• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    [email protected]
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
    Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.

    Benjamin Franklin

    UWAGA!
    KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!

    Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
    A oto wyniki



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

Cała Ukraina dla mnie

Opowieści pisane prozą - nie powieści
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Hardy
Posty: 1694
Rejestracja: 06 sie 2017, 14:32
Płeć:

Cała Ukraina dla mnie

#1 Post autor: Hardy » 06 lut 2025, 17:49

(fragment wspomnień z prawie już ukończonej nowej książki)

Któregoś przedpołudnia uzupełniałem dokumentację, kiedy do pokoiku weszła sprzątaczka, pani Lusia.

– Panie kierowniku – wydyszała, szybko oddychając, jakby dopiero co ukończyła bieg z przeszkodami. Odetchnęła i powtórzyła: – Panie kierowniku, a w ubikacji dla chłopców coś na pana napisali! Zaraz to spróbuję wymazać, ale pomyślałam, może pan chce zobaczyć? Bo to na pana!

– Na mnie? Tak? – Odłożyłem papiery. – A to ciekawe. Przez tyle lat nic nie było… Dobrze pani zrobiła. Idziemy zobaczyć.

Weszliśmy do toalet chłopców na drugim piętrze. Sprzątaczka otworzyła drzwi jednej z kabin WC. Na ich wewnętrznej stronie widniał wierszyk, napisany czarnym flamastrem:

Polska dla Polaków.
Ziemia dla ziemniaków.
Ukraina dla Br(...)wskiego.

Rymowanka była napisana starannie dużymi literami, w równych linijkach; widać że autor nie śpieszył się z opuszczeniem kabiny i poświęcił kilka minut na wucetową twórczość. „Ho, ho, wierszyk o mnie i nawet nie jest napisane „dla Br(...)ka”, tylko pełnym nazwiskiem – odruchowo się uśmiechnąłem. – Nie ma w nim nic złego, a nawet przeciwnie. Całą Ukrainę ktoś chce mnie podarować”.

– Pani Lusiu, wie pani co – zwróciłem się do sprzątaczki – wierszyk nie jest obraźliwy, jak wpierw przypuszczałem. Proszę na razie zostawić. Wychowawcom sam powiem. Zobaczymy, czy ktoś coś dopisze. Czasem można się z tego więcej dowiedzieć niż z rozmów. Jeśli coś się jeszcze pojawi, proszę mnie powiadomić. Jeśli nie, to po tygodniu, dwóch może pani wymazać.

Kilkunastodniowe wyczekiwanie nie przyniosło efektu. Żaden z chłopców nic nie dopisał; wierszyk nie został nawet pomazany bazgrołami. Po dwóch tygodniach zniknął więc z drzwi kabiny, a ja zapomniałem o tej miłej dla mnie, bądź co bądź, rymowance.
* * *
Po kilku latach spotkałem w mieście byłego uczestnika stacjonarnego. Nawet się ucieszył i zaprosił mnie do lokalu na piwo. Powspominaliśmy dawne czasy. Nagle z głębokiej pamięci ujawnił się „utwór z kibelka”.

– Słuchaj, tak mi się coś przypomniało, ale nie wiem, czy mieszkałeś w tym czasie w internacie. – Popiłem łyk piwa. – Kiedyś pojawił się tam o mnie wierszyk w toalecie chłopaków. Nawet, o dziwo, przyjemny. Ktoś z was darowywał mi całą Ukrainę. Trochę mnie nurtowało, kto to taki hojny, ale później zapomniałem.

– Ten „Ziemia dla ziemniaków?” – Zaśmiał się. – Jakżeby nie, pamiętam. Kto napisał, nie wiem, ale cały internat znał go na pamięć. Ale jaką Ukrainę? – Spojrzał na mnie, zdziwiony.

– No, jak to, jaką? –Teraz ja się zdziwiłem. – Przecież było napisane Ukraina dla Br(...)wskiego.

– Coo, jak?! – Wytrzeszczył oczy i od razu wybuchnął śmiechem. – Jaka Ukraina?! Panie kierowniku, pan zawsze przyjeżdżał do internatu na rowerze. Wielu z chłopaków było ze wsi, a tam Ukraina, no taki rower – zaakcentował – nazwa jego, był bardzo popularny, bo wytrzymały. Mówili, że chłop weźmie na bagażnik worek ziemniaków, babę na ramę i pojedzie. No to i ktoś napisał, że dla pana taki rower daje. Jakby się pański zepsuł, bo delikatny. – Ponownie się roześmiał.

Teraz ja się głośno zaśmiałem. "No, ładny numer, a ja się wtedy tak cieszyłem, że chłopcy kawał ziemi chcieli mi podarować…".

– Kurde, niepotrzebnie się spytałem. – Pokręciłem głową. – A już czułem się właścicielem całej Ukrainy. Wolałbym dalej tkwić w błędzie. Chociaż mój złoty passat wygląda na delikatny, ale też jest wytrzymały. Całe toboły na nim woziłem na wczasy pod namiotem. Szkoda mi tej Ukrainy, do dziś ją miałem i teraz utraciłem. – Uśmiechnąłem się ponownie.
* * *
…Niezmiennie żałuję, że ten były wychowanek wyprowadził mnie wtedy z błędu.

Awatar użytkownika
eka
Posty: 18161
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Cała Ukraina dla mnie

#2 Post autor: eka » 07 lut 2025, 16:37

No nie, teraz dopiero mnie oświeciło, Hardy :)
Twój narrator ma potężny problem z poczuciem własnej wartości.
Spróbuj go wrzucić w totalny luz.

:kofe:

Awatar użytkownika
Hardy
Posty: 1694
Rejestracja: 06 sie 2017, 14:32
Płeć:

Cała Ukraina dla mnie

#3 Post autor: Hardy » 07 lut 2025, 18:43

Tak myślisz? Jednak go rozumiem - nagle stracić taki kawał ziemi... :smoker:

Gajka
Posty: 2112
Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10

Cała Ukraina dla mnie

#4 Post autor: Gajka » 07 lut 2025, 19:22

Hardy czytam twoje dzieła od deski do deski. Ja jednak z Ukrainą mam lepsze kontakty, nawet w okolicy Turki i Lwowa przypadkowo odnalazłam daleką rodzinę mojego ślubnego. Jednak Ukrainy nie miałam nigdy na własność, jedynie śmigałam na rolkach. Kilka lat temu dokonałam przerzutu na mercedesa. :)

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 08 lut 2025, 20:23 przez Gajka, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Hardy
Posty: 1694
Rejestracja: 06 sie 2017, 14:32
Płeć:

Cała Ukraina dla mnie

#5 Post autor: Hardy » 07 lut 2025, 21:00

Gajka, moja rodzina pochodzi z Wileńszczyzny, chociaż gałąź rodu (o innym, znanym nazwisku) znalazła się przed wojną we Lwowie (był żołnierzem zawodowym). Po wojnie już nie...
Nie chciałem się wywyższać nad innych, więc zrezygnowałem z własności prywatnej Ukrainy. Fakt, że były mój uczestnik pomógł w tej decyzji :smoker: :)

Gajka
Posty: 2112
Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10

Cała Ukraina dla mnie

#6 Post autor: Gajka » 08 lut 2025, 20:51

Hardy pisze:
07 lut 2025, 21:00
Gajka, moja rodzina pochodzi z Wileńszczyzny, chociaż gałąź rodu (o innym, znanym nazwisku) znalazła się przed wojną we Lwowie (był żołnierzem zawodowym). Po wojnie już nie...
Nie chciałem się wywyższać nad innych, więc zrezygnowałem z własności prywatnej Ukrainy. Fakt, że były mój uczestnik pomógł w tej decyzji :smoker: :)
Ja byłam na obozie z młodzieżą w Truskawcu i łucku przez dwa kolejne lata. Zostało wiele fajnych wspomnień z tamtych czasów :) Pozdrawiam :kofe:

Awatar użytkownika
Hardy
Posty: 1694
Rejestracja: 06 sie 2017, 14:32
Płeć:

Cała Ukraina dla mnie

#7 Post autor: Hardy » 09 lut 2025, 09:09

Gajka - ja byłem z młodzieżą (38 lat temu), przez miesiąc do pracy w wakacje, aż na wsi sowchozowej pod Nowosybirskiem. Co ja tam przeżyłem... z tego powstała pierwsza książka, a ja schudłem 10 kilo.
PS. Muszę przyznać, że to była bardzo skuteczna dieta i to nie z braku jedzenia, tylko nerwów. To był naprawdę "inny świat" :smoker:

Gajka
Posty: 2112
Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10

Cała Ukraina dla mnie

#8 Post autor: Gajka » 12 lut 2025, 16:47

Hardy :)

Kiedy wspominasz o Syberii od razu otwiera się "Wzgórze błękitnego snu" książka która zapadła się w moje głowie na amen i pewnie już tak zostanie na zawsze. Fajnie piszesz, lubię poczytać twoje treści. Pozdrawiam

:kofe:

Awatar użytkownika
Hardy
Posty: 1694
Rejestracja: 06 sie 2017, 14:32
Płeć:

Cała Ukraina dla mnie

#9 Post autor: Hardy » 13 lut 2025, 10:43

Gajka, moje wspomnienia z Syberii stały się, po latach, kanwą pierwszej książki: "Syberia, inny świat" :smoker:

ODPOWIEDZ

Wróć do „OPOWIADANIA”