsza. Żołnierz rosyjski w roli agresora niewiele jest warty. Oni nie mieli (a raczej mieli przez bardzo krótki okres) to, co my nazwaliśmy pozytywizmem. Dzisiaj nam tego pozytywizmu brakuje, ale ciągle się tli pomiędzy zamiarem i marzeniem.

Ja nie boję się Rosji. Chociaż liczę na to, że Ukraina się obroni, że wróci do normalności, Rosjanom źle nie życzę. Ja boję się Chin. Dużo bardziej odpowiada mi polsko-ukraińska i polsko-białoruska granica na Bugu niż europejsko-chińska granica na Uralu, a przecież do takiej właśnie granicy prowadzi rozpętane na Kremlu szaleństwo.

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16866
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

... dla Polski miejsca nie ma

#5 Post autor: eka » 24 cze 2022, 17:55

szczepantrzeszcz pisze:
24 cze 2022, 12:42
Eko, spróbuj pomyśleć w kategoriach stuleci.
OK. Patrzę... widzę Nowogród zmieciony z historii, Tatarów z Krymu, Bałtów, Litwinów, Polaków z niepodległości na wiele dekad, podbitą Syberię, Berlin w 1945. Mało?
Tylko jednego Szefa z odpornością na rosyjski imperializm (Gorbaczow).
Czytam wiersz Brodskiego "Na niepodległość Ukrainy"... zgroza. Ciągoty, a wręcz przekonanie, że byli/są/będą IMPERIUM. Wielkość wpisywana w rosyjską duszę.
Dziś za sprawą największej liczby głowic atomowych na świecie.

To nie szaleństwo, to spuścizna carów i megalomanii ZSRR.
Tym zawsze będą się karmić.

Chiny są o wiele rozsądniejsze.

szczepantrzeszcz
Posty: 554
Rejestracja: 28 lis 2016, 22:03

... dla Polski miejsca nie ma

#6 Post autor: szczepantrzeszcz » 24 cze 2022, 18:32

Pawlak mawiał: po co nam nowy wróg, jak za miedzą stary się znajdzie. Wiesz, co we mnie budzi największe obawy? Fakt, że Chiny są o wiele rozsądniejsze.

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16866
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

... dla Polski miejsca nie ma

#7 Post autor: eka » 24 cze 2022, 18:43

Moja praBabcia często powtarzała, że na pewno przyjdą i zrobią z nas niewolników.
Kto wie? Na razie bezkrwawo zdominowali gospodarki afrykańskie.
Myślę, że co najmniej trzech dekad im brakuje, aby w tym zakresie pokonać Zachód.
Ale podbijać???
Nie, Konfucjusz by ich wyśmiał.

:kofe:

szczepantrzeszcz
Posty: 554
Rejestracja: 28 lis 2016, 22:03

... dla Polski miejsca nie ma

#8 Post autor: szczepantrzeszcz » 24 cze 2022, 21:33

Konfucjusz na pewno by ich wyśmiał, ale przewodniczący Mao by ich nie wyśmiał.

Mimo całej wojowniczości i głupoty Putina lepiej za sąsiada mieć naród choć odrobinę dotknięty duchem renesansu i klasycznym greckim dziedzictwem, niż taki, który historię Europy znałby z książek. Piszę "znałby" bo oni z naszego dzidzictwa jedynie drwią, a naszą historię w przeważającej masie nie uważają za wartą poznania.

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16866
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

... dla Polski miejsca nie ma

#9 Post autor: eka » 25 cze 2022, 07:39

Mamy czym, renesansowa Europa i jej spuścizna, się chwalić, bez wątpienia. Najbardziej chyba podejściem do praw jednostki, przyznaj jednak, że wielokrotnie i brutalnie gwałconym w czasie niekończących się tu wojen, w tym tych najokrutniejszych, światowych. O podbojach kolonialnych na wszystkich kontynentach też warto pamiętać. Jest piękna, szlachetna idea wolności, indywidualizmu i... bezwzględna praktyka zwycięskiego pana. Chiny za tym swoim murem miały inną filozofię. Mniej "zdobioną" hipokryzją".

Bliżej nam do Rosjan niż do Chińczyków, ale czy kulturowa/terytorialna wspólnota nie naraża lub czyni mniej prawdopodobnym konflikt zbrojny?
:myśli: Przecież na co dzień o wiele częściej się spieramy w rodzinie niż z sąsiadami czy w ogóle z obcymi.

:kofe:

szczepantrzeszcz
Posty: 554
Rejestracja: 28 lis 2016, 22:03

... dla Polski miejsca nie ma

#10 Post autor: szczepantrzeszcz » 25 cze 2022, 10:35

Niewątpliwie rację masz. Problem w tym, że wojna zawsze wyzwala najgorsze instynkty. Trudno się dziwić. Wiekszość łagodnych i spokojnych ludzi, którym wymordowano rodzinę, zamieni się w krwiożercze bestie. Człowiek taki jest i raczej się nie zmieni. Kulturowa i terytorialna wspólnota nie czyni konfliktów mniej prawdopodobnym... choć na oko powinna czynić.

Ja nie mam jakiejś sinofobii (nie wiem czy to właściwe słowo). Chińczyków, których Japończycy mordowali w mandżurskich obozach szkoda mi tak samo, jak szkoda mi wszystkich innych ofiar.

To, że wolałbym mieć po tamtej stronie granicy Rosjan a nie Chińczyków, wynika jednakowoż z owego poczucia wspólnoty. Fiodora Michajłowicza, malarstwo rosyjskie, Piotra Ilicza czy Potężną Gromadkę uważam za część swojego dziedzictwa. Z drugiej strony Rosjanie mają poczucie odrębności, a nasze doświadczenia z Ukrainą podpowiadają, że takie poczucie odrębności zawsze uwzględniać należy.

ODPOWIEDZ

Wróć do „DOKUMENT I PUBLICYSTYKA”