• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    [email protected]
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
    Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.

    Benjamin Franklin

    UWAGA!
    KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!

    Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
    A oto wyniki



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

Przebudzenie wiosny

Miejsce na wszelką satyrę pisaną wierszem - fraszki, limeryki, tudzież dłuższe formy prześmiewcze
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Zewediach
Posty: 92
Rejestracja: 23 wrz 2018, 13:57

Przebudzenie wiosny

#1 Post autor: Zewediach » 19 kwie 2020, 13:35

Zdarzyło się to w marcu, dwudziestego roku.
Ojciec wrócił z Włoch, nie szusował lecz na stoku.
Łapał fuchy i na budowach zapierdalał.
Tym sposobem każdy z nas koniec z końcem wiązał.
Wraz z ojcem powrócił do nas koronawirus.
Zaprzeczyć temu nie mógł nawet Kaczor-świrus.
Na szczęście lecz dla mnie, dla ojca oraz mamy,
Mieliśmy tylko bardzo łagodne objawy.
Wszyscy zostaliśmy objęci kwarantanną.
Babcię w bloku obok zostawiliśmy samą.

W domu atmosfera była bardzo napięta.
Ojca rozwścieczyła porzucona skarpeta.
Zagroził, że załatwi mi koronoskopię,
A następnie złośliwie stanął mi na stopie.

Babcia obchodziła urodziny niedługo.
Ojciec kazał mi zadzwonić – tak będzie miło.
Telefonu jednak do niej nie wykonałem,
A przy każdym myciu rąk, rękawy chlapałem.
Ojciec wkurwił się i na komputer dał szlaban.
Co tu począć? Nie można nawet wyjść na stragan!

Sfrustrowany, w końcu kwarantannę złamałem.
Poszedłem do babci i w twarz jej nachuchałem!
Pomogłem jej trzymać pralkę przy wirowaniu.
Głęboko odetchnąłem wszędzie w jej mieszkaniu…
Babcia już od lat na Alzheimera cierpiała.
O mojej wizycie nie będzie pamiętała,
Lecz wracając, na klatce policję spotkałem.
Trzydzieści tysięcy kary od psów dostałem.
Spytali, czy nie boję się roznieść wirusa.
Rozpłakałem się, mówiąc, że boję się ojca.
Jednak zignorował to krawężników oddział.
Nim policjanci wyszli, ojciec pas już zdejmował…

Dwa tygodnie później babcia źle się poczuła
I w przeciągu kilku dni ducha wyzionęła.
Nie mogło jej pomóc pleców oklepywanie.
Jak się domyślacie, dostałem znowu lanie…

Z racji, że dawno lat osiemnaście skończyłem,
Odpowiedzialności karnej nie uniknąłem.
Jak to w Polsce, dostałem dwa lata zawiasów,
Za to, że mą babcię przeniosłem do zaświatów.
Jaki będzie morał tej aktualnej wieści?
Nie wychodź z domu, bo Cię polski rząd popieści!

ODPOWIEDZ

Wróć do „RADOSNA TWÓRCZOŚĆ”